reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek szpitalno - porodowy !!

reklama
ja juz sie boej ze mnie ze szpitala wyrzuca jk sie bede wszytkiego czepiac i ogolnie moje dziecie bedzie mialo przesrane przez zasady mamusi...
bo juz np postanowione ze dziecko raz w tyg - oczywiscie jak juz bedzie starsze- dostanie slodycze, zeby nie bylo problemow ze tego nie chce tamtego nie chce i klopotow z kupa.. wiem, ze bede walczyla z babciami, bo bratanica K. nic innego nie je jak tylko słodycze i czekolade dostaje na kazdym kroku, a np w swieta- przy suto zastawionych stolach- tesciowa leciala jej jajko ugotowac, bo wszytko nie takie złe bleee i w ogole do dupy... dodam ze dziewczynak w tym roku bedzie miala 4 lata, wiec najmlodsza nie jest, ale ja to bym swojej Margolci juz kilka razy do słuchu w takiej sytuacji powiedziala, a jak nie ja to K. by dziecko do pionu postawil...
a w ogole ludzie uwazaja ze slodycze sa dobre na wszytko, a ja bym je dopiero na 18 dziecku dala;-) powiedziala ta, ktora paczki na sniadanie wciaga w ilosciach hurtowych:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

no i sie uzewnetrznilam troche:-)
 
Dagsila- nikt Cię ze szpitala nie wyrzuci :-D a żeby nie mieć z tobą kłopotów, to będą się ładnie Tobą zajmowały :-D

Kuba je słodycze tylko w niedziele i żyje- a jak czeka na niedziele!!! :-D I wtedy ja piekę, albo idziemy do lodziarni itd. Zęby ma zdrowe, jak te rydze i tego zamierzam się trzymać. Babcie i prababcie zwalczyłam, ale ja z tych asertywnych ;-)
 
Gdyby mleko matki bylo chude to by niemowlaki nie przybieraly na wadze;-)a moj synek byl tylko na piersi do 6-go miesiaca i za kazdym razem na wizycie u pediatry mi galy wychodzily na wierzch,ze on tak ladnie przybiera na wadze :tak::-)
 
Dagsila- nikt Cię ze szpitala nie wyrzuci :-D a żeby nie mieć z tobą kłopotów, to będą się ładnie Tobą zajmowały :-D

Kuba je słodycze tylko w niedziele i żyje- a jak czeka na niedziele!!! :-D I wtedy ja piekę, albo idziemy do lodziarni itd. Zęby ma zdrowe, jak te rydze i tego zamierzam się trzymać. Babcie i prababcie zwalczyłam, ale ja z tych asertywnych ;-)

jak cos to Margolke pod pache i do domu:-) jednak mam postanowienie bycia grzecza, bo przeciez wszystko dla mojego dobra.

a taki słodki dzien to moj typ i przynajmniej dziecko wie za sa w zyciu jakies zasady, ktore chceac nie chceac trzeba przestrzegac
 
Dziewczyny chcę poruszyć temat nieszczęsnej lewatywy... Pytanie przypuszczam bardziej dla doświadczonych :-) Otóż mówi się, że wypada taką sobie zaamplikować przed porodem. No ale zastanawia mnie kiedy to zrobić?? Bo jeżeli w domu dopadną nas skórcze porodowe to nie sądzę, żeby myśleć o tym w takiej chwili. Jestem ciekawa jak ta sprawa wyglądała u doświadczonych :-)
 
Dziewczyny chcę poruszyć temat nieszczęsnej lewatywy... Pytanie przypuszczam bardziej dla doświadczonych :-) Otóż mówi się, że wypada taką sobie zaamplikować przed porodem. No ale zastanawia mnie kiedy to zrobić?? Bo jeżeli w domu dopadną nas skórcze porodowe to nie sądzę, żeby myśleć o tym w takiej chwili. Jestem ciekawa jak ta sprawa wyglądała u doświadczonych :-)

Ja z tych niedoświadczonych ;-) Ale mnie położna w szpitalu powiedziała, że oni już nie robią lewatywy tylko wlewkę doodbytniczą - to jest bardzo mała ilość wody zmieszana z lekiem który działa na jelita powodując ich opróżnienie.
Teraz już nie czyszczą jelit wlewając dużą ilość wody (czyli lewatywa), nie wiem jak jest w innych szpitalach. Nigdy nie miałam, ale na pewno się zdecyduję.
 
Dziewczyny chcę poruszyć temat nieszczęsnej lewatywy... Pytanie przypuszczam bardziej dla doświadczonych :-) Otóż mówi się, że wypada taką sobie zaamplikować przed porodem. No ale zastanawia mnie kiedy to zrobić?? Bo jeżeli w domu dopadną nas skórcze porodowe to nie sądzę, żeby myśleć o tym w takiej chwili. Jestem ciekawa jak ta sprawa wyglądała u doświadczonych :-)

Przy pierwszym porodzie miałam własnie taką małą wlewkę którą sama sobie kupiłam i dałam połoznej.Niektóre dziewczyny miały robioną normaną lewatywę:no:
Przy drugim porodzie nie zdążyli mi dać tej wlewki ale powiem ci tak że połozne są przyzwyczajone i jest to da nich normalne że coś może wylecieć;-) dokładnie cie wtedy umyją a ty nawet nie będziesz miała czasu o tym myśleć:tak:
Nawet jak podaje się lewatywę to nigdy jelita nie są pute do końca.
 
reklama
ja juz sie boej ze mnie ze szpitala wyrzuca jk sie bede wszytkiego czepiac i ogolnie moje dziecie bedzie mialo przesrane przez zasady mamusi...
bo juz np postanowione ze dziecko raz w tyg - oczywiscie jak juz bedzie starsze- dostanie slodycze, zeby nie bylo problemow ze tego nie chce tamtego nie chce i klopotow z kupa.. wiem, ze bede walczyla z babciami, bo bratanica K. nic innego nie je jak tylko słodycze i czekolade dostaje na kazdym kroku, a np w swieta- przy suto zastawionych stolach- tesciowa leciala jej jajko ugotowac, bo wszytko nie takie złe bleee i w ogole do dupy... dodam ze dziewczynak w tym roku bedzie miala 4 lata, wiec najmlodsza nie jest, ale ja to bym swojej Margolci juz kilka razy do słuchu w takiej sytuacji powiedziala, a jak nie ja to K. by dziecko do pionu postawil...
a w ogole ludzie uwazaja ze slodycze sa dobre na wszytko, a ja bym je dopiero na 18 dziecku dala;-) powiedziala ta, ktora paczki na sniadanie wciaga w ilosciach hurtowych:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

no i sie uzewnetrznilam troche:-)

Moje chłopaki do 3 roku życia nie jadły nic słodkiego:tak: i jakoś żyją.Przy pierwszym stoczyliśmy niezłą wojnę z dobrymi ciociami:wściekła/y: a przy drugim już nikt nic nie powiedział.Zreszta do dzisiaj nie kupuję chłopakom twardych cukierków i lizaków.
Co do wymyślania dzieci przy stole to powiem ci tak u nas jest jedna zasada.Siadamy i jemy wszyscy i nie ma wydziwiania i robienia specjalnych obiadków dla kazdego.Nie wspomnę ile sie nasłuchałam ze moje dzieciaki nie będą normalnie jeść bo daje im gotowe obiadki w słoiczkach.Okazało sie jednak inaczej jak skończyli rok to zaczęli jeść z nami normane obiady i to bez problemu:tak:To my rodzice decydujemy i tego sie trzeba trzymać:tak:
 
Do góry