reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek szpitalno - porodowy !!

Aga 2010, jakbys chciala to jest teraz w promocji Usg polowkowe doplerowskie te kolorowe, bardzo dokladne za 100 euro w \\\\\\polmedzie jak sie nie myle.A posiew z moczu w emc kosztuje tylko 30 e.Nie ma wiec tragedii.
 
reklama
Aga 2010, jakbys chciala to jest teraz w promocji Usg polowkowe doplerowskie te kolorowe, bardzo dokladne za 100 euro w \\\\\\polmedzie jak sie nie myle.A posiew z moczu w emc kosztuje tylko 30 e.Nie ma wiec tragedii.

chyba promocja już się skończyła miała być do końca listopada ale pewna na 100% nie jestem
 
Moje drogie a u mnie wygladało to nastepujaco. Oczywiscie corcia zadomowila sie w moim brzusiu na dobre i raczej sie jej nie spieszyło z przyjsciem na swiat. Przenosilam o 8 dni. Lekarz wyznaczył mi wiec termin udania sie do szpitala celem przyspieszenia akcji porodowej:-) Dzien przed tym terminem zdesperowana ze nadal nic, zaciagnelam chlopa do sypialni w wiadomym celu;-) Po wszystkim on zasnal jak dzidziuś a ja od 1 w nocy siedziałąm przed telewizorem i obliczalam czestotliweosc skurczy, ktore pojawily sie blyskawicznie. Obejrzałam chyba wszytkie mozliwe powtorki jakie sewuje jedna ze stacji telewizyjnych, nadal obliczajac skurcze. Poczym po 6 rano moj maz sie budzi i pyta co ja jzu robie na nogach o tej porze. A ja na to ze stoickim spokojem ze rodze:-) Biedak nie wiedzial co ma zrobic nawet nogi nie potrafil wcelowac w nogawke spodni:-) kazal mi sie pakowac do auta a ja na to uparta ze nie. Ze dam rade:-) Powiedzalam zeby szedl do pracy a ja sobie dotre sama do szpitala hehehe Mialam cykora jak nie wiem co a zgrywalam odwazna:-) Oczywiscie małżonek wpkowal mnie do auta i tak kolo 7 dotarłam na porodowke. Pani polozna mnie zbadala i powiedziała ze do poludnia powinno byc po sprawie. A bole byly coraz silniejsze. Dostalam kroplowke z oksytocyny, przez jaks godzinke czytalam gazety, czym wprawilam w oslupienie panie polozne, ktore nie spokaly sie z pierwiastka ktora tak spokojnie podchodzila do sprawy. No ale pozniej juz bylo coraz gorzej jesli chodzi o bol wiec wywalilam gazety... I koniec koncow po 12 bylo po wszystkim. hehehe...

Pozdrawiam
B.

No właśnie dlatego to nie faceci rodzą dzieci
Jak lezałam na inflnackiej to jeden koleś już przy partych swojej żony tak się zestresował że zemdlał i przydzwonił głową w kaloryfer , a że kobita ważniejsza to tak lezał podobno z 10 min zanim wogóle ktoś zobaczył co z nim:-D ehh słaba płec . Jak ja miałam CC to na korytarzu był mój J z moją kolezanką ze szkoły rodzenia . Potem mi mówiła jaki by l wydygany:rofl2:
 
Jak lezałam na inflnackiej to jeden koleś już przy partych swojej żony tak się zestresował że zemdlał i przydzwonił głową w kaloryfer , a że kobita ważniejsza to tak lezał podobno z 10 min zanim wogóle ktoś zobaczył co z nim:-D
a ja cytuje mojemu te "najlepsze" historie z tu opisanych, ale po tej uslyszalam: I ty naprawde sadzisz, ze ja sie do tego nadaje???????????
:-D
 
U nas wyjazd do porodu wyglądał tak;
14 lutego w walentynki bardzo spadł mi brzuch a że był jeszcze miesiąc do terminu nikt poza mną się nie przejął. U nas była impreza Walentynkowa i prosiła Szanownego ,żeby nic nie pił bo zbliża się poród----oczywiście posłuchał :wściekła/y:
15 lutego zadzwoniła ojciec chrzestny ( też będący na imprezie) ,że mają w domu pustki a,że wczoraj u nas ostro zabalowali to żeby Szanowny mu przywiózł coś do jedzenia.Jak tylko ruszył autem z pod bloku (ujechał 500 metrów) okazało się ,że nie ma benzyny(w Tico--taka marka:-D--nie pomyśleli o rezerwie:zawstydzona/y:).Poszedł z karnisterkiem na stacje, później zatankował samochód.
16-go lutego miał na popołudnie do pracy (dokładnie miał patrol--bo jak wspominałam był wojskowym ;-)) siedzimy godzina 10 rano i nagle zachciało mi się do łazienki. Tam wypadł mi skrzep śluzu i wiedziałam ,że się zaczęło....
wyszłam z łazienki i mówię do Szanownego ,że zaczęłam rodzić a on.....czy możesz poczekać do końca filmu , bo on bardzo lubi "Ostatni prom":szok: z wrażenia zaczekałam jeszcze półgodziny , bo tyle to miało trwać.
Ubraliśmy się ,zjechaliśmy windą ,wyszliśmy ,( może któraś pamięta jak zima była w 99 r.:laugh2:-15 w dzień i zaspy po kolana:shocked2:) i wtedy....chyba ten mróz nas otrzeźwił popatrzyliśmy na siebie i biegiem do auta i do szpitala o 21-szej Młody był z nami.
Zawsze jak Szanowny z Ojcem Chrzestnym popiją to opowiadają sobie tą historię :-D:-D

z tą istotką ,auto będzie zatankowane o on będzie miał prohibicję już miesiąc przed nawet piwka jednego :-D:-D---obiecuję Agnieszka S;-)
 
a ja cytuje mojemu te "najlepsze" historie z tu opisanych, ale po tej uslyszalam: I ty naprawde sadzisz, ze ja sie do tego nadaje???????????
:-D

I po co słabszej płci to czytasz :-D:-D

Aga - no to ładnie filmu si:-De zachciało chłopu .. a tą zimę pamiętam miałam praktyki w wojskowym zakładzie optycznym na drugim końcu wawy a jechało się tam autobusem na 7 rano:wściekła/y::wściekła/y: bo do szkoły jeszcze wtedy chodziłam
 
Na 7:00 rano??? Sadyści!!!!! To powinno być karalne!!!!!
Aga- słuszna uwaga z autem- muszę mojemu powiedzieć, że od marca auto zatankowane ma być i koniec, bo my do szpitala mamy 40 km- na oparach nie dojedzie :tak:
 
zapisalam sie do szkoly rodzenia, zaczynam od stycznia - trwa dwa miesiace
nie wiem na ktorym watku o tym napisac...wiec napisalam tutaj:-):-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry