reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Nie zgadzam sie Kelts- moja Ola np. jest wyraznie glodna i tez je co godzine, dwie i w dzien i w nocy. Jakby to bylo takie szkodliwe dla zoladka toby matka natura tak nie wymyslila- w koncu bardzo duzo dzieci chce cycusia jesc wlasnie bardzo czesto. A smoczkow kiedys nie bylo. Smoczek jest wynalazkiem cywilizacyjnym, ewolucja przystosowala dzieci do cycusia i moim zdaniem one wiedza co robia. A jesli jakas mama chce uzywac smoka to prosze bardzo ale niech nie tlumaczy tego zdrowiem tylko wygoda. I tyle.
 
reklama
U nas smoczek w użyciu tylko przy zasypianiu, a i to nie przy każdym. Pojawił się w życiu Łukaszka, jak na poważnie zaczęłam mieć problemy z pokarmem + skaza białkowa. A teraz to trochę wygoda, szczególnie w nocy, kiedy się przebudzi. Na szczęście, jak tylko zaśnie, to wypluwa.
 
czesc dziewczyny moj synek puki nie dostal grzybka w buzi to smok byl jego najlepszym przyjacielam ale jak zachorowal to jego przyjaciel jest trzymany w rączce jak zasypia lub rzuca nim po calym łóżku wiec potem poszukujemy go wszyscy .... czasem tylko jak sie zapomni szuka nynusia i do dziobka wklada zeby mogl szybciej zasnac:-)
Viola masz na myśli grzybka czy pleśniawki? Mateusz ostatnio dostał pleśniawek na ustach i nie wiem czy to od smoka czy też od tego że każdą napotkaną rzecz pakuje do buzi. Staram sie temu zapobiegać oczywiście ale czasem jeste szybszy ode mnie:-D . Na szczęście apthin pomaga
 
Mamaoli - gratuluję córeczki! Dziewczyny pewnie będą Maksia ropieszczać :)
Kati - wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo się cieszę.

Jaś uwielbia swojego "niuniusia". Bez smoczka nie zaśnie. Roczek na karku, a na rozstanie ze smokiem sie nie zanosi:baffled:
 
MamaOli, ja dopiero sie zorientowalam:zawstydzona/y: ! Gratulacje fasolkowej dziewczyneczki! Oj ja tez bym chciala... Ale zawsze znajdzie sie jakis powod zeby jeszcze poczekac...
 
Nie zgadzam sie Kelts- moja Ola np. jest wyraznie glodna i tez je co godzine, dwie i w dzien i w nocy. Jakby to bylo takie szkodliwe dla zoladka toby matka natura tak nie wymyslila- w koncu bardzo duzo dzieci chce cycusia jesc wlasnie bardzo czesto. A smoczkow kiedys nie bylo. Smoczek jest wynalazkiem cywilizacyjnym, ewolucja przystosowala dzieci do cycusia i moim zdaniem one wiedza co robia. A jesli jakas mama chce uzywac smoka to prosze bardzo ale niech nie tlumaczy tego zdrowiem tylko wygoda. I tyle.

Aniu, może nie tyle wygoda co zdrowiem psychicznym i fizycznym mamy - dziecko wie co robi, zwłaszcza gdy może z mamą zrobić wszystko...

czy dziecko tez wie co robi wkładając do buzi kamyczka i go połykajac i się nim dławiąc??

no wydaje mi się że jednak te nasze dzieciaczki robia to na co im pozwalamy - jak byśmy chciały pozbawić ich zmoczka, to w ciągu 3 dni byłaby sprawa załatwiona, jak byśmy chciały odstawić cycyusia - to te gwarantuję góra trzy dni...

więc dziecko przyzyczaja sie do dobrego i nie tylko :)

A 10 miesięczne dziecko nie powinno jeść w nocy co 2 godziny (przynajmniej wg lekarzu i psychologów) - w sumie to w ogóle nie powinno jeść w nocy - chociażby ze względu na ząbki (które powinny byc umyte po wieczornym jedzonku)
 
reklama
Azik- wielu specjalistow twierdzi, ze mleczko mamy wcale na zabki nie szkodzi, w przeciwienstwie do sztucznych mieszanek.

Porownanie polykania kamykow do ssania cyca jest wyjatkowo absurdalne i pozostawie je bez komentarza.

Wszystkie najdluzej zyjace populacje na swiecie praktykuja karmienie dzieci piersia do drugiego roku zycia, przy czym przez pierwszy rok jest to niemal wylacznie cyc na zadanie.

To co ty nazywasz zdrowiem psychicznym ja nazywam wygoda. Przy czym wygoda wcale nie ma zabarwienia negatywnego, ale neutralne. Nie mowie, ze to zle ze ktos chce zyc wygodnie, nie podoba mi sie tylko tworzenie sztuczne falszywych teorii zeby poprzec wlasna chec wygodnego zycia.
 
Do góry