Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
my poszlismy jeszcze na spacer...
Prezes obudzil sie tuz pod domem... pojadl troche i okazalo sie, ze nauczyl sie krzyczec - i to niezle... :
... ale jakis taki rozkojarzony byl, wiec go walnelam do wyrka... i tak sobie lezy przy zgaszonym swietle... a ja z doskoku dokarmiam go kaszka...
Prezes obudzil sie tuz pod domem... pojadl troche i okazalo sie, ze nauczyl sie krzyczec - i to niezle... :
... ale jakis taki rozkojarzony byl, wiec go walnelam do wyrka... i tak sobie lezy przy zgaszonym swietle... a ja z doskoku dokarmiam go kaszka...