Witam i rozpoczynam LISTĘ :D

[nadzia]

H ihi ale numer ojciec mojego baby tez Łukasz.
Nie odzywa sie do mnie juz dwa miesiace wszyscy mowia ze bedzie chciał do mnie wrócic jak tylko sie dzidzia urodzi ale ja w to nie wierze a jesli tak sie stanie trudno drzwi do nas juz beda zamkniete dla niego.
Tez obiecywał duzo i slub dozgonna miłosc ale cóz w połowie trzeciego miesiaca wszystko prysło
koledzy imprezki piwko no i była okazały sie wazniejsze. A moze ja to nie byłam ta jedyna nie wiem.
Czasem ciezko i smutno jak na innych patrze ale jak z nim to lepiej bez niego i jego awantur.

 

[kanga_aga]

Nadziu, moja najlepsza przyjaciółka była w podobnej sytuacji.. była z facetem a ten ją w trakcie ciąży zostawił mówiąc ,że nie dorósł do tej roli.. ona tak sie wściekła że nawet alimentów nie chciała od niego... nawet w papiery synkowi ojciec nieznany wpisała... i teraz jest bardzo zadowolona,,, ułożyła sobie życie z kim innym, kto naprawde jest dla małego ojcem - a poznali się jak mały miał rok i dwa miesiące.. pewnie, że pierwsze miesiace były ciężkie, ale to chyba u każdej z nas normalne..

 

[mycha12]

Dziewczyny będzie dobrze! Bądźcie tylko stanowcze i nie dajcie się omamić obietnicami które są potem niedotrzymywane!

 

[agutkaZG]

Nadzia,hahaha te Łukasze cos w sobie maja. Wiesz co ten "moj" powiedzial pewnemu kumplowi? Ze on chce poznac swoje dziecko w dniu 18 urodzin,wypic z nim kieliszka i wrocic do siebie!  Jasne,ze moje Dziecko bedzie chcialo poznac takiego "tatusia",co to sobie o nim przypomnial po 18 latach. Przeciez to jest poprostu smieszne! Jakie myslenie w ogole! ;D ;D ;D
Mi takze mowia,ze bedzie chcial wrocic... Ale czy ja go przyjme? Pffff,jakos nie mam ochoty po tym wszystkim co mi zrobil... I po tych klamstwach ostatnich...  : Ale.. Ja tam sobie dam rade. Bo to od niego sie wszyscy odwracaja,a ja mam znajomych,przyjaciol,rodzine... On tego nie ma. Wiec to jemu,chyba,bedzie ciezko.. Zreszta,sam sobie na to zapracowal.
Myszka,ja wiem,ze bedzie dobrze! Damy rade! Silna ze mnie babeczka <paker> 8) . Z Nadzi napewno tez!

 

[cleo28]

dziewczyny jesteście bardzo dzielne i podjełyście bardzo dobre decyzje. Wierze ze sie wszystko ułoży i kiedys spotkacie kogos kto będzie wart was i waszych maleństw.

 

[agutkaZG]

Cleo,ja tez w to wierze. Ale to... Kiedys moze. Ja narazie mam taki,hm... uraz. : Poza tym... Dobrze jest jak jest.

Dziekuje wszystkim za cieplusie slowka! :-*

 

[kanga_aga]

ee dziewczyny ... przedewszystkim to nie jesteście same zawsze macie swoje dzidziusie.. a oni.. co najwyżej puste miejsce w łóżku które mogą czymś lub kimś zapchać.. a do waszych łózek będize codziennie zaglądac małe szczęście bardzo Was potrzebujące - potem zacznie Was budzić słodkim ( czasami okrop-nie brzmiącym) mama !! ich to ominie głupków jednych.. pewnie tacy to niestety nigdy nie dorastają..

 

[agutkaZG]

No i wlasnie o to chodzi agamamaani,ze najwazniejsze,iz bedzie Dzidzia!
Tylko,jak wytlumaczyc np. zachowanie jego matki,ktora,hm... zaszla w nieplanowana ciaze,byla tym faktem przerazona mimo,ze miala meza,ktory dobrze zarabial i urodzila to dziecko (czyt. Łukasza ),a gdy dowiedziala sie o nas,pierwsze pytanie jakie mi zadala to: "Czemu nie chcesz usunac Agnieszka?". : Masakra,co za babsztyl!!!

Ide do pracki. Milego dzionka kobitki. :-*

 

[edi]

Wiesz Agutka,chyba powinnaś się cieszyć,że nie złączyliście się i nic nie łączy Cię z ta glupią babą i jej synem.
Ja wierzę,że każda kobieta sobie poradzi nawet z najwiekszymi problemami.
Poza tym oprócz maluszków macie bliskie osoby i NAS ;D ;D

 

[agutkaZG]

Edi,dziekuje slicznie! :-* Jak juz pisalam wyzej,strasznie sie ciesze,ze juz nic mnie z nimi nie laczy. Teraz poza moja Dzidzia nic nie ma dla mnie wiekszego znaczenia.