reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Dziewczyny to znowu ja 🙈 możliwe że jednak wczoraj była owulacja? Bolały mnie fest jajniki , troszkę różowego śluzu było ale nie wiele ,a dziś już nic... 12 DC wczoraj 13 DC dziś
 

Załączniki

  • f6093f2a-b48d-4159-a31f-eb9bc45904ac.jpeg
    f6093f2a-b48d-4159-a31f-eb9bc45904ac.jpeg
    58 KB · Wyświetleń: 63
reklama
Przed niepłodnością byłam pewna, że chce adoptować, nawet jakbym miała swoje dzieci, to chciałam też adoptować. Teraz nie mogę mieć swoich i chociaż w sercu adopcja jest dla mnie ok, ale nie potrafię żadnych kroków (z wygody) poczynić ku temu.
To my na początku tego roku mieliśmy postanowienie, że rozpoczynamy procedurę adopcyjną. Ja wiem, ze pokochałabym adoptowane dziecko (i to pewnie od pierwszej chwili), ale z drugiej strony, dla mojego męża, nie jest to wcale taka oczywista kwestia. Boi się, że mógłby tego nie dźwignąć. Postanowiliśmy jednak, że rozpoczniemy, a co będzie to będzie - adopcja to długi proces. Do dzisiaj nie zrobiliśmy nic w tym kierunku.

Co więcej, ostatnio spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy adoptowali swoje pierwsze dziecko. Byłam na siebie bardzo zła, bo nie potrafiłam myśleć o nim inaczej niż o „adoptowanym synu”.
 
Dobra, jako, że mi oficjalnie odjebalo i mam już 20 rzeczy w koszyku na shein, to bardzo proszę o polecajki w zakresie organizacji przestrzeni w domu (nie musi byc shein). Obojętnie jakie pomieszczenie, muszę przeorganizować wszystko. Jakie przedmioty zmieniły Wasze życie? (Bez zmiany mebli i ciężkich przemeblowan poprosze 😅)
 
Dziewczyny to znowu ja 🙈 możliwe że jednak wczoraj była owulacja? Bolały mnie fest jajniki , troszkę różowego śluzu było ale nie wiele ,a dziś już nic... 12 DC wczoraj 13 DC dziś
na zdjęciu chyba nie widać piku, ale mógł być kilka godzin później/wcześniej. Tylko pik to nie jest dzień owulacji, zazwyczaj dzień przed owu jest pik (z reguły 12-36h - tylko to musisz sprawdzić w instrukcji, bo nie pamiętam jaki tam jest przedział czasowy w facelle)
 
w ogóle te testy co teraz kupilam to 40 sztuk, a najwieksze wielopaki miałam po 20 i sikałam na nie kilka miesięcy :D to chyba na pół roku mi starczy
 
Najgorzej gdy chcesz takiemu dziecku nieba przychylić a ono tego nie doceni. Moja Mama ma 3 koleżanki, ktore zaadoptowały dzieci w wieku 7/8 lat i same kłopoty zaliczyły z tymi dziećmi jak dorosły.. niestety nie doceniły tego, ze dostaly szansę na normalną rodzinę.
Przykro mi :(
Ja mam takie stałe przekonanie, które akurat się nie zmienia, że dzieci (niezależne czy własne czy adoptowane) nie są po to, by coś doceniać/zwracać/odpłacać. Widzę po prostu ile bólu i rozczarowania wiąże się z oczekiwaniami wobec dorosłych dzieci. Może mi też coś by się "odpaliło", ale gdy potencjalnie myślę o swoich dzieciach to chciałabym aby były wolne od oczekiwań swojej matki. Nie chciałabym aby były zarówno odpowiedzią na jakieś moje potrzeby ani żeby musiały cokolwiek wobec mnie
 
na zdjęciu chyba nie widać piku, ale mógł być kilka godzin później/wcześniej. Tylko pik to nie jest dzień owulacji, zazwyczaj dzień przed owu jest pik (z reguły 12-36h - tylko to musisz sprawdzić w instrukcji, bo nie pamiętam jaki tam jest przedział czasowy w facelle)
wczoraj o 16 robiłam ten test z 12dc a ten z 13 DC dziś przed chwilą
 
To my na początku tego roku mieliśmy postanowienie, że rozpoczynamy procedurę adopcyjną. Ja wiem, ze pokochałabym adoptowane dziecko (i to pewnie od pierwszej chwili), ale z drugiej strony, dla mojego męża, nie jest to wcale taka oczywista kwestia. Boi się, że mógłby tego nie dźwignąć. Postanowiliśmy jednak, że rozpoczniemy, a co będzie to będzie - adopcja to długi proces. Do dzisiaj nie zrobiliśmy nic w tym kierunku.

Co więcej, ostatnio spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy adoptowali swoje pierwsze dziecko. Byłam na siebie bardzo zła, bo nie potrafiłam myśleć o nim inaczej niż o „adoptowanym synu”.
Teraz bylo duzo udostępnień malutkich dzieci do adopcji. Takie uwazam, najłatwiej wychować, które nie mają zaburzonego obrazu rodziny i zasad.
 
reklama
Teraz bylo duzo udostępnień malutkich dzieci do adopcji. Takie uwazam, najłatwiej wychować, które nie mają zaburzonego obrazu rodziny i zasad.
Tak, zdecydowanie gdy myśle o naszej ewentualnej adopcji, to jednak dotyczy ona wyłącznie małego dziecka. Podziwiam tych, którzy decydują się na adopcję starszych dzieci.
 
Do góry