reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek szpitalno - porodowy !!

Ale tu naprodukowałyście.. Mnie nie chodziło o krytykowanie opuchniętych. Może trudno to co widziałam opisać, może jestem nietolerancyjna, też miewam zachcianki i wiem, że najważniejsze jest dziecko, a to że się zwraca uwagę na wygląd wcale nie oznacza, że będzie się gorszą matką. Dzieci wolą mieć zadbane mamy i ja moją też opierdzielałam jak przytyła za dużo, bo mimo iż w ciąży nie była to wciągała słodycze jak oszalała.
Chodziło mi o fakt, że niektóre baby nie myślą i traktują swój żołądek jak śmietnik. Mnie się źle robiło na sam widok tej olbrzymiej kobiety w ciąży, jeszcze z tymi dwoma rogalami i gazowańcem w butelce. Moim zdaniem to obłęd i sama sobie winna.
Ja wiem, że potrafię ważyć 57,5kg a potrafiłam 66,6:szok: I wiem, że to z obżarstwa było i że teraz też mogłabym sobie folgować, bo w ciąży itp. ale jak waga mi za dużo skoczy to jakoś bardziej świadomie później jem.
I żeby nie było, że nadwrażliwa jestem i się czepiam to jeśli się uda to ja tej jednej ze szkoły zdjęcie zrobię i zobaczycie co to za przypadek i może później inaczej będziecie odbierać to, co napisałam, bo nie słodząc nikomu to na kwietniówkach najgrubsza to jest połowa z niej.
Mało tego, jestem na tyle bezczelna, że jak ją lepiej poznam to pewnie jej powiem jaki miałam obraz po pierwszych zajęciach, a zrobi sobie z tym co zechce.
No i dziś to się nawet cieszę, bo przypominając sobie jak ona wstawała mam odrzut od słodyczy i już trzy razy się zabierałam za szarlotkę teściowej i mi przez usta nie przeszła.
 
reklama
Ja mysle ze warto pamietac o tym ze im wiecej ma sie dodatkowych kilogramow tym latwiej jest zalapac jakies choroby.A poza tym otyli ludzie zyja krocej,przez nadwage i swoje choroby,musza brac rozne lekarstwa,ktore chyba malo nie kosztuja,niewiem.Szczerze wam powiem ze wole wydawac kase na podroze ksiazki,lunb na cokolowiek innego ale nie na leki:no:
 
Dzieci wolą mieć zadbane mamy i ja moją też opierdzielałam jak przytyła za dużo, bo mimo iż w ciąży nie była to wciągała słodycze jak oszalała.

a ja naiwna myślałam, że dzieci najbardziej lubią mieć szczęśliwą mamę, obojętnie czy waży 50 czy 100kg......

reszty nie chce mi się komentować
 
to by bylo na tyle, a dla mnie i tak jestescie najlepsze, bo kto jak nie Wy;-)
Dagmarko
ChomikImage.aspx



.... kto jak nie ja- z waga 90 , zapadajaca sie w sofie, czlapiaca jak slon, stekajaca, dyszaca i pocaca sie
w dodatku w domku z takimi samymi akcesoriami;-)
zrozumie Cie lepiej....
 
Elvie- jeśli to, co piszesz, jest tym, co myślisz, to mi jest po prostu Ciebie żal (kulturalnie próbuję nie napisać wprost, co sądzę o poziomie Twojej wypowiedzi, chociaż kulturalnie chyba się nie da)...
13x13 ma bardzo rozsądne podejście do tematu, zaś jej sposób wypowiedzi jest na poziomie, który mi się szalenie podoba- wyraża opinie, nie obraża, nie wkłada kija w mrowisko.
Nie wiem, jaki masz cel- jeśli chcesz- uraź kogoś, chociaż życzę, żebyś raz w życiu została potraktowana w podobny sposób, to może zrozumiesz...
Dobra rada- posta przez wyslaniem możesz przeczytać (najlepiej ze zrozumieniem) i zedytować. Zaś umieszczanie w internecie fotek osób trzecich bez ich zgody, jest niedopuszczalne. Się powtórzę: skoro uważasz, że każda ma robić, co uważa za stosowne, to zacznij tę zasadę stosować. I przestań być 'zafiksowana' na punkcie czyjejś wagi. Jeśli nie masz problemów to się ciesz, boś szczęśliwa, jeśli je masz to zajmij się swoimi, nie cudzymi.

