reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W sierpniu testujemy, się nie poddajemy, a wysokie bety mieć będziemy🤞🤞

reklama
Jak ma takie marzenie to musi się postarać, jak w zaklęciu :D Mój wie, że ojciec kolejarz wyznaczył termin i nie ma opóźnień :D

No to muszę mu powiedzieć że musi coś wykombinować żeby się udało na maj 😆😆😆
Oj żeby to takie proste było 🤔🤔🤔
Żarty żartami ale kiedy się uda to będę szczęśliwa bez znaczenia czy to maj, luty czy to listopad byle by się udało ❤️❤️❤️
 
No to muszę mu powiedzieć że musi coś wykombinować żeby się udało na maj 😆😆😆
Oj żeby to takie proste było 🤔🤔🤔
Żarty żartami ale kiedy się uda to będę szczęśliwa bez znaczenia czy to maj, luty czy to listopad byle by się udało ❤️❤️❤️
Dokładnie... możemy sobie chcieć rodzić w danym miesiącu i mieć daną płeć, ale parafrazujac przysłowie, co/kiedy Bóg da to ksiądz ochrzci :p
 
Dziewczyny, zwariuje chyba zaraz 🙈 na początek napiszę, że byłam w ciąży we wrześniu tamtego roku (puste jajo płodowe, łyżeczkowanie w grudniu), także jestem po jednej stracie. W lipcu tego roku plamiłam (bardzo skąpo, nie nazwałabym tego miesiączką, bo zawsze mam obfite i bolesne ze skrzepami), plamienie było 4-12 lipca i później 22-29 lipca. (Pierwsza taka sytuacja po łyżeczkowaniu, @ mam regularnie co 29-32 dni) 2 sierpnia byłam u ginekologa i stwierdził, że jest pęcherzyk w lewym jajniku 10mm za to 8-10 sierpnia miałam kłucie i po prawej i po lewej stronie, ale co najlepsze w lipcu dowiedziałam się, że mam hiperinsulinizm i prawdopodobnie policystyczne jajniki (stwierdzone tylko poprzez USG), od początku sierpnia biorę glucophage i inozytol 4000, na tarczycę leczę się od kilku lat przyjmuje euthyrox. Wczoraj zrobiłam testy wieczorem coś mnie tknęło (aż 3, pierwszy pozytywny, drugi negatywny, trzeci pozytywny), a dziś rano znów negatywny.. Czy którejś z Was tak się zdarzyło, że testy były pozytywne i negatywne tego samego dnia? Mi to już chce się śmiać po prostu, bo już wypłakałam swoje, że zawsze muszę mieć takie przygody 🙈Podejrzewam, że to może być po prostu kreska fabryczna i żadnej ciąży nie ma.. (jeden test wygląda tak jakby był zalany.. wygląd testów jest taki sam jak od razu po wykonaniu, wyniki odczytane do 5 minut, te drugie kreski od razu się pokazały w 1 minucie). Narzeczony też na 2 testach widzi drugą kreskę, także nie zwariowałam.. testy czułości 10 mlU/ml. Zastanawiam się także kiedy ewentualnie znów testować, czy lecieć na betę jutro czy czekać na miesiączkę, którą wczoraj powinnam dostać. W tym miesiącu po diagnozie PCO odpuściłam totalnie do wczoraj 😑 prócz braku miesiączki żadnych objawów o dziwo nie mam, bo co miesiąc miałam i nic z tego nie wychodziło. Teraz już sama nie wiem co robić, bo nie chce się nakręcać i stresować (także wydaje mi się że beta będzie dobrym pomysłem, ale nie wiem czy czekać kilka dni czy jutro działać). Trochę się rozpisałam, ale proszę o Wasze rady ❤️
 

