martolinka
Mama i nie tylko :-)
zważyłam się i wyszło +21 kg. no nic... wybaczcie, ale miło mi, że nie jestem sama:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Laparda, no to nieźle.......... My przyanjmniej wiemy co zrobimy z naszą wagą po porodzie, a Ty to może szukaj chirurga szczękowego
Klaudzia, bierz się za regulamin naszego klubu. I mi tu nie mów co sie liczy, a co nie, bo jak na Ciebie patrzę, to też mam ochotę niezaliczyć Cię do klubu... Przed ciążą byłaś niteczka, to teraz nie wyglądasz wielorybiasto jak jaMamulica jak cos dowalisz to ciezko mi mocz utrzymac w pecherzu
a jak tam z Twoja waga? tak ostatnio sobie myslalam o Tobie i Anadri i cos mi sie zdaje... ze w waszym przypadku ta waga to pewnie glownie wody zatrzymane w organizmie. wiec mi nie cwaniakuj po porodzie jak przyjdzie do wazenia sie ze polowe albo wiecej zgubilas juz w szpitalu! bo takie przytycie sie nie liczy
Klaudzia, bierz się za regulamin naszego klubu. I mi tu nie mów co sie liczy, a co nie, bo jak na Ciebie patrzę, to też mam ochotę niezaliczyć Cię do klubu... Przed ciążą byłaś niteczka, to teraz nie wyglądasz wielorybiasto jak ja
A swoją drogą ja ważę nadal 94, a nawet czasem 93, jak tak pomalutku wejdę, zeby tej wskazówki na wadze nie rozhuśtać
ale "puszyści" to źle brzmi...
pomyślmy nad czymś innym....
a wracając do wagi to ja mam 164 i +7 do tej pory...
ale waga nie jest najważniejsza, bo ja na przykład dostałam fałd na plecach!!!! wygląda to okropnie!!! że nie wspomnę, że mam inną twarz! ja wiem, że to brzmi śmiesznie, ale najnormalniej na świecie układ szczęki mi się zmienił, jakoś tak mi się rozeszła szczęka
Ja to tez sie juz wole nie wypowiadac na temat wagi.... bo az sie boje stanac i sprawdzic ile waze... moglabym zemdlec jeszcze albo cos... tylko czuje jak mi wszystko w dupsko idzie tylko siedze, jem i sie drapie....
Mamulica zaniedlugo bedzie czas zalozyc nasz klub puszystych....
Ech, ja podobnie..Na chwilę obecną ważę już 93kg..a papu smakuje:-(..
I właśnie najgorsze, że idzie mi wszystko w pupę i biodra..a piersi i brzusio jakoś omija..
a z jaka waga startowalas?\