reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Ja rozumiem i Ciebie, ale mam trochę inne podejście. Jakbym była niewierząca to pewnie nie miałabym problemu, żeby np iść do kościoła "bo trzeba", pogrzeb, ślub. Ale jasne, każdy robi według siebie.
Ja do kościoła chodzę na śluby lub pogrzeby.
Na pytania kiedy chrzciny robimy, niezmiennie odpowiadam jak chce to róbcie, mnie to lotto. Chyba nawet już przestali pytać, partnerowi też powiedziałam, że jak chce to proszę bardzo, ja nie mam takiej potrzeby.
 
reklama
Ale ja nie mam z tym problemu. Byłam na pogrzebie ojca i to w pierwszej ławce i nic mi się nie stało. Więc to pytanie mamy doprowadza mnie do szału, bo wiadomo, że pójdę, ale jakoś nie mam ochoty sobie tego wyobrażać. Za to wszystkie rocznice śmierci czy wyciąganie na pasterkę mogliby sobie darować.
Pasterki w rodzinnej wsi bardzo lubiłam, to były bardziej spotkania towarzyskie 😉
 
Ja rozumiem i Ciebie, ale mam trochę inne podejście. Jakbym była niewierząca to pewnie nie miałabym problemu, żeby np iść do kościoła "bo trzeba", pogrzeb, ślub. Ale jasne, każdy robi według siebie.
ja nie chodzę. Wyjątkiem są pogrzeby w rodzinie (edit: w sumie nie tyle w rodzinie, co po prostu osób mi bliskich), ale wtedy albo stoję pod kościołem i czekam aż wyprowadzą trumnę, alboo przy wyjątkowo niesprzyjających warunkach pogodowych wchodze do środka do przedsionka i tam stoję, nie klękam, nie wykonuje żadnych innych gestów.
 
Ostatnia edycja:
Pasterki w rodzinnej wsi bardzo lubiłam, to były bardziej spotkania towarzyskie 😉
U mnie to samo! Nawet w poprzednim roku wybrałyśmy się z siostrami na pasterkę, żeby spotkać znajomych i wspólnie pośpiewać kolędy (bo akurat to bardzo lubimy), ale atmosfera była taka, ze wyszłyśmy z kościoła po 10 minutach i poszłyśmy na nocny spacer 🤷‍♀️
 
u mnie się mszyce pojawiły na supertunii (zauważyłam w piątek, przed wyjazdem do rodziców). Macie jakieś sprawdzone sposoby na to cholerstwo?
Z domowych sposobów tu rozpuszczoną soda. Ja w tym roku kupiłam w ogrodniczym gotowe środki. Trochę pomogły, ale mszyc od groma w tym roku. Na różach udało się pozbyć.
 
Ostatnia edycja:
My już do domu wracamy. Noga mnie rwie że o matko... 😥 Kuzynka chuda jak szczapa a to 16 tydz już. Co najmniej dwa razy grubsza od niej jestem 🙈
 
reklama
ja nie chodzę. Wyjątkiem są pogrzeby w rodzinie (edit: w sumie nie tyle w rodzinie, co po prostu osób mi bliskich), ale wtedy albo stoję pod kościołem i czekam aż wyprowadzą trumnę, alboo przy wyjątkowo niesprzyjających warunkach pogodowych wchodze do środka do przedsionka i tam stoję, nie klękam, nie wykonuje żadnych innych gestów.
Ja dokonałam apostazji i mam niby zabronione uczestnictwo w obrządkach jakichkolwiek.
 
Do góry