reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wieści z wizyt

To tak jak polskie NFZ, tu sie nazywa SS (seguridad social). Oprócz dentysty i okulisty to nigdzie nie chodzimy prywatnie bo nie ma takiej potrzeby. Wyjątkowo przy tej ciąży zrobię pierwsze USG prywatnie bo trafiłam na osła a nie lekarza lub na jego zły dzień. Okaże się za 2 tygpdnie
 
reklama
Ja byłam w 4tyg i 4dniu, ale dlatego, że dowiedziałam się o ciąży z zaskoczenia, tydzień przed wylotem na wakacje, a leczę się na nadciśnienie tętnicze, więc była panika. Ale pani doktor zbadala, zrobiła USG, był pęcherzyk i na tym etapie nic więcej nie mogła powiedzieć. Następną wizytę mam 3 września, to już będzie początek 9tygodnia
 
Po wizycie! Termin wg usg 30.03.2019r.
Poza tym mam torbiel na jajniku, do obserwacji i "odwarstwienie jaja płodowego od u.w. i ściany przedniej", ale to podobno na początku może się zdarzyć i jest ok. [emoji3]
 
Ale to brzmi... ale skoro wg lekarza na początku tak może być to nie ma na szczęście powodów do zmartwień :)
Najważniejsze, że jest serducho :)
 
Ale to brzmi... ale skoro wg lekarza na początku tak może być to nie ma na szczęście powodów do zmartwień :)
Najważniejsze, że jest serducho :)
No właśnie też tak się zastanawiam o co z tym odwarstwieniem chodzi, bo brzmi groźnie, ale nic lekarz nie mówił o lekach albo żeby leżeć i uważać na siebie więc chyba jest ok.
 
Dziś wizyta prywatnie tylko ze względu na USG, miło i sympatycznie, wszystko w porządku z maleństwem, jestem bardzo zadowolona i cieszę sie ze sie zdecydowałam na nią.
 
Moje maleństwo ma 4 mm, serduszko pięknie bije [emoji173]️
Byłam u tego ginekologa ze względu na to, że ma dobre opinie, pracuje także w szpitalu, ale powiem Wam, że się zawiodłam. Nie wiem czy dać mu jeszcze jedną szansę i zobaczyć jak będzie wyglądała kolejna wizyta, czy raczej będzie tak samo i szkoda wydawać pieniądze? Byłam umówiona na 14:45, cała wizyta trwała może z 10 minut. Na początku wpisał w komputer czy były przebyte już jakieś ciąże, kiedy była ostatnia miesiączka i w sumie nawet nie wiem czy pytał jeszcze o coś więcej. Zlecił mi do wykonania badanie krwi, moczu, glukozę, i tam jeszcze jakieś inne. I od razu kazał się rozebrać do badania usg. Było widać i słychać serduszko maleństwa. Potem znów do biurka i powiedział ze u niego płatność 150 zł, a założenie karty ciąży, zwolnienia itp to już położna.
U położnej tez tak właściwie nic, tylko papierologia przy biurku. Następna wizyta 18 września czyli za 4 tygodnie.
I teraz się zastanawiam czy każda wizyta mniej więcej tak będzie wygladała czy to tylko pierwsza? Ale i tak uważam, że skoro ciąża żywa jest to powinno być większe zainteresowanie tym bardziej, że to prywatnie! O godzinie 15 w poczekalni była już kolejna pacjentka czyli wychodzi na to, że ma ustalone 15 min na pacjentkę... tylko kasę trzepie.

Dla porównania napisze jak to było u ginekologa, do którego chodziłam w pierwszej ciąży.
Przychodziło się i od razu brało kartę z recepcji, potem po chwili pojawiała się położna, która zabierała do swojego gabinetu, mierzyła ciśnienie, wagę, wpisywała wyniki badań do karty, pytała o rożne rzeczy. Jak były jakieś pytania to odpowiadała. Potem znów do poczekalni bo zazwyczaj około 10 minut trzeba było poczekać bo wizyty się przedłużały. U ginekologa najpierw rozmowa przy biurku, konsultował wyniki badan, pytał o samopoczucie, ogólnie nawiązywał rozmowę, czuło się taką swobodę i chwilę czasu na to, aby zadać tez jakiekolwiek pytania. Potem w oddzielnym pomieszczeniu można się było rozebrać, podmyć jeżeli ktoś potrzebował i przychodziło się na fotel. Zawsze jakimś testem paskowym sprawdzał pH pochwy, czy nie ma w razie czego jakiejs infekcji. Potem badanie ręczne. Następnie szlam sie ubrać, znów na chwile do biurka, wpisał co musiał i zapraszał na usg. Zwykłe usg na każdej wizycie trwało powiedzmy 5-10 minut, a te szczegółowe około 40 minut. Jest także możliwość skorzystania ze szkoły rodzenia prowadzonej przez położną w tym centrum medycznym.
No po prostu niebo a ziemia z tymi wizytami. Jedyny minus jest taki, że ten lekarz nie pracuje już w szpitalu w Płocku. Choć wtedy tez nie pracował, a jakos urodziłam [emoji12] zadzwonił do swojego kolegi ordynatora i byłam zadowolona z porodu. A poza tym ten lekarz ma już swoje lata. Wtedy był pewnie przed 70, a teraz minęły juz ponad 4 lata. Ale podejście do pacjentek ma bardzo dobre.
 
Dodatkowo zdjęcia [emoji16]
IMG_2078.JPG
IMG_2080.JPG
IMG_2079.JPG
 

Załączniki

  • IMG_2078.JPG
    IMG_2078.JPG
    264,8 KB · Wyświetleń: 435
  • IMG_2080.JPG
    IMG_2080.JPG
    414 KB · Wyświetleń: 434
  • IMG_2079.JPG
    IMG_2079.JPG
    244,6 KB · Wyświetleń: 432
Cześć dziewczyny :) mam do Was pytanie. Odczuwacie jakies bóle podbrzusza ? Obecnie jestem w 6t 1d ciąży, wizyte mam dopiero 7 września :( bóle sa podobne do tych jak podczas @. Bardzo sie martwie :(
 
reklama
Moje maleństwo ma 4 mm, serduszko pięknie bije [emoji173]️
Byłam u tego ginekologa ze względu na to, że ma dobre opinie, pracuje także w szpitalu, ale powiem Wam, że się zawiodłam. Nie wiem czy dać mu jeszcze jedną szansę i zobaczyć jak będzie wyglądała kolejna wizyta, czy raczej będzie tak samo i szkoda wydawać pieniądze? Byłam umówiona na 14:45, cała wizyta trwała może z 10 minut. Na początku wpisał w komputer czy były przebyte już jakieś ciąże, kiedy była ostatnia miesiączka i w sumie nawet nie wiem czy pytał jeszcze o coś więcej. Zlecił mi do wykonania badanie krwi, moczu, glukozę, i tam jeszcze jakieś inne. I od razu kazał się rozebrać do badania usg. Było widać i słychać serduszko maleństwa. Potem znów do biurka i powiedział ze u niego płatność 150 zł, a założenie karty ciąży, zwolnienia itp to już położna.
U położnej tez tak właściwie nic, tylko papierologia przy biurku. Następna wizyta 18 września czyli za 4 tygodnie.
I teraz się zastanawiam czy każda wizyta mniej więcej tak będzie wygladała czy to tylko pierwsza? Ale i tak uważam, że skoro ciąża żywa jest to powinno być większe zainteresowanie tym bardziej, że to prywatnie! O godzinie 15 w poczekalni była już kolejna pacjentka czyli wychodzi na to, że ma ustalone 15 min na pacjentkę... tylko kasę trzepie.

Dla porównania napisze jak to było u ginekologa, do którego chodziłam w pierwszej ciąży.
Przychodziło się i od razu brało kartę z recepcji, potem po chwili pojawiała się położna, która zabierała do swojego gabinetu, mierzyła ciśnienie, wagę, wpisywała wyniki badań do karty, pytała o rożne rzeczy. Jak były jakieś pytania to odpowiadała. Potem znów do poczekalni bo zazwyczaj około 10 minut trzeba było poczekać bo wizyty się przedłużały. U ginekologa najpierw rozmowa przy biurku, konsultował wyniki badan, pytał o samopoczucie, ogólnie nawiązywał rozmowę, czuło się taką swobodę i chwilę czasu na to, aby zadać tez jakiekolwiek pytania. Potem w oddzielnym pomieszczeniu można się było rozebrać, podmyć jeżeli ktoś potrzebował i przychodziło się na fotel. Zawsze jakimś testem paskowym sprawdzał pH pochwy, czy nie ma w razie czego jakiejs infekcji. Potem badanie ręczne. Następnie szlam sie ubrać, znów na chwile do biurka, wpisał co musiał i zapraszał na usg. Zwykłe usg na każdej wizycie trwało powiedzmy 5-10 minut, a te szczegółowe około 40 minut. Jest także możliwość skorzystania ze szkoły rodzenia prowadzonej przez położną w tym centrum medycznym.
No po prostu niebo a ziemia z tymi wizytami. Jedyny minus jest taki, że ten lekarz nie pracuje już w szpitalu w Płocku. Choć wtedy tez nie pracował, a jakos urodziłam [emoji12] zadzwonił do swojego kolegi ordynatora i byłam zadowolona z porodu. A poza tym ten lekarz ma już swoje lata. Wtedy był pewnie przed 70, a teraz minęły juz ponad 4 lata. Ale podejście do pacjentek ma bardzo dobre.
U mnie czy NFZ czy prywatnie każda wizyta wygląda tak jak Twoja dzisiejsza niestety.
 
Do góry