reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści z wizyt

Już po wizycie (16+6). Co do płci gin powiedziała że ewidentnego siusiaka nie widzi a miało skrzyżowane nóżki 2 tyg inny lekarz sugerował bardziej chłopaka więc nadzieja na dziewczynke jest :) mały/a chyba czulo co się świeci bo się tłukło już na korytarzu :))

Co do tych kluc w pochwie itp to nie jest to związane z szyjka bo przynajmniej u mnie jest długa i zmniejszyła mi się liczba bakterii w moczu do nielicznych i leukocytów :)
Pytałam równiez o kulkę która się wcześniej pojawiała w dole brzucha to mówiła że to dziecko tak moglo wypchać a niepokojące jest jak twardnieje macica ale calutka aż do pleców...
Czyli na płeć musisz czekać do polowkowych :) też mam klucia i mi mówił że macica plus dzidziek łożysko i reszta jest już duża i ciężka więc uciska. Dodatkowo mnie jajnik napierdziela jak nie wiem. Jak się brzuch zacznie podnosić powinna być ulga.
 
reklama
Czyli na płeć musisz czekać do polowkowych :) też mam klucia i mi mówił że macica plus dzidziek łożysko i reszta jest już duża i ciężka więc uciska. Dodatkowo mnie jajnik napierdziela jak nie wiem. Jak się brzuch zacznie podnosić powinna być ulga.
Ja z boku brzucha mam jeszcze ale to tak jakby kwestę pokarmowe bo to inny ból
Póki co ja z pęcherzem nie daje rady
 
Ja z boku brzucha mam jeszcze ale to tak jakby kwestę pokarmowe bo to inny ból
Póki co ja z pęcherzem nie daje rady
U mnie pęcherz nie najgorzej ale zaparcia chyba mnie wykoncza. Ciągle na suszonych sliwkach jadę. Nie zjem ich jeden dzień i już jest zastój. Zupełnie inaczej się czuję niż w pierwszej ciąży. Pierwszy trymestr był podobny a w drugim teraz jest o wiele gorzej...
 
U mnie pęcherz nie najgorzej ale zaparcia chyba mnie wykoncza. Ciągle na suszonych sliwkach jadę. Nie zjem ich jeden dzień i już jest zastój. Zupełnie inaczej się czuję niż w pierwszej ciąży. Pierwszy trymestr był podobny a w drugim teraz jest o wiele gorzej...
A bierzesz jakieś witaminy z zelazem? Bo ja też ostatnio miałam problem z zaparciami i moja dr mówiła że jeśli mam dobre wyniki morfologii to żeby zmienić narazie witaminy na takie bez żelaza bo ono może powodować problemy i rzeczywusicie teraz jest duzo lepiej.
 
A bierzesz jakieś witaminy z zelazem? Bo ja też ostatnio miałam problem z zaparciami i moja dr mówiła że jeśli mam dobre wyniki morfologii to żeby zmienić narazie witaminy na takie bez żelaza bo ono może powodować problemy i rzeczywusicie teraz jest duzo lepiej.
Biorę jakiś zestaw ale jutro sprawdzę czy z zelazem. Jeśli jest to odstawie tak jak Ty. Dzięki za pomysł :)
 
Ja biorę z zelazem witaminy bo jestem zawsze w morfo na pograniczu anemii, probowalam nadrobic w diecie, ale wyniki ani troche sie nie poprawily, chyba ze codziennie jadlabym watrobke (ble) czerwone mieso i duzo zielska... Problem pojawił się porządny raz. Myślałam że urodze... od tamtego czasu codziennie jem 2 kiwi albo 2 jabłka, w miseczce mam wysypane suszone owoce i podjadam je w ciągu dnia. Problemu póki co nie mam :)
 
reklama
Ja biorę z zelazem witaminy bo jestem zawsze w morfo na pograniczu anemii, probowalam nadrobic w diecie, ale wyniki ani troche sie nie poprawily, chyba ze codziennie jadlabym watrobke (ble) czerwone mieso i duzo zielska... Problem pojawił się porządny raz. Myślałam że urodze... od tamtego czasu codziennie jem 2 kiwi albo 2 jabłka, w miseczce mam wysypane suszone owoce i podjadam je w ciągu dnia. Problemu póki co nie mam :)

Wątróbki w ciąży niestety za bardzo nie wolno :( ja jestem od dziecka taka anemiczna, nic nie pomaga, ani leki, ani dieta, a teraz w ciąży to już w ogóle polecialo na łeb na szyje, zobaczymy co lekarka powie.
 
Do góry