reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

reklama
Ale ze mnie matka :( Natalię tak bolał brzuszek, że się obudziła i zaczęła wrzeszczeć po pół godzinie na dworze... i tp było na tyle świeżego powietrza, branie na ręce skutkowało na 2 minuty, a nie chodzi o to, żeby bidulę trzymać na rękach. Jak jej wymasowałam brzuszek to jakoś poszło. Mam nadzieję, że to na tyle brzuszkowych atrakcji.
 
bylismy na dworze, niedlugo... ale mnie wypizdzilo... ::)
wskakuje pod koc i leze do wieczora.... a Misiek nie se sam kanapki do pracy robi... ;)
 
A ja mam nieźle mieszkanie wychłodzone przez to werandowanie małego :-) Na balkon z nim nie wyjeżdżałam bo straszny przeciąg dzisiaj pomiedzy blokami był. Zostawiłam go przy otwartych drzwiach balkonowych, a w tym pokoju nie mamy drzwi nio i teraz mam lodówkę w domu. Siedzę w polarze i piję herbatkę z sokiem malinowym, a mały ... szykuje się do kolejnej drzemki :-)
 
czesc :)

byla u mnie koleznka, przyszla na sniadanie a wyszla po poludniu :laugh:

Nasza Anula tez od poczatku zasypia w lozeczku, nigdy nie zasnela w naszym lozku, jak raz chcialam sie z nia w dzien polozyc i przespac...zrobic sobie przyjemnosc spiac ikolo mojej kruszynki wcale nie chciala zasnac, choc ziewala juz sporo wczesniej, jak tylko odlozylam ja do lozka od razu sen :) mysle, ze zasypianie dzieci w lozeczku, to spokoj dla nich.
teraz wlasnie sie zastanawialam, na siwea jedziemy na dwa tygodnie do rodzicow, mala miala spac u nich w wozeczku, ale rezygnuje z tego pomyslu, boje sie, ze nie bedzie sie dobrze wysypiala, albo co gorsze, ze jak wrocimy tez bedzie chciala spac w wozku, wiec kupujemy drugie lozeczko, jakies takie najprostrze :) tylko zastanawiam sie, czy ochraniacz, ktory mam teraz zalozony gra duza role i czy tez zabierac go ze soba, ona sie mu bardzo przyglada w dzien przed zasnieciem i lubi go dotylac, ledwie siega raczkami, ale jednak go glaszcze.
Musze sie jeszcze zaastanowic.
 
Orzech - masz rację z tym łóżeczkiem, dwa tygodnie to sporo czasu więc lepiej zabrać jakieś ze sobą. Ochraniacz też lepiej zabrać skoro mała przyzwyczaiła sie do niego. W porównaniu z łóżeczkiem zajmie Wam o wiele mniej miejsca :-)

To jest problem ... Tymek zasypia w swoim łóżeczku, a jak gdzies wybywamy np do rodziców to nie potrafi zasnąć :-( Nawet kołysanie w nosidełku za bardzo nie pomaga :-(
 
Ja dzisiaj też wybrałam się na prawdziwy spacerek (w sklepie dzisiaj dostawa swojeskiej wędliny ;)) i skończyło się na tym, że po niecałej godzinie ja wróciłam zmarznięta do domu, a Oli został przed domem ;)

Dziewczyny spacerujące, mam pytanie czy nie marzną Wam ręce w czasie spacerów?? Chyba będę musiała sobie kupić jakieś grube rękawice z jednym palcem, normalnie szok!!
 
Orzech ja bym wzięła ochraniacz ze sobą, Anulka będzie się czuła jak w łóżeczku domowym!

Jolik no to współczuję z tym spaniem! Mój Oli jak chce spać to mu nic nie przeszkadza ;) i całe szczęście bo nie wiem co ja bym zrobiła w tym szpitalu ...
 
KOCHANY MĘŻU !!!
TY SIĘ WEŹ DO PRACY, A NIE CZYTAJ CO ŻONA NASKROBAŁA :-D
POZDRAWIAM CIĘ I CAŁUJĘ !!!




 
reklama
Małgosiu no gratuluję! Twój Jaś waży prawie tyle co Oli, niedługo pewnie go prześcignie ;)

Za telefon nie przepraszaj, nie ma za co, OK to spróbuję dzisiaj po 18 zadzwonić, pasuje Ci? Własnie o Pani chciałam m.in. pogadać ;)

Z tą szczepionką też się zastanawiałam ... qrcze tylko że my jeszcze nie zaczęliśmy żadnych szczepień :(  dopiero po 20. grudnia będziemy mogli!

Magdusiek no co Ty piszesz! Dobra z Ciebie matka!!! Najukochańsza mamusia :)
 
Do góry