Wątek szpitalno - porodowy !!

Katik · 2 Grudzień 2009

aniam141 pisze:
Zawody w czytaniu ze zrozumieniem ?;-)
Wiesz u nas brak takiego czytania tłumaczy się demencją ciążowoą więc się nie martw

a w ta demencje ciazowa, to wszystko mozna wrzucic? zapominalstwo, roztargnienie, brak koncentracji, brak odruchu chwytnego (wszystko leci z rak), itd??? jak tak, to cierpie na nia bankowo :-D

aniez pisze:
No dziewczyny poczułam się jak na ringu widzę, że humorki dopisują

dzis to mam tzw przeze mnie "glupawke".... w pracy smialam sie dzis z byle glupoty i pohamowac nie moglam... ostatnio wogole mam takie napady, a najbardziej chyba corcia to lubi bo momentalnie zaczyna brykac :-D

aniez · 2 Grudzień 2009

Każde dziecię lubi jak mamusia ma dobry nastrój :-)

aniam141 · 2 Grudzień 2009

Katik pisze:
a w ta demencje ciazowa, to wszystko mozna wrzucic? zapominalstwo, roztargnienie, brak koncentracji, brak odruchu chwytnego (wszystko leci z rak), itd??? jak tak, to cierpie na nia bankowo

No własnie ja tam wszystko wrzucam :tak:

Brak odruchu chwytnego w kuchni mój mąz uratował kupując mi zmywarkę bo tak to średnio 1 sztuka tygodniowo przy zmywaniu mi z rąk leciała :-D

Ilona1985 · 2 Grudzień 2009

Aga2010, przeciez mozesz sie wybrac do jakiejs polskiej kliniki z polskimi ginekologami ja znam chyba ze 4 takie w Dublinie.Sama do nich chodzilam bardzo czesto przed przyjazdem do Polski.
Najczesciej do Emc, tam maja Usg, moga pobrac cytologie,posiew,wymaz, morfologie i mocz do laboratorium.
Ja osobiscie sobie nie wyobrazam chodzic tylko do szpitala, gdzie w Coombs trwa USG minutke na dodatek co taki dlugi czas.
A wiecie dziewczyny z Dublina, ze ogolnie w Coombs to mozna robic takie numery jak idziesz umawiac sie na kolejna wizyte kolo okienek jest wejscie i sciemniasz,ze doktor kazal ci przyjsc za 2 tygodnie bo cos tam...jesli was cos martwi to smialo..Ja sama sobie uszykowalam taki grafik..nikt sie nie skapnal a wizyty mialam co 2-3 tygodnie.

aga2010 · 3 Grudzień 2009

Katik pisze:
ale Aga chyba w Irlandii bedzie rodzila....
a kolo 38 tygodnia to juz raczej samolotem nie ma opcji....

a moze wlasnie to jest opcja - urodzic w somolocie (jak to sie latwo pisze) a potem dzieciaczek ma loty za free do konca zycie (oby tylko nie z Ryanem :-p

)

aniam141 pisze:
Zawody w czytaniu ze zrozumieniem ?;-)
Wiesz u nas brak takiego czytania tłumaczy się demencją ciążowoą

jak to dobrze, ze mamy na co wszystkie nasze "przypadlosci" zrzucic. Ja sie wczoraj z Sz poklocilam, w sumie o nic, ale co tam - hormony mi skacza, to mam prawo, nie? :laugh2:

Ilona, ja wlasnie taki mam zamiar - wybrac sie do pl przychodni (pewnie wlasnie do EMC, bo mieszkam 5 min od nich), ale denerwuje mnie to, ze irl sluzba zdrowie nie robi standardowo takich badan (przynajmniej o ile mi wiadomo). Wiem, ze to tylko kasa, ale zrobienie tych wszystkich badan wyniesie mnie ok 300-350 euro (zalezy do jakiego lekarza sie umowie) i to tez mnie denerwuje. No ale juz przestaje narzekac, bo w sumie powinnam sie cieszyc, ze jak narazie wszystko jest ok.
Co do czestrzych wizyt, to niezle. Ja jednak do Rotundy sie wybieram (podobno maja najlepszy oddzial intensywnej opieki dla noworodkow), ciekawe czy u nich tez to przejdzie...

13x13 · 4 Grudzień 2009

A ja mam takie głupio-banalne pytanie..... ale strasznie mnie to nurtuje :zawstydzona/y:

w czym się rodzi.... to znaczy -w co się jest ubranym??? bo ja mam uraz psychiczny do tych ich wdzianek... czy to zależy od szpitala? sorry ale ciekawiło mnie to od zawsze...

Dagsila · 4 Grudzień 2009

13x13 pisze:
A ja mam takie głupio-banalne pytanie..... ale strasznie mnie to nurtuje w czym się rodzi.... to znaczy -w co się jest ubranym??? bo ja mam uraz psychiczny do tych ich wdzianek... czy to zależy od szpitala? sorry ale ciekawiło mnie to od zawsze...

no i odezwała sie ta najbardziej doświadczona, ale dzisiaj oogladałam materiał z porodu w klinice chyba wrocławskiej i pani byla ubrana w kolorowa koszuke nocna, ale nie taka do kostek tylko taka do pupy (choc nie wiem jak to oceniłam skoro ona na fotelu lezała <mysli>)
tez u ewy drzyzgi kiedys poruszli ten problem i tam byly takie szpitalne pokazane ze jak naciagneli na pupe to nawet pepek bylo widac a jak z przodu to tyłek jak malowany do pokazania kazdemu... siccc... az strach o tym myslec...

Elma · 4 Grudzień 2009

Ja rodziłam w swojej koszulce nocnej takiej do kolan i w staniku proponowali mi szpitalną ale odmówiłam bo one takie sztywne i niewygodne są. Zostawiłam sobie tą koszulkę i tego bobaska też w niej urodzę a w ogóle to ta koszulka ma dla mnie duże znaczenie bo to moja pierwsza koszulka nocna jaką dostałam od Mamy w wieku może 10 lat i wtedy była mi do kostek i dużo za duża ale ją uwielbiałam :tak:

Teraz jest akurat tylko już poszarzała.

Elma · 4 Grudzień 2009

Dagsila pisze:
no i odezwała sie ta najbardziej doświadczona, ale dzisiaj oogladałam materiał z porodu w klinice chyba wrocławskiej i pani byla ubrana w kolorowa koszuke nocna, ale nie taka do kostek tylko taka do pupy (choc nie wiem jak to oceniłam skoro ona na fotelu lezała <mysli>)
tez u ewy drzyzgi kiedys poruszli ten problem i tam byly takie szpitalne pokazane ze jak naciagneli na pupe to nawet pepek bylo widac a jak z przodu to tyłek jak malowany do pokazania kazdemu... siccc... az strach o tym myslec...

W moim szpitalu sa normalne obszerne koszule, białe do kolan z rozcięciem na piersi do karmienia. Położna się trochę krzywiła że chce w swojej bo niby mi się zniszczy (jakoś nic jej się nie stało, wygotowałam i jest czyściutka) ale się postawiłam i nic już potem nie mówiły.