Shady
Ty się nie wygłupiaj, bo naprawdę w depresje wpadniesz.
My Jesteśmy!
Jest też nas trochę z Warszafki, zawsze można się spotkać (np. na wyprzedażach w Arkadii), nie narzekaj bo Alanowi się udzieli i bedzisz wtedy miała powód do marudzenia.
Efunia
my to już mamy "duże" dzieci. Jak będziesz tak delikatnie traktowac małego to bedziesz miała w przyszłości kopoty. Dziecko trzeba hartować. Ni twierdzę że masz najejść się kapusty z grochem i golony w piwie, ale od naleśników, czy nawet krokietów, to nie powinno nic być. Kolka nie jest sprawą pokarmową. Tak naprawdę nie wiadomo skąd się bierze, ale naukowcy skłaniają się ku teorii, że od nadmiaru wrażeń i nałykanego powietrza (tez z wrażenia).
Próbój jejść i ucz Tymka normalnego jedzonka! Uwierz starej matce ;D
Ponadto to co zjemy dociera w postaci mleka w dość "rozcieńczonej" formie. To że czasami można napić się wina( co ja robię, gdyż jestem niskociśnieniowcem) świadczy właśnie o tym że to nie takie proste jak nam się zdaje.
Syla,
Ja kupiłam już dawno wózek tzw. uniwersalny. Mam gondole ze stelażem, ale z niewyjaśnionych przyczyn Holendrzy nie dosłali siedziska. Zamawialiśmy w pierwszym tygodniu sierpnia. Wczoraj dojechało :laugh:
Sądzę, że przy tak intensywnym wzroście Jasia, przeżucimy Go do spacerówki koło lutego. Jaś jest już sztywny. Tzn trzyma sam sztywno główkę, gdy Go nosimy i jak leży to podnosi jednoczesnie główkę i pupę.
Sztywnieje chłopak w oczach ;D
Doxa,
Zebrałaś jakieś złe info o Mutsy?
Dawaj, żebym wiedziała co mnie czeka