witam!!

[*syla*]

A spodnie z H&M na bank będą za szerokie, nawet jak do nich dorośnie!

a w ogole to bylismy dzis u kolezanek... jednej mojej i drugiej Krystiana - o pol roczku starszej... a ze starsza, to i bardziej doswiadczona... bylo wspolne jedzenie skorki od chleba, a ze kolezanka tuz po drzemce i niekompletnie ubrana, to cala scena wygladala jak rodem z 9 i 1/2 tygodnia...

...oj Iga zaczyna być zazdrosna

 

[*syla*]

wracam z galeryjki ale się ubawiłam i napodziwiałam.

Vertigo, pocałunek boski.

Teddy, no cóż Iga nie ma juz szans przy takich kręconych włosach u tej laski. :laugh: ...nieźle udało Ci się tą sesję zrobić. Ostatnie najlepsze ;D

Magda25, nie ma to jak nad morzem? Zdjęcie z piratem będzie niezłą pamiątką-ekstra!

 

[magdusiek]

A ja własnie wracam z piaskownicy - ale się ubawiłam. "Dlaczego pani takie małe dziecko daje do piachu? jeszcze sobie oczko zatrze albo piasku zje?" Mówię, ze ma się nauczyc piasku, na to od razu "jak jedziecie nad morze to nakryc pieluszką tetrową" itd. Ale to zyczliwa babcia była

 

[Teddy]

Syla, niech sie Iga nie martwi, to tylko...
....skorka



a my juz od rana zaliczylismy: czopek, histerie, guza, krew, histerie, czopek, guza...
...teraz jest dobrze :

 

[magdusiek]

Teddy, nieźle.
POnieważ Natalię wciąz zbierałam z połowy balkonu to uznałam, że marzy o wyjściu, więc ją spakowałam i poszłam, na godzinę Teraz zasnęła w łóżeczku, może kawę sobie zrobię? Jarrela gości przyjmuje to nie ma mi kto o kawie przypomnieć ;D

 

[*syla*]

...Magdusiek, a nad morzem pisaek też czymś zakryć?   :laugh: Najlepiej płachtą kilometrową. ;D

Iga żarła piasek, lizała kamienie, nie byłam w stanie nad tym zapanować i jak na razie żyje i ma się świetnie, mam nadzieję że robaków nie złapała
Masz rację, że jej sterylnie nie chowasz. Takie moje zdanie. :laugh:

....Teddy, nie bij zięcia!!!! :laugh:
ale poważnie, to nieźle dziś macie :

Iga wczoraj tak się rypnęła o rant stołu jak się przewracała, że byłam pewna że sobie rozcieła łepetynę...ale twardy ma łepek.

 

[*syla*]

...tak bym z Wami poplotkowała ale muszę spadać

 

[magdusiek]

Syla, dokładnie.
Ta piaskownica na moim osiedlu i tak jest super, na noc i jak pada deszcz jest zakrywana płachtą brezentową, żadne koty nie sikają itd. I zabawki sa ogólne, tak, że zawsze coś tam lezy i nie trzeba swoich targać specjalnie. Oczywiście, że staram się jej pilnowac łapek, żeby nie pchała zabawek i piachu do buzi, ale w którymś momencie i tak wepchnie. A jaks ie szwenda ze mna po miescie, dotyka stolików w kawiarni, podłogi itd a później pcha do dzioba to przeciez też coś tam zbiera przy okazji.

 

[Doxa]

Witajcie!

Tak czytam i czytam o tym piasku ... hmm muszę w końcu Olinka wpuścić do pisakownicy! Aaa przypomniało mi się, otóż wrzuciłam go jakiś czas temu w piłeczki te w Ikea, no i niestety rozpłakał się natychmiast, ewidentnie się bał, aż cały drżał : Natomiast Jaś był w siódmym niebie Fakt, że Oli nigdy czegoś takiego nie widział i nie dotykał ...

 

[*syla*]

Doxa, różnie dzieci reagują na nowinki
Podam przykład: Nad morzem Oliwka (10miesięczna) wkładana w fale cała się trzepotała ze szczęścia, natomiast Iga ze strachu. Nie było szansy, płakała, zestresowana spjęła się w sobie i kurczowo do mnie przykleiła. Musiałam z nią iść do kałuży (wylewisko w głębi plaży) i powoli, powoli, pokazywać że jest fajnie. Trochę to trwało. Mówię Ci ten sam wiek a tak różne reakcje i zwykle to Iga zawsze jest ta szczęśliwa....