reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Filip na szczęscie jest grzecznym dzieckiem tzn. na widok obych, lub takich, których mało widuje , nie raeguje płaczem. Ciesze się i mam nadzieje, że uda się to podtrzymać.
 
reklama
Iga też się na razie szczerzy do wszystkich ale u dzieci się to chyba zmienia bardzo szybko. no i strasznie lubi dzieci, jak zobaczy to krzyczy jak oszalała :-)
 
Krzymek też się do wszystkich usmiecha, a jak nie jest pewien jak się zachować to patrzey jak my reagujemy na jakąś osobę;

wiecie co - na studiach zaocznych wprowadzili nam WF - 2 godziny na każdym zjeździe, w piątek o 8 rano - myslę jakby tu się wymigać, bo inaczej bedę musiała przyjeżdżać do Białegostokuw czwartek
 
Ruch to zdrowie ale nie w przypadku kiedy ktoś pracuje ma dzieci i brak czasu.
Nie wiem czy oni tego nie potrafią zrozumieć,że studenci to ludzie dorośli a na studiach zaocznych pracujący i mający inne obowiązki. Takie zajęcia powinny być dla chętnych a nie obowiązkowe. Te dwie godziny w-fu powinni zafundować dziecią w podstawówce.

Ja też miałam podobny problem na studiach czasem przekładali jakieś zajęcia a wtedy ja nie miałam jak wrócić do domu.

Ostatni pociąg z Krakowa miałam o 18 a zajęcia do 20. Nikogo nie obchodziło to,że rano muszę być w pracy w Częstochowie. Często było tak,że jechałam pociągiem o 5 rano szybko do domu prysznic i do pracy na 12h po 3 dniach zjazdu. Padałam na pysk.
Naprawde podziwiam was studiujące i pracujące mamusie.
 
reklama
Do góry