reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Luszka ja jak ściągałam, to piłam po 3-4 litry wody niegazowanej, 1 l soku i 1-2 kubki ( pół litrowe) herbatek ziołowych, plus 2 razy dziennie herbatka hippa na laktację. Wystarczy, że wypiłam o 1-2 litr mniej wody i już był problem z pokarmem. Ale wiadomo, zawsze się ściągnie mniej niż dzidzia. Także powtarzam za Doxą pić, pić i pić.
 
Magda bez umiaru! Czy Ci się chce czy nie, to pić i pić i NIE STRESOWAĆ SIĘ i myśleć wyłącznie pozytywnie!!!
 
Cześć babki!
Gabrysia dała mi dzisiaj pospać! Jestem wypoczęta jak nigdy! :)
Dzwoniłam do pracy, żeby poinformować, że zostaję na zwolnieniu lek. do kwietnia lub maja- dyrektor był baardzo miły. Mój macierzyński skończył się 13 lutego, teraz mam 2 tyg wypoczynkowego i 27 lutego powinnam już pojawić się w pracy. A kiedy Wy wracacie?
 
Ja 24 kwietnia 2008 roku , albo jeszcze póżniej , zobaczymy. Zresztą to się okaże nie chcę nic zapeszać ,ale napewno po tym terminie.
 
reklama
Ja tu gadu gadu.. a obiad nie zrobiony. Mój ślubny coś nieśmiało bąkał o babce ziemniaczanej, więc chyba będę wspaniałomyślna i mu zrobię ;) Lecę kartoszki skrobać.
 
Do góry