reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Niby trochę jej zmniejszyli na respiratorze trochę adrenaliny jej zmniejszyli wczoraj...ale chyba to nie posłużyło dobrze bo nerki gorzej pracują i dalej jest płyn w opłucnej...na kardiologa czekamy....
 
reklama
"Jak powiedzieć matce że dziecko umiera powoli"...może....lepiej jej tego nie mówić i po prostu niech leży i umiera....organ po organie narząd po narządzie..tak to wszystko czuje...i odbieram....
 
Czuje że.mam związane ręce..
Czuje że ja już skazali na to że nie będzie poprawy że nie ma sensu i tak jej operować....co mam robić...do kogo uderzyć...kogo mam prosić o pomoc...wiem....jakie było podejście lekarzy do nas na kardiologii...tylko dwoje jako tako nam dawało szansę....i sie zainteresowało...ale...to nie był nasz lekarz prowadzący...nie....wiem co...robić...
 
Co możesz... Pójść do ordynatora i zapytać, pogadać. Bardzo możliwe, że niczego się nie dowiesz bo sami nie wiedzą. Dzieci są nieprzewidywalne, może się poprawi jej stan i zdecydują dalsze ruchy a może jak mówisz, będzie coraz gorzej i pozostanie biernie patrzeć, ulżyć w cierpieniu na ile się da😞
Niewielkie masz pole działania, właściwie żadne 😞 rozumiem, że to destrukcyjne, nawet wyobraźni mi brak... Nieustannie trzymam za was kciuki ❤️
 
Czuje że.mam związane ręce..
Czuje że ja już skazali na to że nie będzie poprawy że nie ma sensu i tak jej operować....co mam robić...do kogo uderzyć...kogo mam prosić o pomoc...wiem....jakie było podejście lekarzy do nas na kardiologii...tylko dwoje jako tako nam dawało szansę....i sie zainteresowało...ale...to nie był nasz lekarz prowadzący...nie....wiem co...robić...
Jak się nie mylę, to w szpitalu w Łodzi sa świetni lekarze od małych chorych serc. Może tam zadzwoń lub napisz może oni skonsultują i zdecydują się zaryzykować by zająć się twoja córeczka. Tyle przychodzi mi do głowy.
 
Na razie czekam na nieformalne informacje z jednego źródła czy oni planują ja jeszcze leczyć kardiochirurgiczne czy nie ....czy już jest skreślona.
Jak się nie mylę, to w szpitalu w Łodzi sa świetni lekarze od małych chorych serc. Może tam zadzwoń lub napisz może oni skonsultują i zdecydują się zaryzykować by zająć się twoja córeczka. Tyle przychodzi mi do głowy.
 
Na razie czekam na nieformalne informacje z jednego źródła czy oni planują ja jeszcze leczyć kardiochirurgiczne czy nie ....czy już jest skreślona.
Trzymam kciuki za dobre wieści [emoji110][emoji110][emoji110]
W razie co nie bój się łodzi, choć odległość może być powalająca. Dobro Maleńkiej najważniejsze [emoji178]
 
Jak się nie mylę, to w szpitalu w Łodzi sa świetni lekarze od małych chorych serc. Może tam zadzwoń lub napisz może oni skonsultują i zdecydują się zaryzykować by zająć się twoja córeczka. Tyle przychodzi mi do głowy.
Jeśli chodzi o kardiochirurgię to właśnie Łódź i krakow. Już Mała jest w jednej z najlepszych placówek a jednak NewMom ma ją bliżej...
 
No właśnie...a korektę robił jej sam profesor Skalski więc nawet nie wiem czy by ją w Łodzi przyjęli zapoznając się z jej historia leczenia, do Łodzi hmm pewnie z 300 km, do Krakowa mam 100 i autobusy co chwilę żeby móc ją odwiedzać, do Łodzi tylko przeprowadzka.
 
reklama
No właśnie...a korektę robił jej sam profesor Skalski więc nawet nie wiem czy by ją w Łodzi przyjęli zapoznając się z jej historia leczenia, do Łodzi hmm pewnie z 300 km, do Krakowa mam 100 i autobusy co chwilę żeby móc ją odwiedzać, do Łodzi tylko przeprowadzka.
Jest w najlepszych rękach.
 
Do góry