Dagsila- kompleksy kompeksami- nie znam takich, co ich nie mają. Dla mnie o człowieku świadczy to, co myśli, co mówi i jak postępuje, a nie jak wygląda. Z tego, co wnioskuję z Twoich postów mężowi się podobasz :-D a to chyba najważniejsze. Poczucie humoru też masz i dystans do siebie, a ja to szalenie lubię.
 
Dagsilka: tylko nie tak smutno proszę :-(
no to zakładamy w takim razie stowarzyszenie Najszczęśliwszych na świecie Grubych Ciężaróweczek :)
Aniez: bardzo mądra wypowiedź
a teraz proponuję wszystkim zmianę tematu, co by nam się tu humorki przed rozwiązaniem nie pogorszyły :)
 
Dagsilka: tylko nie tak smutno proszę :-(
no to zakładamy w takim razie stowarzyszenie Najszczęśliwszych na świecie Grubych Ciężaróweczek :)
Aniez: bardzo mądra wypowiedź
a teraz proponuję wszystkim zmianę tematu, co by nam się tu humorki przed rozwiązaniem nie pogorszyły :)

ja sie nie smutam - misie baribale nie płaczą:-D:-D:-D

teraz musimy sie na kulinarny przeniesc, bo przez nerwy kalorie mi sie za szybko spalaja;-):-):-):-):-):-)
 
Nie miałam na celu obrażania kogokolwiek, napisałam o anonimowej kobiecie i o tym, że wg mnie niektóre kobiety wyglądają jak wyglądają na własne życzenie.
Najdelikatniejsze to nie było, ale ja chyba z tego słynę i albo ktoś to ceni albo nienawidzi. W każdym razie na brak przyjaciół nie narzekam.
Nie zamierzam też edytować postów tylko dlatego by czasami ktoś za bardzo moich słów nie wziął do siebie i się nie obraził, bo to bez sensu.
Moim zdaniem forum jest po to, by pisać co się myśli i jakie odczucia miałam po szkole rodzenia takie opisałam.
Widzę jednak, że kwestia wagi jest tu wyjątkowo drażliwym tematem.
Z pewnością są kobiety, które akceptują nadmiar kg. Może moje spojrzenie na kg jest inne, ale to wcale nie oznacza, że gorsze. Nie ukrywam, że mnie się otyłość nie podoba i marzę o tym by znów ważyć 57,5kg, myślę o tym, że ciążowe kg trzeba będzie później zrzucić, wiem iż najłatwiejsze to nie jest i pewnie dlatego jak widzę jak ktoś gruby się zapycha pustymi kcal to mnie skręca.
Z uwagi na to, że to ja swoim postem rozpętałam taką burzę to i ja proponuję ją zakończyć, a obrażone PRZEPRASZAM.
 
dziewczyny widze ze i na tym watku zaczelo byc goraco hihi i powiem wam szczerze ze nawet sie niezle usmialam z niektorych wypowiedzi :-D oczywiscie pozytywnie... a tematu nie ma co meczyc.. mysle ze elvie nie chciala tu nikogo urazic, powiedziala tylko co mysli i tyle, kazda ma inne zdanie na ten temat i dobrze...
a wracajac do tematu watku dotyczacego szpitala to mam pytanie: robia u was w szpitalach zdjecia noworodkom? bo u nas robia od razu w szpitalu i takie cudne ze szok! fotografka chodzi po pokojach i zaprasza na sesje, chyba tez sie zdecyduje...
 
reklama
Do góry