Załączniki

  • 8fd01805-8199-4bce-a02c-4059b3a63f5f.jpeg
    8fd01805-8199-4bce-a02c-4059b3a63f5f.jpeg
    87,8 KB · Wyświetleń: 159
Laski, wiem ze to nie taki wątek wiec błagam nie linczujcie 🫣
Bo ja to panikara jestem, ale może was zapytam. Mój przyszedł spod prysznica i mówi mam jakaś grudkę po skora ( jak się zaczyna moszna ale typowo pod skora nie na jądrach itd) z zewnątrz nic nie widać, może delikatnie zaczerwienione, jak się dotknie to czuć taka grudkę, jakby ziarenko ? Ciężko mi opisać. Ja już panikara się denerwuje, ale stary mówi, ze jeszcze wczoraj na bank tego nie miał. I teraz mam taka rozkmine czy to nie od golenia po raz drugi ta sama maszynka mu nie wyszło ( a golił się rano) i to nie czasem zapalenie mieszka włosowego czy coś w ten deseń. Nie diagnozuje bo żaden specjalista ze mnie i na pewno, będzie bacznie obserwować przez 2-3 dni, ale czy ktorys z waszych facetów miał coś podobnego ? Co myślicie ? Bo mnie już strach obleciał :(
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, zwariuje chyba zaraz 🙈 na początek napiszę, że byłam w ciąży we wrześniu tamtego roku (puste jajo płodowe, łyżeczkowanie w grudniu), także jestem po jednej stracie. W lipcu tego roku plamiłam (bardzo skąpo, nie nazwałabym tego miesiączką, bo zawsze mam obfite i bolesne ze skrzepami), plamienie było 4-12 lipca i później 22-29 lipca. (Pierwsza taka sytuacja po łyżeczkowaniu, @ mam regularnie co 29-32 dni) 2 sierpnia byłam u ginekologa i stwierdził, że jest pęcherzyk w lewym jajniku 10mm za to 8-10 sierpnia miałam kłucie i po prawej i po lewej stronie, ale co najlepsze w lipcu dowiedziałam się, że mam hiperinsulinizm i prawdopodobnie policystyczne jajniki (stwierdzone tylko poprzez USG), od początku sierpnia biorę glucophage i inozytol 4000, na tarczycę leczę się od kilku lat przyjmuje euthyrox. Wczoraj zrobiłam testy wieczorem coś mnie tknęło (aż 3, pierwszy pozytywny, drugi negatywny, trzeci pozytywny), a dziś rano znów negatywny.. Czy którejś z Was tak się zdarzyło, że testy były pozytywne i negatywne tego samego dnia? Mi to już chce się śmiać po prostu, bo już wypłakałam swoje, że zawsze muszę mieć takie przygody 🙈Podejrzewam, że to może być po prostu kreska fabryczna i żadnej ciąży nie ma.. (jeden test wygląda tak jakby był zalany.. wygląd testów jest taki sam jak od razu po wykonaniu, wyniki odczytane do 5 minut, te drugie kreski od razu się pokazały w 1 minucie). Narzeczony też na 2 testach widzi drugą kreskę, także nie zwariowałam.. testy czułości 10 mlU/ml. Zastanawiam się także kiedy ewentualnie znów testować, czy lecieć na betę jutro czy czekać na miesiączkę, którą wczoraj powinnam dostać. W tym miesiącu po diagnozie PCO odpuściłam totalnie do wczoraj 😑 prócz braku miesiączki żadnych objawów o dziwo nie mam, bo co miesiąc miałam i nic z tego nie wychodziło. Teraz już sama nie wiem co robić, bo nie chce się nakręcać i stresować (także wydaje mi się że beta będzie dobrym pomysłem, ale nie wiem czy czekać kilka dni czy jutro działać). Trochę się rozpisałam, ale proszę o Wasze rady ❤️
Na drugim teście kreska wyglada dla mnie jak ciążowa, wydaje mi się różowa i nie fabryczna. Jednak sama miałam niestety takiego pecha, ze kreski były różowe a ciąży brak 🫣 najleoiej idz na betę. Nie ma co z nią czekać, jeśli na testach kreska jest prawdziwa to beta będzie pozytywna innej opcji nie ma :) trzymam kciuki 😘
 
reklama
Laski, wiem ze to nie taki wątek wiec błagam nie linczujcie 🫣
Bo ja to panikara jestem, ale może was zapytam. Mój przyszedł spod prysznica i mówi mam jakaś grudkę po skora ( jak się zaczyna moszna ale typowo pod skora nie na jądrach itd) z zewnątrz nic nie widać, może delikatnie zaczerwienione, jak się dotknie to czuć taka grudkę, jakby ziarenko ? Ciężko mi opisać. Ja już panikara się denerwuje, ale stary mówi, ze jeszcze wczoraj na bank tego nie miał. I teraz mam taka rozkmine czy to nie od golenia po raz drugi ta sama maszynka mu nie wyszło ( a golił się rano) i to nie czasem zapalenie mieszka włosowego czy coś w ten deseń. Nie diagnozuje bo żaden specjalista ze mnie i na pewno, będzie bacznie obserwować przez 2-3 dni, ale czy ktorys z waszych facetów miał coś podobnego ? Co myślicie ? Bo mnie już strach obleciał :(
Może to się robi pryszcz po prostu w dziurce po włosku :)
 
Do góry