Esch - dalej męczą ale co tam
Nic się nie poradzi a może na wizycie mi coś doradzi na nie w co wątpię
No mówi się trudno - taki mój urok i trzeba przecierpieć
Z Karolą miałam skurcze, brak szyjki i rozwarcie na palec od 7 miesiąca i jakoś donosiłam do 38 tygodnia więc teraz nie mam wyjścia jak być dobrej myśli
A u mnie się położne pluły że ubieram w swoje ciuszki
Bo jak przebierały co rano po kąpieli to twierdziły ze ubranka są ich i że wprowadzam zamieszanie
A powiedziałam ze teraz też będę ubierać i mogą sobie ...
A i jeszcze jak dziecko nie było w beciku to się darły
A ja Karoli ciągle ten tobołek starałam się luzować bo lepiej spała jak był luźno
Hehe - tylko że darły się na mnie jak Marcina nie było na sali bo on ciągle w fartuchu przy mnie siedział żeby móc siedzieć od 7 do 22
Dobrze mieć męża pracownika szpitala
A zostania samej się nie bój bo dasz radę
Lapisku - nie pamiętam ale dziękuję
Dorotko - śliczną masz córeńkę
A ja sobie naciągnęłam wczoraj mięśnie przy kręgosłupie i mnie boli jak pieron :-( Przez całą noc mąż mi robił ciepły termofor żeby to rozgrzać i rozluźnić i w jakimś stopniu przyniosło ulgę ale boli dalej. Do tego mam takiego doła o tą obronę że powiedziałam dzisiaj że na nią nie idę - miałam mieć w sobotę. Nie umiem ani jednego pytania do obrony a na dodatek ten ból pleców potrafi zabić wszelkie szczęście :-( M dzisiaj cały dzień w pracy wraca jutro rano :-( Odechciewa mi się wszystkiego :-( A maleństwo kopie cały dzień bo co chwila coś słodkiego wcinam - mam w nosie dietę na cukier bo mam w normie a póki mam w normie to mam ją gdzieś