reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
ojej, a ja wczoraj Kubelkowi zyczenia skladalam, a to dzis.... znaczy ciotka Kika ma potentengolony pasek... :)

no ale nic, wszystkiego najlepszego dla Kubelka (raz jeszcze), Wiktorki i Alanka
 
Teddy pisze:
ojej, a ja wczoraj Kubelkowi zyczenia skladalam, a to dzis.... znaczy ciotka Kika ma potentengolony pasek... :)

Jak większość z nas :-) zawsze ok 16 pokazywany jest stan na dzień kolejny ...

A u nas dzisiaj kiepska nocka była. Na obiad zjadłam dwa duże kawałki pizzy z ogromem czosnku nio i ... Tymulkowi chyba nie smakowało. Na szczęście o 3 wszystko wróciło do normy :-)
 
czesc!

snieg mi tu pada za oknem... zasypie nas :( znowu bede musiala Antonine zafoliowac, a sama bede wygladala jak balwan ::) no ale za to cieplej jest :) az strach pomyslec o tych mrozach - licze, ze do mnie nie dotra.

Toska nam sie dzisiaj od kaloryferow wysuszyla i o dzikiej porze obudzila. a nawilzacz chodzi na okraglo! no i co to ma znaczyc?

musze sie od tego mojego dziecka uwolnic, bo w dekiel dostane... jakies pomysly?

dobra wiadomosc: wchodze (na wcisk) w spodnie sprzed ciazy - dupa zmalala, brzuch musze scisnac ;)
zla wiadomosc: samochod u elektryka, bo stop nie dziala! a my z Toska jezdzilismy i nie wiedzielismy.

tesciowa: widziala Toske w swieta. zada codziennie wieczorem smsa z info co u Malej, a przyjsc jej sie nie chce. jak juz zadzwoni to opowiada nam jak to oni wszyscy cierpia na przeziebienie i nie moga przyjsc (a czy my ich zapraszalismy?). ale na pewno dzien babci bedzie obchodzic i nam sie tu zwali (pipa jedna!), a nasz tata zajety praca domowa... wyslemy rano smsa z zyczeniami i ze niestety nie mozemy przyjsc - ciekawe czy zajarzy?

tesciowie ogolnie - historia z soboty (cytuje z maila): Bioderka mamy ok i na dwóch wizytach w poradni preluksacyjnej się skończyło. Tosia troche skreca lepek w prawo, ale to nic powaznego, tyle, ze powinna się ćwiczyć na brzuszku, a tego nie znosi. Tak się złożyło, ze akurat teścia kolega je badal... Troche głupio, ze wlasny dziadek jej nie chciał obejrzec, nie uwazacie? A jak go spytaliśmy czy nie ma jakiegos fizjoterapeuty - potrzebny nam ktos kto pokazalby masaz, to dostaliśmy odpowiedz, ze latamy jak kot z pęcherzem. Za to dzien pozniej dziadek przyslal nam smsa, żeby nas poinformowac o tym jak się czuje (przeziębienie)! Kuba go olal to za chwile matka dzwonila, żeby mu opowiedziec, jakie to straszne choróbsko ich oboje toczy. A Tosia i my to tam nieważne. No chorzy ludzie! Myślałam, ze 'znormalnieja', ale nie - to taki typ, ze dzieci i wnuki to sa dla nich, a chyba powinno być odwrotnie. Generalnie to ciagle tylko słyszymy, ze po co badac bioderka albo brzuszek, ze po co dieta. Także ja się nie dziwie, ze Kuba - syn ortopedy - ma skolioze! Dobrze, ze nie pytaja po co szczepienia!
 
Teddy, oni wszyscy dziwni: i jego rodzice i siostra - tylko Kuba sie jakis taki odszczepieniec urodzil... ;) i dobrze!

pewnie, ze lysieja! tyle, ze jak synowi dali cwiczenia na kregslup to tata - ortopeda chyba powinien pilnowac, zeby sen je robil, a tatus to olal, jak zwykle...
 
reklama
dzięki joliku :)
nareszcie! bo szczerze mówiąc już sie martwiłam,ze nigdy tego łepulca nie nauczy się dźwigać. tymczasem zrobił nam miłą niespodziankę i od czasu wizyty u pabni doktor unosi ją coraz wyżej!! choć jeden stres odszedł...  ;)
u nas kolejny (tysiąc osiemset siedemdziesiąty ósmy) kryzys laktacyjny... tym chce jeść co 2-3 godziny nie zważając czy dzień czy noc...  ::)
 
Do góry