reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
ja szczerze mówiąc nie wiem, dla mnie to jeden z tematów, na który można mieć zdanie, ale ostatecznie i tak zostaje ono zweryfikowane jeśli do takiej sytuacji faktycznie dochodzi
 
reklama
Dobra wczoraj była raczej 😅🙈 ostatni raz robię te testy 🙈
 

Załączniki

  • f166f711-7746-47d1-a136-7fb3a1e64482.jpeg
    f166f711-7746-47d1-a136-7fb3a1e64482.jpeg
    44,8 KB · Wyświetleń: 64
ja też wzięłam taką tabletkę mając jakieś 20 lat i czasem się zastanawiam czy może to mogło mieć jakikolwiek wpływ na to, co się dzieje teraz? ale że u nas póki co na pierwszym planie kiepskie nasienie, ro chyba za szeroko sięgają moje rozkminy
Myślę, że nie ma to wpływu na to co teraz dzieje się w naszym organizmie. Ale w głowie tez mam czasem takie rozkimny jak Ty, wiec doskonalone rozumiem.

Co do tematu adopcji, na tę chwilę bym się nie zdecydowała. Tak samo jak na skorzystanie z dawcy nasienia czy komórki jajowej.
Chcialabym mieć dziecko, które ma zarówno moje geny jak i męża. O innym nie marzę.

Na tę chwilę tak uważam, ale wiem, ze życie może zmienić moje poglądy.
 
jakieś pudełeczka przyklejane, jakieś koszyczki i plastikowe do szafek, i metalowe do spiżarni, i takie do lodówki, i takie na patyczki do uszu do łazienki, i na waciki, i jeszcze jakieś rzeczy których już zapomniałam 😅 o wiem, na przyprawy 😅
ja się jaram tym🤣
 

Załączniki

  • IMG_1035.jpeg
    IMG_1035.jpeg
    44,8 KB · Wyświetleń: 75
  • IMG_1036.jpeg
    IMG_1036.jpeg
    43,8 KB · Wyświetleń: 68
  • IMG_1034.jpeg
    IMG_1034.jpeg
    57,6 KB · Wyświetleń: 74
  • IMG_1031.jpeg
    IMG_1031.jpeg
    65,1 KB · Wyświetleń: 73
  • IMG_1032.jpeg
    IMG_1032.jpeg
    65,2 KB · Wyświetleń: 70
My raczej na adopcje dziecka byśmy się nie zdecydowali. Prędzej na adopcje zarodka/komórki/nasienia. Bardzo chciałabym doświadczyć bycia w ciąży.
Ja też, dla mnie to musi być niesamowite uczucie być w ciąży 🥹 i mieć tak duży brzuch, żeby nie widzieć swoich stóp XD to już tak na śmiesznie.
A tak na poważnie: w małżeństwie chrzestnego mojego męża też był problem z zajściem w ciążę. Zdecydowali się na adopcję- dali temu chłopakowi naprawdę wszystko, miłość, dom, opiekę, kasy tam zawsze było pod dostatkiem. On jednak w dorosłym życiu ich wykorzystywał. Musiał mieć dietę, bo miał marskosc wątroby- kwalifikował się do przeszczepu. Dużo pił, ćpał, nie odzywał się do nich przez kilka dni/tygodni, a potem przychodził z podkulonym ogonem na obiadki taki zmarnowany. Nie miał mu kto ugotować, to rodzice zawsze przygarnęli. Rodzice załatwili mu pracę, ciągnął l4, bo nie chciało mu sie tam chodzić. Takich sytuacji naprawdę było multum, jego mama już sie buntowała, że przecież jest dorosły (41 lat), a nie potrafi o siebie zadbać, zachowuje sie jak szczeniak. Natomiast tata zawsze mu nadskakiwał, był na każde zawołanie. Nie wiem po czyjej stronie tam był problem z płodnością, być może po jego, ale myśle, że chciał po prostu w ten sposób „odpokutować”, że swoich dzieci nie mogli mieć, on był ich jedyny i ojciec chciał do niego jak najlepiej na swój sposób, chociaż był nadgorliwy.
W poniedziałek coś tknęło tego ojca, że syn sie nie odzywa, pojechał do niego do mieszkania i juz nie żył. Właśnie do niego jutro idziemy na pogrzeb.
Taka dygresja odnoście adopcji.
Mimo tego, że wzięli tego chłopca malutkiego (3 latka), to w późniejszym życiu chyba wiedział, że może ich wykorzystywać na każdym kroku. A może już to picie i ćpanie było w genach. Kto wie…
Meh, ale się rozpisałam 🫡
 
Dobra, jako, że mi oficjalnie odjebalo i mam już 20 rzeczy w koszyku na shein, to bardzo proszę o polecajki w zakresie organizacji przestrzeni w domu (nie musi byc shein). Obojętnie jakie pomieszczenie, muszę przeorganizować wszystko. Jakie przedmioty zmieniły Wasze życie? (Bez zmiany mebli i ciężkich przemeblowan poprosze 😅)
ekspres do kawy xD
 
reklama
Dobra, jako, że mi oficjalnie odjebalo i mam już 20 rzeczy w koszyku na shein, to bardzo proszę o polecajki w zakresie organizacji przestrzeni w domu (nie musi byc shein). Obojętnie jakie pomieszczenie, muszę przeorganizować wszystko. Jakie przedmioty zmieniły Wasze życie? (Bez zmiany mebli i ciężkich przemeblowan poprosze 😅)
Saturator! 🩷
 
Do góry