reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Wątek dla mam,które starają się o kolejne dziecko :)

Dziewczyny a ja mam taką sytuację…
Przypomnę po krótce boo możecie nie kojarzyć. W tym miesiącu pauzowałam ze względu na dodatni wynik hpv - obecnie czekam za wynikami cytologii powinny być lada dzień.
No ale wczoraj walentynki i ten klimat same wiecie 😂 jestem w okolicach owulacji.. no ale nie wiem co i jak dokładnie bo nie było sensu sprawdzać - żadnych testów owu nie robiłam.
No i pech chciał że gumka pękła 🤡
No i teraz mam mieszane uczucia - nie chciałabym brać żadnej tabletki po żeby nie rozwalić sobie hormonów.. no i jak tyle czasu się nie udawało to też wątpię że teraz nagle zaskoczy… i też nie wiem czy ta owulacja była czy dopiero będzie..
Ale co jeśli jednak od tak nagle by się udało 🫣
Co byście zrobiły na moim miejscu ?
Ja bym się jednak skonsultowała z lekarzem.
 
reklama
No tu się zgodzę. Urodziłam 29 listopada, myślałam że w szpitalu na porodówce dostanę depresji. Ale w sumie dobrze, że się udało i mała jest z nami. Ja mega polecam rodzic między marcem a majem. Oczywiście napisane z przymrużeniem oka ^^
Ja tak samo. Rodziłam 17 listopada, po wyjściu ze szpitala byłam załamana. Teraz miałabym termin na lipiec, już widziałam oczami wyobraźni jak z wózkiem będę spacerować po starszą do przedszkola...no, ale nie będę.
 
Ogólnie u mnie jakaś dziwna sytuacja. Według kalendarza miesiączkę mam mieć w środę, ale też to ma być pierwsza po poronieniu, więc wiem, że może być inna. I wczoraj w nocy dostałam plamienia przy podcieraniu, więc nałożyłam wkładke z myślą, że rano się rozkręci jak zwykle. A tu nic, wciąż plamie na brązowo na papierze, jest to podbarwiony śluz, a na wkładce czysto i nie czuję się w ogóle jak na miesiączkę. I nic już nie wiem czy to implantacja czy jakaś wariacja po poronieniu. W ciąży z córką miałam plamienie implantacyjne, w tych straconych nie 🧐 gdyby to było to, byłby jakiś mega fart, ale też mega stres, bo muszę jak najszybciej wdrożyć to Clexane. Chyba poczekam do środy i jak nie będzie normalnej miesiączki to zatestuję.
 
Ogólnie u mnie jakaś dziwna sytuacja. Według kalendarza miesiączkę mam mieć w środę, ale też to ma być pierwsza po poronieniu, więc wiem, że może być inna. I wczoraj w nocy dostałam plamienia przy podcieraniu, więc nałożyłam wkładke z myślą, że rano się rozkręci jak zwykle. A tu nic, wciąż plamie na brązowo na papierze, jest to podbarwiony śluz, a na wkładce czysto i nie czuję się w ogóle jak na miesiączkę. I nic już nie wiem czy to implantacja czy jakaś wariacja po poronieniu. W ciąży z córką miałam plamienie implantacyjne, w tych straconych nie 🧐 gdyby to było to, byłby jakiś mega fart, ale też mega stres, bo muszę jak najszybciej wdrożyć to Clexane. Chyba poczekam do środy i jak nie będzie normalnej miesiączki to zatestuję.
U mnie taka sama sytuacja, wczoraj przy podcieraniu trochę krwi potem brązowy śluz , dziś tak samo. Ale w poprzednim cyklu było identycznie o trwało to trzy dni zanim okres przyszedł. Temu nie liczę że u mnie to implantacja.
Po stracie ponoć organizm nastawiony na ciążę więc możesz się miło zaskoczyć 😍
 
U mnie taka sama sytuacja, wczoraj przy podcieraniu trochę krwi potem brązowy śluz , dziś tak samo. Ale w poprzednim cyklu było identycznie o trwało to trzy dni zanim okres przyszedł. Temu nie liczę że u mnie to implantacja.
Po stracie ponoć organizm nastawiony na ciążę więc możesz się miło zaskoczyć 😍
Ja nigdy nie mam czegoś takiego, poza właśnie ciążą. Zawsze okres rozkręca mi się od razu na grubo i pierwszy dzień jest dość obfity.

Po pierwszym poronieniu też zaszłam w drugim cyklu, więc teraz to byłoby mega śmieszne :) ale zobaczymy, już mnie ostatnio życie zaskoczyło negatywnie, więc wszystko przyjmę z pokorą.
 
Ja nigdy nie mam czegoś takiego, poza właśnie ciążą. Zawsze okres rozkręca mi się od razu na grubo i pierwszy dzień jest dość obfity.

Po pierwszym poronieniu też zaszłam w drugim cyklu, więc teraz to byłoby mega śmieszne :) ale zobaczymy, już mnie ostatnio życie zaskoczyło negatywnie, więc wszystko przyjmę z pokorą.
U mnie też tak było do tej pory że pierwszy dzień i od razu się lało ale ostatni cykl był dziwny i ten tak samo wygląda.
 
Dziewczyny a ja mam taką sytuację…
Przypomnę po krótce boo możecie nie kojarzyć. W tym miesiącu pauzowałam ze względu na dodatni wynik hpv - obecnie czekam za wynikami cytologii powinny być lada dzień.
No ale wczoraj walentynki i ten klimat same wiecie 😂 jestem w okolicach owulacji.. no ale nie wiem co i jak dokładnie bo nie było sensu sprawdzać - żadnych testów owu nie robiłam.
No i pech chciał że gumka pękła 🤡
No i teraz mam mieszane uczucia - nie chciałabym brać żadnej tabletki po żeby nie rozwalić sobie hormonów.. no i jak tyle czasu się nie udawało to też wątpię że teraz nagle zaskoczy… i też nie wiem czy ta owulacja była czy dopiero będzie..
Ale co jeśli jednak od tak nagle by się udało 🫣
Co byście zrobiły na moim miejscu ?
Ja bym na Twoim miejscu (jeżeli wszystko bd ok z HPV) to bym się mega cieszyła z takiej wpadki miłosnej:)
 
Hm, ale to nie będziecie w ogóle uprawiać seksu, czy on chce się zabezpieczać?
No celibat nam nie grozi 😂
Mój mąż jest przekonany,że tyle czasu się nie zabezpieczamy a ciąży jak nie ma tak nie ma a jak jest to z powikłaniami to nie będziemy mieli drugiego dziecka mimo braku zabezpieczeń
 
reklama
Do góry