reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści ze szpitala (watek bez komentarzy)

reklama
Założyli mi jakiś bajer co ma rozwarcie ruszyć. Jutro o 10 wyjmą i wyślą na porodówkę. Jest szansa, że trafię tam wcześniej, bo mam dość bolesne skurcze co 5-6 min takie po 1,5 min. Byc może sprawil to ten balonik. Co by się nie działo, to przed weekendem urodze ;)
 
Mój misterny plan szlag trafił... Miałam dzisiaj bardzo zły zapis ktg. Skurczy zero, ale i mały zupełnie nie aktywny. Nie pomagało szturchanie brzucha. Właściwie od wczoraj sie nie rusza... Pielęgniara nie kazała już jeść śniadania... Obchód o 9, będzie moja lekarka to zdecyduje co dalej, ale obawiam się, że mnie potną...
Nie będą naturalnego ryzykowali i prób oxy bo mały 2 x pępowiną wokół szyji zawinięty...
Wiedziałam, że tak będzie. Całą ciążę bajka a tu taka blacha...
 
Wiesci od Irisson
O 8:48 na swiat przyszla nina,3kg i 50cm, jest zdrowa,wykapany tatus,ja leze i poplakuje ze szczescia,buziaki
 

Załączniki

  • 0_1.jpg
    0_1.jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 62
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podłączyli mnie pod ktg jeszcze raz, mały był nie aktywny prawdopodobnie przez ten balonik co to rozwarcie miał robić. Mam 3,5 cm, mało, ale podpieli mnie pod oxy, i skurcze się nasilają. Tak czy siak dr zadecydowała, że dzisiaj urodzić muszę, bo wód już na 2 afi..
 
reklama
Wiadomość od Kakakaroliny:
Dziś o 11.50 urodziła się Ola, waży 3140 i ma 55cm. Oczywiście jest boska :-) Czujemy się już świetnie choć znowu modliłam się o znieczuleni ;-) ale udało się bez. Zaczęło się o 24 przy 8cm poprosiłam o oksytocynę bo szybciej chciałam koniec. Ale chyba i tak wygram.
 
Do góry