reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

w oczekiwaniu na CIĄŻĘ...

Lilith wiem ze u Was tak głupio ta opieka wygląda bo można o tym poczytać.A co do nasienia to faktycznie mozliwe ze to przekładanie miało znaczenie.
Sylwia ja mam już 33lata więc czas gra na moją niekorzyść a sama niestety nie jajeczkuję więc nawet gdybym odpuściła to i tak nie zajdę u mnie to nie psychika niestety tylko kilka czynników.
Lilith a co do progesteronu to nie wiem w jakich jednostkach miałaś podany i normy zależą od labolatorium.Ja miałam w fazie owulacyjnej 0,443ng/ml a po owo miała 0,823 przy normie od 1,7.
 
reklama
Anulka z tym progesteronem to chyba do Syliw bylo.
Co do twojego wykresiku to ja ci tam kiedys komentarze pisalam ,a le chyba ich nie zauwazylas...nie wiem wlasnie.
co do opieki owszem glupio.starams ie zwalic to na to przekladanie , ze sami jestesmy sobei winni i sami to popsulismy:) i musze sie jakos wziasc w garsc wkoncu mam juz core.
 
Lilith sorki ale rozjaśnij mi ten UK, no i fatalnie że macie tak kiepską opiekę a właściwie ograniczony dostęp.A mówią ,że za granicą to wszystko mają lepsze:sorry2:.Może nie będzie tak źle i okaże się że żołnierzyki są w dobrej kondycji, a jakby co to ich tez mozna podreperować.Mój M też troszkę je leczył i się poprawiły.
Anulka mam nadzieję że leczenie już niedługo przyniesie efekt,bo przecież na brak owu muszą byż sposoby.Na pewno masz szansę tylko może nie w każdym cyklu, zobaczysz że w tym roku jeszcze zafasolkujesz, tak jak my wszystkie.:-)
 
Sylwia a czym sie twoj leczyl? bo tu nic moj nie dostal narazie .sama wyszukalam ze cynk , selen itd.
UK wielka brytania ja mieszkam w Liverpoolu:)

mam juz super humorek.tylko bol glowy nie do wytrzymania:(
 
LILITH tak o progesteronie było do Sylwi sorki.Komentarze widziałam.Nie mkartw się.Dobrze że humorek już dopisuje.
Sylwia są sposoby tylko że ja mam też ograniczone możliwości finansowe to raz a dwa te drogie leki mają większe ryzyko ciąży mnogiej a ja prócz braku owu mam małą macicę więc nie donoszę bliźniaków.Już z tą ciążą były problemy.
 
Lilith to ty brytyjka jesteś,nono:-)mój M miał stan zapalny ,czyli leukocyty w

nasieniu, pamiętam tylko że z witamin to lykał Androvit, zreszta bardzo dobry

zestaw,czasami mu jeszcze kupuję.Miał jeszcze jakiś antybiotyk ale niestety nie pamietam,grunt że pomoglo.:-):-)co do ruchliwości i żywotności to chyba w porządku,bo nic urolog nie mówił.Tylko w sumie to nie konsultowałam tych wyników z ginem,ale myślę że jest dobrze.
pa
 
ja nie wiem jakie tu sa preparayt dla mezczyzn...ale byc moze dzis sie dowiemmy.jak nie mam ladny zestaw czego potrzebuje.
dobrze , ze u twojego oki !!!
 
Nam się znów nie udało.W czwartek 1krecha na teście a wczoraj @przyszła.Jutro idę do gina.Już nie wiem co myśleć co robić bo to chyba nie ma sensu by się oszukiwać.Jak długo mozna się łudzić że może w kolejnym cyklu?
 
Anulka pomysl jednak , ze ty masz lekarza ktory sie toba zajmuje, a my tu z mezem niestety nie dostaniemy sie do kliniki , chyba ze platnie...sami sobie chyba bedziemy musieli poradzic...takze nic innego nie pozostaje jak wierzyc.ale najwyzej odpocznij od tych staranek , bierz te leki ale nie mysl ta o tym.popatrz na synka tez krotko nie czekalas!
trzymam mocno za ciebie!

to prawie razem @ dostalysmy:)
 
reklama
Lilith ja też niestety chodzę prywatnie do gina i za wszystkie badania płacę bo u nas leczenie niepłodności nie jest w planach NFZ .O ciąży już dawno przestałam myśleć.Bioręl leki bo gin każe ale bez jakichkolwiek pozytywnych myśli i niestety mój gin już o tym wie że ja sie poddałam i zwątpiłam.
 
Do góry