B
BBP
Gość
Naprawdę się nimi nie przejmuj, w ogóle o nich zapomnij. To są dziewczyny, które wiedzę o ZD czerpią z „Klanu”. To prawie jak ci, co medycynę studiowali w internecie.Niskie ukłony dla mam które mówiły że przeciez dzieci z zespołem Downa są takie kochane, może i są pod warunkiem że trafi się wysoko prosperujący okaz a nie dziecko które ciągle wymaga leczenia szpitalnego, to nie oznacza że nie kocham malej ale z tyłu głowy mam tylko dwie wersje możliwe do zaakceptowania, albo się jej poprawi i już się nie będzie płatać po szpitalach albo odejdzie , moja psychika przyjmuje tylko yrdwie wersje.
Twój stan psychiczny jest w pełni zrozumiały, od miesięcy żyjesz w nieprzerwanym, silnym stresie. Brak optymizmu nie oznacza braku miłości. Życzę Ci dużo sił, również w sensie fizycznym, bo jednak opieka nad chorym dzieckiem to ogromny wysiłek. Postaraj się zapewnić sobie chociaż odrobinę odpoczynku.