Kosinka94
Moderator
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2021
- Postów
- 4 630
Zawsze gdy byłam w ciąży słyszałam od Starszego: "zrób test bo jesteś nie do wytrzymania"Ja w ciąży jestem jeszcze bardziej złośliwa niż normalnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Zawsze gdy byłam w ciąży słyszałam od Starszego: "zrób test bo jesteś nie do wytrzymania"Ja w ciąży jestem jeszcze bardziej złośliwa niż normalnie
ja tak samo przy pierwszej: ktorejs nocy mialam takie koszmary, ze obudzilam sie z krzykiem, opowiedzialam o tym przyjaciolce, a ona mi kazala zrobic test, najpierw oczywiscie jej powiedzialam, ze pierdoli jak potluczona, a 1,5h pozniej wgapialam sie w dwie kreski xDNajciekawsze jest to, że przy ostatniej ciąży nie miałam żadnych nadzwyczajnych objawów, zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki (nie musiałam szukać żadnego cienia cienia, bo kreska była bardzo wyra-zna) i wówczas beta była już na poziomie ponad 3000
O, to to!Zawsze gdy byłam w ciąży słyszałam od Starszego: "zrób test bo jesteśmy nie do wytrzymania"
w sumie jest to myśl, choć nie wiem, czy jak któraś skończy wyzwanie i machnie na koniec 250, to czy będzie chciała wracać do 30... Pewnie sobie wyznacza cele typu 100-150 dzienniktóraś chciala kontynuować przysiady więc może to połączymy?
Mi sie podoba tylko zamiast pajacyków to preferuje dzień przerwy na Maczkaktóraś chciala kontynuować przysiady więc może to połączymy?
jedno drugiego nie wykluczaMi sie podoba tylko zamiast pajacyków to preferuje dzień przerwy na Maczka
Popaprane sny czy koszmary u mnie prorocze nie są. Gdyby tak było, permanentnie byłabym w ciążyja tak samo przy pierwszej: ktorejs nocy mialam takie koszmary, ze obudzilam sie z krzykiem, opowiedzialam o tym przyjaciolce, a ona mi kazala zrobic test, najpierw oczywiscie jej powiedzialam, ze pierdoli jak potluczona, a 1,5h pozniej wgapialam sie w dwie kreski xD
ale ja problemu nie widze nowicjusze robią wg rozpiski a te które robią teraz to zaczynają sobie od stówki i tak ciągną aż je dogonimyw sumie jest to myśl, choć nie wiem, czy jak któraś skończy wyzwanie i machnie na koniec 250, to czy będzie chciała wracać do 30... Pewnie sobie wyznacza cele typu 100-150 dzienni
no i to jest myślMi sie podoba tylko zamiast pajacyków to preferuje dzień przerwy na Maczka