Dzięki, kochane jesteście wszystkie!!! My już po wizycie u alergolog

, nadal leczymy jeszcze jeden policzek, ale jest już super w porównaniu z tym co było kilka dni temu, steryd już jutro odstawiamy i modlimy się, żeby nie było nawrotu. Dostaliśmy Elidel do smarowania, różne maści i preparaty dla atopików (większość płatne 100%

, już wydałam prawie 400zł

, oby tylko te leki pomogły...), mogę jeść sporo warzyw, mam uważać na pszenicę i zbożowe produkty, mogę je jeść, ale minimalnie i obserwować skórę małego. Kolejna wizyta 11 lipca, więc będziemy ciągle już pod kontrolą, alergolog jest ok, więc będę się jej słuchać

. Piersią będę karmić jak najdłużej, bo nawet Nutramigen może uczulać, z tego co wiem, to tylko Bebilon Amino (czy coś takiego) jest bezpieczny. Boję się nawrotu, tych zlanych plam na buzi, tych ran, zadrapań na buzi przez świąd. Krystianek ma ciągle szorstką skórę na rączkach, klatce piersiowej, walczymy z tym cały czas i nie będzie chyba tak łatwo się tego pozbyć, ale musimu wierzyć i ufać

. Buziaki dla Was wielkie i dziękuję Wam za to, że jesteście!