reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Welcome to Rybnik :)

Hej dziewczynki, melduje ze jestem :)
Bylam jak pisalam u Szmita w poniedzialek, trafilysmy po adresie w necie :) No iii Pan Doktorek stwierdzil, ze jak dotrzymam do konca tygodnia to bedzie dobrze bo rozwarcie w poniedzialek na 1-2 palce :|. Kazal lykac co najmniej do niedzieli magnez 500 3x1, wizyte kolejna wyznaczyl na 3 listopada, ale z wielkim znakiem zapytania, bo termin wedlug dokladnego usg i mierzeniu Alusia ustalil na 6-go listopada. Powiedzial, ze wazy ok.3,100kg, wszystko z Nim dobrze, ulozony glowkowo.
No ale mam problem...bo od poniedzialku zaczelam plamic :/, wczoraj byla masakra, tzn. nie tyle z samym plamieniem, bo o ile jego samego nie jest na prawde wiele, powiuedzialabym, ze sluz z lekka domieszka, w poniedzialek zaraz po wizycie byl bladoczerwony, teraz pare razy na dzien "kapnie" cos hmmm....tak jak na koncu okresu, ni to czerwien, ni braz :| Czuje, ze maluch kopie teraz po macicy, szyjka tez zaczyna bolec, pomalu pomalu od poniedzialku.
Mniemam i zastanawiam sie, gdzie Szmit mi sie dogrzebal, ze od razu po wizycie zrobilo sie bumm. Ale staram sie nie panikowac, mniej chodze, ale jutro jak dalej beda takie bolesci ide tutaj do Rybnika do Gina, bo pod nosem przychodnia, poprosze o skierowanie na to krzepniecie krwi, bo z tego wszystkiego w poniedzialek o tym zapomnialam, i musze poprosic o przepisanie tych lekow na zaprzestanie laktacji, bo niestety Szmit powiedzial "Ze lepiej nie prowokowac tych od noworodkow w Szpitalu, ze jak wyjde mam podejsc do Niego to przepisze ten Bromergan ( pewnie przekrecilam nazwe ).Tyle, ze po wyjsciu bedzie juz na to za pozno, bo jak pokarm mi zalegnie w piersiach to bede miec to samo co przy Olusi a teraz kurde nawet mam wskazania lekarskie do tego zeby nie karmic a takie cyrki :| wiec pojde jutro tutaj moze ten doktorek przepisze, przeciez kurde to moja decyzja, poza tym nie robie tego dla wygody tylko dlatego, ze wyraznie bylo zaznaczone na poczatku, ze nie bede mogla karmic ze wzgledu na guzki uch...
Zaczynam sie bac wszystkiego heh
 
reklama
Najwazniejsze, ze przetrwalam wczorak urodzinki Anioleczka :-):-):-)
zalatany dzien byl od rana ale wszystko sie udalo, choc wieczorem mialam dosc :sorry:
a wracajac do tematu plamien, to tym razem znowu jest inaczej, bo przy Olusi to owszem zaczelam plamic, ale w dniu porodu pare godzin przed,a teraz od trzech dni prawie juz :( powiedzcie mi i doradzcie do mam robic, bo ruchy czuje normalnie wiec nie sadze zeby cos sie dzialo, choc lekarz w poniedzialek stwierdzil " ze cos sie zaczyna dziac na to wyglada Pani Agnieszko".
 
No cały Szmit :) Coś zaczyna się dziać ;) A wierz mi, jak on tak mówi, to tak jest. Bo jak jest wszystko jeszcze takie... Słabiuśkie, to on o tym mówi, nie koloruje i nie czaruje.
A co do plamień, ja też plamiłam po wizytach i niego ;) Ale dopóki nie odeszły Ci wody ani nie cieknie z ciebie jak z kranu, to nie ma się czym aż tak przejmować. Może czop ci odchodzi po prostu :)

