Cześć!
U nas wszyscy zakatarzeni. Ja po wyrwaniu ósemki , no i oczywiście przyplątał mi sie katar którym zaraziłam Weronikę. Dzisiaj od samego rana już byliśmy w przychodni . Do tego wszystkiego małż pracuje na nocki. Koszmar.Dzisiejsza nocka pobiła wszystkie na głowę. Weronika o mało przez ten katar mi się nie udusiła a ja ze strachu nie przespałam już ani minuty. Całe szczęście to tylko ja spanikowałam ale mogło się to skończyć bardzo źle. Potem byłam w aptece i jakaś gówniara kupowała jeden lek przez pół godziny opowiadając przy tym swój życiorys i w dupie miała całą kolejkę ludzi za nią. Aj szkoda gadać.
U nas wszyscy zakatarzeni. Ja po wyrwaniu ósemki , no i oczywiście przyplątał mi sie katar którym zaraziłam Weronikę. Dzisiaj od samego rana już byliśmy w przychodni . Do tego wszystkiego małż pracuje na nocki. Koszmar.Dzisiejsza nocka pobiła wszystkie na głowę. Weronika o mało przez ten katar mi się nie udusiła a ja ze strachu nie przespałam już ani minuty. Całe szczęście to tylko ja spanikowałam ale mogło się to skończyć bardzo źle. Potem byłam w aptece i jakaś gówniara kupowała jeden lek przez pół godziny opowiadając przy tym swój życiorys i w dupie miała całą kolejkę ludzi za nią. Aj szkoda gadać.