witam!!

[Vertigo]

Karen, absolutnie - jak do tej pory bylam 2razy i nie placilam (ale ze skierowaniem). Lekarka mi mowila, ze nawet bez skierowania zrobia za darmo - mozna nasciemniac, ze sie bobas malo rusza i wystarczy; tylko nie mozna sie dac na oddzial pozniej polozyc - mnie chcieli zatrzymac, pomimo extra wyniku! ('bo jak sie mniej rusza to trzebaby pomonitorowac...')

No dobra... To jeszcze lece sobie polezec - poczekam na mojego kierowce na lezaco, a co!

 

[magdusiek]

Ja do tej pory chopdizłam na wizyty do 5 tygodni, ostatnio byłam 3 tygodnie temu i idę jutro. mój lekarz powiedział, że nie ma co częsciej, bo wyniki dobre i ja się dobrze czuję. Cieszę się, bo wizyta kosztuje... a ja faktycznie się super czuję, na każdym usg w porządku, badania ok...

 

[efunia]

nie majątek, ale kurna ta służba zdrowia zdziera jak może...

 

[Karen]

a ponoć bezpłatna :

 

[efunia]

taaa... bezpłatna

 

[_anna]

A propos "bezpłatnej" służby zdrowia - cała ciążę za wszystko sama płaciłam bo jak bym miała liczyc na tę państwową służbę zdrowia to ciązy bym nie utrzymała.

 

[MALENSTWO 33]

nasza dzidzia bardzo dziś ruchliwa mogla by juz wyjsc
wkoncu jestem po wizycie kolezanki i obiadek ugotowany teraz czekam na meza
u mnie jutro zacznie sie 40 tydzien a jeszcze nie mialam robionego KTG

 

[majad]

helo dziewczynki mam pytanko, na niedziele mam termin i jestem ciekawa czy na KTG wysyłaja zanim sie idzie rodzić, ja jeszcze ani razu nie byłam a wydaje mi się że niektóre dziewczyny chodziły na tydzień czy dwa przed porodem, moja pani doktor chyba sobie o tym zapomniała, w ogóle zauważtyłam że nie jest za bardzo na czasie, bo jestem na świadczeniu rehabilitacyjnym i nadal wypisuje mi zwolnienia chociaż nie trzeba bo takie świadczenie przyznane jest już do dnia porodu

 

[_anna]

Alunia i majad ktg was nie ominie, bo słyszałam że przed porodem też robią żeby sprawdzić czy skurcze faktycznie są regularne.
majad mi też lekarz wypisuje zwolnienie lekarskie mimo że mam przyznane swiadczenie rehabilitacyjne - kto ci powiedział, że zwolnienia nie trzeba?

 

[efunia]

mam już dosyć...
mój mąż ciągle po 12 godzin w pracy a ja sama jak ten palec...
siedze i rycze...
jakaś depresja przedporodowa chyba mnie chwyciła...
i na pewno zacznę rodzić jak on będzie w delegacji.
zasrane życie...