reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Waga lutówek i lutowych maluszków

Ja to się nawet nie ważę. 8 tygodni temu miałam 6 na plusie, i nawet nie wątpię, że jest ponad 10kg więcej, ale wystarczy że jak patrzę na siebie w lustrze, jaka galaretą się stałam to bierze mnie na płacz. Chociaż niby ładnie i proporcjonalnie, to jednak złapie się za uda, czy posladki, to taka klucha że wyć się chce. Zaraz jednak dostaję kopa od Antosia i juz sie nie smucę, bo to dla niego, a może bardziej dzięki niemu tak się zmieniam, więc po prostu nie ma co marudzić, tylko po porodzie wziąć się w garść. Mam już mniej więcej dietę ułożoną (bez liczenia kalorii, tylko nastawienie na jakoś produktów) i ćwiczenia w połogu i po też już mam, potem systematycznie będę wprowadzała dalsze ćwiczenia, choć nie wolno przesadzić bo o kontuzje łatwo, bo wciąż stawy są miękkie (nawet do 9 miesięcy po porodzie) więc na prawdę delikatnie z tym progresem. Tak mi brakuje siłowni... a ja tylko leżę i kwiczę :-D
 
reklama
Oooo jaaa Cortina no! Nie dość że zazdrość mi oczy zalewa jak patrzę na foty Twojego brzucha to jeszcze mi tu z waga wylatujesz!!!
Ja w 24 tc chyba mialam coś ok 4.5. Na plus...teraz mam nadzieje że będzie max 6 na plus. A do końca nie chciałabym przekroczyć 12 tak jak z Iza.

Z ta waga to różnie jest moja sis przybrała blisko 30 kg, a moja mama w pierwszej ciąży 12 a ze mną już 25:/ i tego nie zgubiła:(

Gnidka ja już też mam ćwiczenia na dvd, z nimi chudlam po Izie i teraz trzymam je w szufladzie i codziennie sprawdzam czy tam są;)) mój mąż wie, że jak coś się z nimi stanie to w domu nastąpi wybuch nuklearny hahaha
 
Smoniczka. Nie dość, że mamy praktycznie ten sam staż ciążowy to i przybywa nam tak samo - dziś u gina ujrzałam 8kg na plusie. Huha, trza soczki i napoje gazowane odstawić na początek...
 
Aniołeczku, jak Ty to robisz? Ale z jednej strony to ja bym tak nie chciała, ciągle bym miała schizy, że coś ze mną lub dzidzią nie tak. Na plusie mam 6 kg. Widzę, że pewnie 10 kg na plusie jest nierealne, więc marzę o max 12:p
 
u mnie +10 :baffled::baffled::baffled: gin powiedziała, że dużo ;((( ale nie opycham się, nie zajadam słodyczami, jem jak przed ciążą... tłumaczę to sobie brakiem ruchu.... :hmm: boję się co to przez te kolejne 3 miesiące będzie ;((( ale mam pozwolenie od gin na basen, więc może już w tą środę się wybiorę...
 
Na_cik jak ja bym chciała najwięcej przybrać w drugim trymestrze i teraz nie musieć się martwić :-) obawiam się jednak że nie będzie tak pięknie...
 
reklama
poli własnie nic nie robię:) jem więcej niż przed ciażą i duużo słodkiego niestety a waga jest jaka jest. Myślisz że sie nie martwię, że z małym cos nie tak? Martwie i to bardzo. Moja gin zapewnia mnie ze to nic takiego i ze wszystko jest ok bo mały rośnie i jest duży:)
 
Do góry