KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
Tak mi przykro że podejrzewają cp...Hej Dziewczyny, u mnie sytuacja (prawie chyba???) staje się jasna. Beta przyrasta: 01.06 - 1089,04.06 - 2189. Byłam dzisiaj u lekarza prowadzącego, zobaczył pęcherzyk w jajowodzie, wysłał mnie na cito na oddział w celu podania metotreksatu. Na oddziale lekarz przyjmujący szukał pęcherzyka chyba z 20 min i nie znalazł. Odbył nawet konsultacje telefoniczną z lekarzem prowadzącym. Mimo to wciąż jestem przyjęta z podejrzeniem cp, póki tutaj nie ukaże się na USG. Trochę się martwię że nic się nie dzieje, im mniejszy pęcherzyk tym większa szansa na ocalenie jajowodu prawda? Nie wiem jak to możliwe że go tu nie widać beznadzieja, zwłaszcza że co to podobno 1% przypadków. Podchodziłam tak radośnie do mojej pierwszej ciąży, ale nie wiem czy dam radę się jeszcze starać. Trudne to psychicznie.
Tak sobie jeszcze myślę, skoro w niektórych krajach jak UK czy Dania, pierwsze USG robi się pod koniec 1 trymestru, to takie ciąże są mega zagrożeniem dla kobiety.
Hej Dziewczyny, u mnie sytuacja (prawie chyba???) staje się jasna. Beta przyrasta: 01.06 - 1089,04.06 - 2189. Byłam dzisiaj u lekarza prowadzącego, zobaczył pęcherzyk w jajowodzie, wysłał mnie na cito na oddział w celu podania metotreksatu. Na oddziale lekarz przyjmujący szukał pęcherzyka chyba z 20 min i nie znalazł. Odbył nawet konsultacje telefoniczną z lekarzem prowadzącym. Mimo to wciąż jestem przyjęta z podejrzeniem cp, póki tutaj nie ukaże się na USG. Trochę się martwię że nic się nie dzieje, im mniejszy pęcherzyk tym większa szansa na ocalenie jajowodu prawda? Nie wiem jak to możliwe że go tu nie widać beznadzieja, zwłaszcza że co to podobno 1% przypadków. Podchodziłam tak radośnie do mojej pierwszej ciąży, ale nie wiem czy dam radę się jeszcze starać. Trudne to psychicznie.
Tak sobie jeszcze myślę, skoro w niektórych krajach jak UK czy Dania, pierwsze USG robi się pod koniec 1 trymestru, to takie ciąże są mega zagrożeniem dla kobiety.