Hej Kasiu, dzięki za miłe słowa.
Monia - testy owulacyjne są różne w aptekach, ja próbowałam tego raz, ale niepamiętam jak się nazywały. Jeśli zdecydujesz się ich użyć poproś w aptece po prostu o testy owulacyjne. Raczej nie powinnaś mieć problemu z ich kupnem, choć nie w każdej aptece są. Druga sprawa - są dość drogie. Cena od 40 zł - 100 zł. Opakowanie zawiera 5 testów.
Testy owulacyjne wskazują zbliżający się termin owulacji. Wyglądają - i działają, na takiej samej zasadzie jak testy ciążowe, tylko każdy z tych testów wskazuje na obecność w moczu innego hormonu.
Testów jest jak mówiłam 5 - na 5 kolejnych dni cyklu. Do testów jest załączona instrukcja, kiedy powinno się rozpocząć testowanie, w zależności od długości cyklu. Ja miałam cykle 29 dniowe, to instrukcja zdaje się przewidywała rozpoczęcie testowania od 9 czy 10 dnia cyklu (liczonego oczywiście od 1 dnia miesiączki - tak dla pewności mówie, bo moja koleżanka sobie np żle liczyła cykle
). Moim zdaniem, lepiej jest rozpocząć 1-2 dni później niż wskazuja w instrukcji, bo jedno opakowanie może wówczas nie wystarczyć.
Test robisz codziennie o tej samej porze dnia, może być wieczorem. Kilka kropelek moczu, czekasz kilka minut. Pokazuje Ci się ciemniejsza kreska kontrolna, i testowa - 1 dnia pewnie bardzo słaba, ledwo widoczna, ale każdego dnia coraz bardziej wyrazna, co wskazuje na wzratający poziom hormonu. Kiedy na tescie pokaza sie 2 kreski bardzo do siebie podobne, oznacza to ze owulacja nastąpi w ciągu 24 - 48 godzin. (zależy pewnie jaki test).
Heh, dość szczegółowo Ci to wyjaśniłam, mam nadzieję ze skutecznie.
Ja kiedy używałam tych testów byąłm zadowolona, tak mi się wydawało wówczas, ale nie zakonczyło się to sukcesem, a mysle dodatkowo wzmagało stres i napięcie przed owulacją. Pewnie kazdy musi na sobie wypróbowac.
Powodzenia!
Vitall-Doda - zdaje się, że masz już informacje, jak liczyc dni płodne, więc już sobie daruję wyjaśnienia.
Pozdrawiam i życzę Wam powodzenia!! ;D