reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

witam!!

Hejka !

Lucky - bo Twoja córcia napewno czeka na ładniejszą pogodę :-D

Syla- fajnie, że już wróciłyście :-) Jak znajdziesz chwilkę opisz nam jak było. Czekamy z niecierpliwościa na fotki Twojego skarba ...
 
reklama
Cześć Kobietki,

Po pierwsze serdecznie gratuluję Syli i Orzeszkowi. Doxa mnie powiadomiła, że udało Wam się dołączyć do październikowych mamusiek :)
Orzeszku, zdradź nam koniecznie imię dla swojej Córeczki!! Ciekawość mnie zżera!! ;D
Wreszcie w  piątek, popołudniu, udało nam się wyjść ze szpitala.
We ubiegły wtorek, pojechalismy na sprawdzenie poziomu bilirubiny u Jasia, okazało sie, że ma najwyższy poziom z dotychczasowych, mimo tak długiej fototerapii. W związku  zpowyższym, w trybie natychmiastowym trafiliśmy z powrotem do szpitala, na Żelaznej. Okropne wrócić po 36 godzinach w to samo miejsce :mad:
Jednakże już bilirubina spada sama Jasio, już ma się dobrze i mam nadzieję, że na stałe w domku.
Wczoraj wybraliśmy sie na pierwszy spacer z Jasiem w wózku. Mój pierwszy od dwóch miesięcy.
 
Witajcie w niedzielny poranek!
Oj pogoda już prawdziwie jesienna :(

Małgosiu cieszę się, że z Jasiem już lepiej! Super masz synia, cudeńko!!!
A córeczka Orzeszka ma na imię Anulka (wszystkie dane na początku wątku "październikowe dzieciaczki" ;))
 
Witam.
Coraz więcej tych naszych dzieciaczków , na dzień dzisiejszy widze , że przewaga chłopców.
Niestety moje dziecko chyba uznało , że jest za zimno i ma ochotę czekać aż do wiosny. ;)
To chyba będzie najdłuższa ciąża w historii ludzkości , takie mam na dzien dzisiejszy wrażenie.
Mam już dość hipopotamowania.
 
Ogólnie to miałam dzisiaj straszną noc. Sąsiedzi urządzili sobie imprezę tak głośną , że u mnie było wyrażnie słychać co mówią , czego słuchają(lącznie z wyrażnymi słowami "piosenek" typu umcy umcy łub łub). Miałam serdecznie dosyc tym bardziej , że głowę mam przy ścianie zza której dochodziły te hałasy , nijak nie mozna było usnąć , w głowie czułam jakby mi ktoś wiertarkę włączył. To był koszmar. Zresztą już zapowiedziałam , że to był ostatni raz kiedy nie zadzwoniłam po policję .Walczyli z tą muzyką to 3 nad ranem. Nie życze nikomu takich sąsiadów. Niech no ja ich spotkam to już im powiem co myśle o takich imprezach - mogli przynajmniej uprzedzic. Jak zrobia cos takiego kiedy dzidzia bedzie juz w domu to nie bedę taka wyrozumiała i chyba im urządzę jesień średniowiecza.
 
Witam Wszystkich!
Małgosiu super że już jesteście z Jasiem w domu. Życzę Wam żebyście już nie musieli wracać do szpitala.
Śliczne masz dzieci. :)

Magda 25 dokładnie to samo przeszłam wczoraj wieczorem i w nocy. W moim bloku wczoraj odbyły sie przynajmniej 2 imprezy.
Generalnie nie mam nic przeciwko ale jeśli towarzystwo postanawia urządzać głośne śpiewy (czyt. darcie) na balkonie to wysiadam. :mad: :mad: :mad:
Zwłaszcza jeśli trwa to dosłownie całą noc.
Najlepsze jest to że blok jest w kształcie podkowy i wysoki więc mieszkamy w pewnego rodzaju "studni" a dzięki temu echo pięknie "niesie"
Też stwierdzilismy z mężem że będziemy na razie wyrozumiali ale jak mi zaczną budzić dziecko to................. będzie źle!! :mad: :mad: :mad:
 
Małgosiu no nareszcie zobaczyliśmy Jasia - cudeńko !
Oleńka jak widać już zaczęła Ci pomagać - zuch dziewczynka :-D
ŚLiczne masz dzieciaczki - udana parka :-)
 
reklama
WITAM
Małgosiu ciesze sie ze znow jestes z nami i JASIU taki slodziutki,jeszcze załapałas sie na spacerek.U mnie dzis strasznie zimno tylko 6stopni. Nawet nigdzie ja sie nie wybieram bo o przeziębienie nie trudno.
Obiadek już nastawiony , zimeniaczki surowka z białej kapustki i kotlety z "cycek kury"

strasznie boli mnie cala" kaczucha" och jak ja bym chciała juz urodzic ale tak po 13 ...chce jeszcze obiadek zaliczyc

SYLA
czekamy na fotki :-)    :-)

LUCKY u ciebie to godziny to sa juz policzone. Fotki superowe - jak  z okładki ;)
 
Do góry