PS. Wszystkiego najlepszego dla Olusi :) Ale duża dziewczynka już :) Daj znać, jak coś faktycznie zacznie się dziać, to wpadniemy w odwiedzinki do Ciebie i Alusia :)
 
to dobrze ze nie jestem sama ;) nie wiem co on ma w tych palcach na prawde jak zacznie grzebac to nie wiadomo gdzie zaczyna i gdzie konczy ;P Ale samo podejscie do pacjenta ma super nie powiem , na prawde fajny lekarz, widac ze stara sie i profesjonalnie podchodzi do tego co robi. Jak na razie wiesz co natuska sie uspokoilo, dzis plamien nie ma wiele, ale wolalam sie upewnic, bo wiesz co jak mam isc do nastepnego gina, ktory zacznie mi grzebac to chyba oszaleje hehehe :pP bo juz teraz mialam stresa, ze rodzic zaczelam ale na szczescie mysle, ze jeszcze troszke wytrzymamy :D Za zyczonka Kochana dziekujemy, wierzyc sie nie chce, ze to juz 6 latek minelo,a pamietam jak dopiero co wychodzilysmy ze Szpitala.
Wizytka u Niego na dzien dzisiejszy z usg 100zl. A powiedz mi przez ile dni plamilas zanim zaczelas rodzic na amen ?:)
 
Aż 100zł już bierze?? Wow, jak byłam pierwszy raz to brał 60, a teraz jak chodziłam z Aleksem, to 80zł. Ale czasem warto dopłacić. A co do krwawienia, to przy Maksio zaczęłam plamić 7 maja rano, a urodziłam 8 maja zaraz po północy. A przy Alusiu to jakoś... Hmmm... Około tygodnia? Może dwóch. Ale to było takie bardzo skąpe i zanikało całkiem, potem znowu kilka kropek itd.
 
Ja też miełam takie plamienia. Te brązowawe są niegroźne. Najważniejsze żeby nie bylo żywo-czerwonych bo to może oznaczać że odkleja sie łożyska i trzeba pędem do szpitala.
 
Przy odklejaniu się łożyska to tej krwi leci całkiem sporo. To już raczej nie plamienie, a krwotok. Aczkolwiek różna to uroda tych naszych ciężarówek :)

A mój Aluś znowu chory... W nocy na oddział musiał iść, ale wypuścili go i leży w domku. Wymiotuje wszystko, co zje i jeszcze trochę. Biedactwo moje malutkie... Niedobrze mu, gorączkę ma, gardełko go boli, a i tak jest uśmiechnięty. Taki mój promyczek kochany...

malwina A Ty jak tam stoisz z pakowaniem się?? :)

Nuuuuśka Jak samopoczucie?? Aluś grzeczny?? :p
 
Oj natusa! Biednu Aluś! Ściskam mocno i całuję. Oby jak najszybciej wyzdrowiał.

A z tym odklejaniem łozyska to chyba moze byc różnie bo pamietam jak nas ostrzegały położne na szkole rodzenia żebyśmy nie bagatelizowaly pojawienia sie żywo-czerwonej krwi a o ilości nie wspomniały :confused:
 
hej Kochane.Ochh biedny Alus szybkiego powrotu do zdrowka zycze Malutki:-* A z pakowaniem masakra;-O Ciagle jeszcze daleko do konca ale juz lepiej niz wczoraj. Jeszcze kuchnia lazienka i moja szafa. Ale wszystkiego nie bede brala bo jak kiedys bede tu wracac (choc mam nadzieje ze nie) to bede cos miala bo to mieszkanko sobie tez zostawiamy. Jejku tak mysle o tym Alusiu kurcze gdzie on bidulek sie tak zaprawil???????????????? Moze to przez te pogode ale ze sie smieje majac goraczke to naprawde Promyczek i Twardziel z niego:-)
 
reklama
Ja myślę, ze mi to pielęgniara do domu przyniosła. Jest teraz taki wymóg, że z przychodni pielęgniarka środowiskowa przychodzi zobaczyć co z dzieckiem, a w przychodni epidemia. I myślę, że to od tego... Teraz sobie śpi, mój skarbek kochany...
A z pakowaniem to ja też miałam problem, jak się przeprowadzałam. Co brać, co nie, co wyrzucić, co oddać itd... W końcu wywaliłam większość ciuszków, wzięłam tylko niezbędne kosmetyki, książki i takie tam moje drobiazgi. I miałąm pretekst do zakupów :D:D:D Wtedy jeszcze miałam fajną figurkę (poza biustem)... No, ale nad tym już pracujemy :) W ciągu niecałych 2 tyg. spadło mi prawie 6kg :)
 
Do góry