reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

ale mnie dzisiaj M wkur...ił... masakra :(( wiem że to wcale nie moje hormony :(( normalnie zaraz wyjdę na spacer żeby mi przeszło :((
 
reklama
ale mnie dzisiaj M wkur...ił... masakra :(( wiem że to wcale nie moje hormony :(( normalnie zaraz wyjdę na spacer żeby mi przeszło :((

W tej sytuacji spacer konieczny aby nerwy przeszly!!!

Moj maz mnie w niedziele w sklepie wkurzyl. Ja sie dwoilam i troilam aby pomoc mu wybrac rzeczy, kapielowki, a on mial wszystko w nosie i jeszcze zaczal na mnie fukac, ze nie chce mus ie przymierzac. Az mialam lzy w oczach. Wzielam wozek i poszlam na dzial baby, myslalam, ze dolaczy, a ich(bo mial koszyk z synkiem, a ja drugi)nie bylo. Wrocila i tez ich nie bylo. Wyszli juz za kasy:wściekła/y:Dolaczyl do mnie jak kasowalam produkty, ale ja mialam focha:-(Ach Ci faceci...
 
niunians widze ze jestesmy zonami z takim samym dokladnie stazem;-) i dokladnie takie same problemy, przez pierwsze miesiace nosil mnie na rekach, a teraz mi mowi ze sa wazniejsze rzeczy niz ciagle przytulanie.:wściekła/y: no to ja sie wzielam na sposob i co jakis czas delikatnie "dokrecam mu srubki" , zeby chlopak nie zapomnial, ze mimo ze zaobraczkowani to ja nadal potrzebuje tyle samo ciepla i milosci co za czasow narzeczenstwa. Bo jesli ja wkladam w nasze malzenstwo duzo pracy to tyle samo oczekuje od niego....
 
No to dolaczam do tematu bo jestem w identycznej sytuacji... a moj K uwaza ze ciaza zaczyna sie zaraz przed porodem i narazie nie mam co nazekac i marudzic :wściekła/y: A jak chce sie przytulic to zawsze ma cos innego do roboty... Mily jest tylko jak idziemy spac :dry::dry: ale zawsze powtarza ze to on sie stara a ja mam wszystko gdzies...
A jak mu pokazuje jakies ciuszki ktore dostane od kolezanki czy kupie i pytam sie czy mu sie podobaja to ma zwieszona mine i mowi ze nie bedzie sie podniecal ciuszkami bo nie ma czym, a ja chcialabym tylko zeby wyrazil swoje zdanie albo chociaz zeby sklamal zeby mi bylo milej :dry::dry: achhh.... Ci faceci
 
Klaudzia u mnie było podobnie. Czasami muszę mu przypomnieć, że jestem w ciąży, bo biedaczek zapomina... Czasami brakuje mi takich czułości... A na dodatek chodzi i klepie mnie po pupie i patrzy jak fala uderzeniowa rozchodzi się "po sadełku" :dry: Już nie wspomnę o tym, że mam doła, bo tyję i czuję się przez to brzydka, paskudna i nieatrakcyjna... Ale nie usłyszę przecież żadnego komplementu, że ładnie wyglądam, czy coś... No bo po co już słodzić jak za chwilę zostanę jego żoną?!
 
Klaudzia u mnie było podobnie. Czasami muszę mu przypomnieć, że jestem w ciąży, bo biedaczek zapomina... Czasami brakuje mi takich czułości... A na dodatek chodzi i klepie mnie po pupie i patrzy jak fala uderzeniowa rozchodzi się "po sadełku" :dry: Już nie wspomnę o tym, że mam doła, bo tyję i czuję się przez to brzydka, paskudna i nieatrakcyjna... Ale nie usłyszę przecież żadnego komplementu, że ładnie wyglądam, czy coś... No bo po co już słodzić jak za chwilę zostanę jego żoną?!

Heh... cos o tym klepaniu wiem :baffled::baffled:skurczybyk ciagle mnie klepie...
Natalunia nie martw sie tym tyciem, ja juz 5kg zaliczylam a przy mojej sylwetce naprawde widac, syfy/wysypka mi na calej klatce wyskoczyly swedzi jak cholera a do tego strasznie czerwone, nie wspomne juz o moich przybylcach na twarzy... ale mam nadzieje ze to corcia zabiera mi urode :-) Glowa do gory slonce, po ciazy zaraz szybko zrzucimy zbedne kg:-)
 
Mam nadzieję :tak: Po mnie też widać, ale przytyłam tylko 1,5 kg :confused: A mam już brzuszek widoczny i na dodatek trochę więcej tłuszczyku mi się odkłada. Mam "oponki" naokoło bioder.

Mój Ł przeszedł chyba jakąś metamorfozę! Po tym, jak był z chłopakami na piwkowym grillu, nie robił problemów z tym, że chcę już jechać do domu, jakimś cudem pozmywał (czytaj wstawił do zmywarki i nawet jej nie włączył) i widzę wyraźną poprawę na duużo lepsze... Zobaczymy jak dalej bedzie...
 
Mam nadzieję :tak: Po mnie też widać, ale przytyłam tylko 1,5 kg :confused: A mam już brzuszek widoczny i na dodatek trochę więcej tłuszczyku mi się odkłada. Mam "oponki" naokoło bioder.

Mój Ł przeszedł chyba jakąś metamorfozę! Po tym, jak był z chłopakami na piwkowym grillu, nie robił problemów z tym, że chcę już jechać do domu, jakimś cudem pozmywał (czytaj wstawił do zmywarki i nawet jej nie włączył) i widzę wyraźną poprawę na duużo lepsze... Zobaczymy jak dalej bedzie...

Hihi widze ze nasi faceci tacy sami!!!! Moj K nawet wzial mnie do tesco (u mnie w miescie jest takie ogromne i duzo slicznych rzeczy dla dzidziusia) i ogladalismy ciuszki i jakies pierdolki dla maluszka a dzis pieknie zostawil mi pieniazki i napisal smska zebym sobie cos kupila i bejbikowi od niego :-):-) Wogole jakis taki mily do mnie i tez pozmywal naczynia tak jak Twoj Ł haha :-) Ale nie zapeszam bo cos mu sie odwidzi i znowu bedzie maruda :-)
 
a moj M taki kochany sie zrobil.....no nie jest idealem...ale stara sie i to bardzo:))))a za to jeszcze bardziej to i ja go kocham...czasmi specjalnie go prowokuje by zobaczyc reakcje...i widze ze sie meczy,ze chcialby tupnac noga jako facet i powiedziec-dosc!!ale on nie..dzielnie znosi moje widzimisie...nastroje..burze...albo wybuchy smiechu:))))dzielny z niego facecik:)))uwielbiam go nawet wtedy kiedy przegina pale...hihihi...wkoncu to tatus mojego bobaska,mojego cudu,ktory mam w brzusiu,bez niego niestety bym tego nie czula,co teraz czuje:)
 
reklama
Do góry