reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

reklama
uwaga moja sąsiadka woła Patunia-ale moim zdaniem nie jest to najszczęśliwsze zdrobnienie moim zdaniem
a Waszym zdaniem Olek czy Alek a może Aleks????????
 
Aniam pisze:
A powiedzcie mi dziewczyny, bo wlasnie rozmyslam intensywnie nad imieniem dla mojej corci - jak mozna zdrabniac Patrycje?

Moj synek Patryk juz zostal przez moja mame zdrobniony i dla nie jest PACIO :) Na razie bidulek lezy w szpitalu, ja sama w domu patrze na puste lozeczko :-[ Dostal zoltaczki i zdecydowali go przez kilka dni karmic mieszanka, wypozyczylam w szpitalu laktator i sciagam pokarm. Straszne jest przywiesc maluszka do domu i na drugi dzien oddac go do szpitala. Lezy na naswietlaniu i tylko jezdze do szpitala i moge go karmic buteczka bo musi byc w tym "solarium". Wyglada jakbyby byl na plazy :) lezy sobie w okularkach i sie opala. Jutro moze juz bedziemy w domku. Na razie biegamy miedzy domem a szpitalem. Martwie sie czy sie nie przyzwyczai do smoka i butelki :-[
 
no właśnie. U nas w szpitalu jest hotelik dla mam. doba kosztuje 15 zł i jakby co, można zostać. Pielęgniarki biorą wtedy nr telefonu mamy i gdy dziecko budzi sie na jedzienie, dają sygnał i mama przyjeżdża do dzieciątka.

A swoją drogą, Kati, to zdziwiłam sie, że tak szybko Was wypuścili ze szpitala
 
W którymś miejscu (nie wiem czy akurat w tym wątku) dyskutowałyście o problemach z wolnymi dniami Waszych mężów - otóż moja ginka powiedziała (a ja sprawdziłam, że ma rację), że każdemu ojcu dziecka przysługuje 14 dni opieki nad żoną i dzidzią od dnia ich wyjścia ze szpitala. Tak więc pracodawca nie ma w tym wypadku nic do gadania i te 14 dni wolnego dać musi. Uważam, że to dobry pomysł, aby to wykorzystać, a potem ewentualnie mąż może wziąć dodatkowe dni urlopu. Zawsze to dłużej w domku.
 
ivka76 pisze:
W którymś miejscu (nie wiem czy akurat w tym wątku) dyskutowałyście o problemach z wolnymi dniami Waszych mężów - otóż moja ginka powiedziała (a ja sprawdziłam, że ma rację), że każdemu ojcu dziecka przysługuje 14 dni opieki nad żoną i dzidzią od dnia ich wyjścia ze szpitala. Tak więc pracodawca nie ma w tym wypadku nic do gadania i te 14 dni wolnego dać musi. Uważam, że to dobry pomysł, aby to wykorzystać, a potem ewentualnie mąż może wziąć dodatkowe dni urlopu. Zawsze to dłużej w domku.

Kiedyś tak było.
I o ile pamięć mnie nie zawodzi, to było to 100% płatne l-4.
Pod warunkiem, że nie było w tzw. "gospodarstwie" nikogo, kto mógłby zapewnic opiekę.
 
A mój mąż pytał u siebie w pracy o ten urlop czy opiekę i powiedzieli mu, ze owszem, może wziąć opiekę, ale płatną 80% :( I dziś niestety musiał wrócić do pracy. Na szczęście jest ze mną mama i mi pomaga.

Kati - to rzeczywiście dziwne, że ciebie odesłali do domu, gdy maluszek został w szpitalu. U nas w szpitalu, jeśli dziecko ma żółtaczkę, to zostaje razem z matką. Poza tym nie wprowadzają sztucznego karmienia, tylko przynoszą dziecko matce do piersi.
 
reklama
Do góry