magdusiek pisze:Mnie położne mówiły, że lepiej mieć swoje, żeby dziecko poczuło zapach domu i poznało domowe bakterie, a nie łapało szpitalne. Pewnie co spzital to inna szkoła
szpitalne też złapie bo przecież będzie w szpitalu
u nas zawsze rano zawoziłyśmy dzieciaczki do kąpania i jak któraś miała swoje ubranka to niestety lądowały one do szpitalnej pralni, bo żadna z pielęgniarek nie mogła przecież wiedzieć czy te ubranka są szpitalne czy własne.
reklama
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
efunia pisze:a gdzie jest LUCKY??? oraz ewcia która miała rodzić ze mną
Efunia, może rodzą? A może poszły do lasu?
nic mi się nie chce, wiecie? powinnam zacząc tę torbę pakować, ale jakoś nie wiem jak się za to zabrać... i co najwazniejsze... poczekam jeszcze, może mnie oświeci.
*syla*
kobieta pracująca...
No właśnie wcześniej też się pytałam o Ewcię.
My właśnie wróciliśmy z wielkich zakupów, uzupełniłam zapasy, teraz mogę jechać do szpitala, tyle tylko że z małą Igą (bo chyba w końcu tak zostanie ochrzczona) nie mogę się zgrać.
Przygotowujecie też torbę, którą później małżonek przywiezie na wyjście????
My właśnie wróciliśmy z wielkich zakupów, uzupełniłam zapasy, teraz mogę jechać do szpitala, tyle tylko że z małą Igą (bo chyba w końcu tak zostanie ochrzczona) nie mogę się zgrać.
Przygotowujecie też torbę, którą później małżonek przywiezie na wyjście????
Dziewuszki u nas wyraźnie każą brać własne ubranka (dzidzie są cały czas z nami), poduszka do karmienia i rożek też jest na liście. Powaga. Same zobaczcie :
http://www.szpitalzelazna.pl/index.php?id_page=125&PHPSESSID=680e00b2da89ad69fd8846c75aa724fc
Najwięcej miejsca zabrały mi podkłady poporodowe (tutaj są podane podpaski ale na liście którą wzięłam ze szpitalnej izby przyjęć są 2 te olbrzymie paki pieluch Belli), pieluchy dla dzidzi, woda mineralna i mój własny szlafrok (który jest z frottte)
No i mam wielkie bagaże do zabrania.
http://www.szpitalzelazna.pl/index.php?id_page=125&PHPSESSID=680e00b2da89ad69fd8846c75aa724fc
Najwięcej miejsca zabrały mi podkłady poporodowe (tutaj są podane podpaski ale na liście którą wzięłam ze szpitalnej izby przyjęć są 2 te olbrzymie paki pieluch Belli), pieluchy dla dzidzi, woda mineralna i mój własny szlafrok (który jest z frottte)
No i mam wielkie bagaże do zabrania.
Witam!!!! Byłam dziś u ginka i dalej nic nie wiem.Powiedział,że szyjka skrócona ale nie ma żadnego rozwarcia.Od soboty mam na wkładce więcej śluzu zabarwionego krwią więc chyba odchodzi mi czop.Ginek powioedział,że może to nastąpić lada dzień a mogę tez spokojnie doczekać terminu.Wczoraj wieczorem miałam dość silne skurcze co 15 minut ale niestety same się rozeszły.Wiem że poród zbliża się wielkimi krokami i coraz bardziej się boję,wszystko widzę w czarnych barwach,gdyby tak szło poznać dokładną datę i godzinę?!?!?
magdusiek
Październikowa Mama 2005
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2005
- Postów
- 10 272
Patka, ja wiem, że jest na liście , ale może faktycznie dużo na raz, może następnego dnia mąż by Ci to dowiózł? Mnie najbardziej przeraża szlafrok, mam długi, dość gruby, milutki, ale wielki. NIe wiem gdzie go upchnę.
Na podkłady i pieluszki mam taką dodatkową torbę, dostałam gdzieś, ona jest na suwak, taka jak duża torba plażowa, dość szeroka, więc po kłopocie, ale coś mi się zdaje, że tyo pakowanie łatwe nie będzie. A kosmetyki - kurcze, najwyżej Kamil dowiezie mi te, których normalnie używam, bo tych mogę zapomnieć w ostatniej chwili. Chyba, że za jakiś czas na drzwiach powiesze sobei wielką kartkę z napisem kosmetyki, ale jak znam siebie to się z nią opatrzę i już jej nie będę widziała.
Na podkłady i pieluszki mam taką dodatkową torbę, dostałam gdzieś, ona jest na suwak, taka jak duża torba plażowa, dość szeroka, więc po kłopocie, ale coś mi się zdaje, że tyo pakowanie łatwe nie będzie. A kosmetyki - kurcze, najwyżej Kamil dowiezie mi te, których normalnie używam, bo tych mogę zapomnieć w ostatniej chwili. Chyba, że za jakiś czas na drzwiach powiesze sobei wielką kartkę z napisem kosmetyki, ale jak znam siebie to się z nią opatrzę i już jej nie będę widziała.
*syla*
kobieta pracująca...
Patka, ja też rodzę na Żelaznej i moja położna mówiła że mężowie nie mają się denerwować na kobitki że takie toboły zabierają bo to niestety wielkie torby wychodzą po spakowaniu wszystkiego. Ja też mam dużą podróżną torbę a nie brałam wody, jaśka (który położna polecała). Wiesz co, myślę że się z tymi naszymi torbiskami zderzymy w drzwiach na Izbie przyjęć - zerknij na nasze suwaczki , mamy ten sam termin. Z kim rodzisz?
Orzech
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2005
- Postów
- 2 198
magdusiek ale to dzieciatko niewiele poczuje zapachu domku tylko przez ubranka a Kika ma racje z bakteriami szpitalnymi - moga byc grozne, im mniej rzeczy z tamtad przywieziecie do domku tym lepiej. Ja np. mam zamiar wyrzucac pantofle po powrocie, bo nie nadaja sie do prania, szlafrok trzeba bedzie wygotowac.
Ubranka dla dzidzi przywiezie maz z torba na wyjscie i i tak poczuje zapach domu...poza tym jak myslicie, ale wydaje mi sie niemozliwe, zeby dzieci czuly sie lepiej w szpitalu niz w domu w innym zapachu ubranek
Kasia74 nie znasz dnia ani godziny i to jest fajne...ale wazne, ze ginek mowi, ze moze byc w kazdej chwili.
Ubranka dla dzidzi przywiezie maz z torba na wyjscie i i tak poczuje zapach domu...poza tym jak myslicie, ale wydaje mi sie niemozliwe, zeby dzieci czuly sie lepiej w szpitalu niz w domu w innym zapachu ubranek
Kasia74 nie znasz dnia ani godziny i to jest fajne...ale wazne, ze ginek mowi, ze moze byc w kazdej chwili.
reklama
L
Lucky
Gość
Witajcie
jak zwykle żeście się ropisały,
nie dam rady tego nadrobić.
Małgosia GRATULACJE
A ja dziś w dobrym hymorku, nawet sobie włosy przefarbowałam )))
jak zwykle żeście się ropisały,
nie dam rady tego nadrobić.
Małgosia GRATULACJE
A ja dziś w dobrym hymorku, nawet sobie włosy przefarbowałam )))
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: