Doktur_M
Moderator
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2022
- Postów
- 2 849
Jak ma takie marzenie to musi się postarać, jak w zaklęciuMój mąż też chce na maj bo też ma urodziny, ale cóż ja biedna poradzę
Ale jak nie w tym roku to może za rok się uda w maju![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jak ma takie marzenie to musi się postarać, jak w zaklęciuMój mąż też chce na maj bo też ma urodziny, ale cóż ja biedna poradzę
Ale jak nie w tym roku to może za rok się uda w maju![]()
Jak ma takie marzenie to musi się postarać, jak w zaklęciuMój wie, że ojciec kolejarz wyznaczył termin i nie ma opóźnień
![]()
Dokładnie... możemy sobie chcieć rodzić w danym miesiącu i mieć daną płeć, ale parafrazujac przysłowie, co/kiedy Bóg da to ksiądz ochrzciNo to muszę mu powiedzieć że musi coś wykombinować żeby się udało na maj
Oj żeby to takie proste było
Żarty żartami ale kiedy się uda to będę szczęśliwa bez znaczenia czy to maj, luty czy to listopad byle by się udało![]()
Ale blada druga kreseczka?Kończy się dzień okresu nie widac a dziś miał być . Pink zrobiony w srodku dnia blady ze hoho to czekamy dalej ….
Na drugim teście kreska wyglada dla mnie jak ciążowa, wydaje mi się różowa i nie fabryczna. Jednak sama miałam niestety takiego pecha, ze kreski były różowe a ciąży brakDziewczyny, zwariuje chyba zarazna początek napiszę, że byłam w ciąży we wrześniu tamtego roku (puste jajo płodowe, łyżeczkowanie w grudniu), także jestem po jednej stracie. W lipcu tego roku plamiłam (bardzo skąpo, nie nazwałabym tego miesiączką, bo zawsze mam obfite i bolesne ze skrzepami), plamienie było 4-12 lipca i później 22-29 lipca. (Pierwsza taka sytuacja po łyżeczkowaniu, @ mam regularnie co 29-32 dni) 2 sierpnia byłam u ginekologa i stwierdził, że jest pęcherzyk w lewym jajniku 10mm za to 8-10 sierpnia miałam kłucie i po prawej i po lewej stronie, ale co najlepsze w lipcu dowiedziałam się, że mam hiperinsulinizm i prawdopodobnie policystyczne jajniki (stwierdzone tylko poprzez USG), od początku sierpnia biorę glucophage i inozytol 4000, na tarczycę leczę się od kilku lat przyjmuje euthyrox. Wczoraj zrobiłam testy wieczorem coś mnie tknęło (aż 3, pierwszy pozytywny, drugi negatywny, trzeci pozytywny), a dziś rano znów negatywny.. Czy którejś z Was tak się zdarzyło, że testy były pozytywne i negatywne tego samego dnia? Mi to już chce się śmiać po prostu, bo już wypłakałam swoje, że zawsze muszę mieć takie przygody
Podejrzewam, że to może być po prostu kreska fabryczna i żadnej ciąży nie ma.. (jeden test wygląda tak jakby był zalany.. wygląd testów jest taki sam jak od razu po wykonaniu, wyniki odczytane do 5 minut, te drugie kreski od razu się pokazały w 1 minucie). Narzeczony też na 2 testach widzi drugą kreskę, także nie zwariowałam.. testy czułości 10 mlU/ml. Zastanawiam się także kiedy ewentualnie znów testować, czy lecieć na betę jutro czy czekać na miesiączkę, którą wczoraj powinnam dostać. W tym miesiącu po diagnozie PCO odpuściłam totalnie do wczoraj
prócz braku miesiączki żadnych objawów o dziwo nie mam, bo co miesiąc miałam i nic z tego nie wychodziło. Teraz już sama nie wiem co robić, bo nie chce się nakręcać i stresować (także wydaje mi się że beta będzie dobrym pomysłem, ale nie wiem czy czekać kilka dni czy jutro działać). Trochę się rozpisałam, ale proszę o Wasze rady
![]()
Może to się robi pryszcz po prostu w dziurce po włoskuLaski, wiem ze to nie taki wątek wiec błagam nie linczujcie
Bo ja to panikara jestem, ale może was zapytam. Mój przyszedł spod prysznica i mówi mam jakaś grudkę po skora ( jak się zaczyna moszna ale typowo pod skora nie na jądrach itd) z zewnątrz nic nie widać, może delikatnie zaczerwienione, jak się dotknie to czuć taka grudkę, jakby ziarenko ? Ciężko mi opisać. Ja już panikara się denerwuje, ale stary mówi, ze jeszcze wczoraj na bank tego nie miał. I teraz mam taka rozkmine czy to nie od golenia po raz drugi ta sama maszynka mu nie wyszło ( a golił się rano) i to nie czasem zapalenie mieszka włosowego czy coś w ten deseń. Nie diagnozuje bo żaden specjalista ze mnie i na pewno, będzie bacznie obserwować przez 2-3 dni, ale czy ktorys z waszych facetów miał coś podobnego ? Co myślicie ? Bo mnie już strach obleciał![]()