reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Ja ogólnie też już powoli planuję badania, chciałabym zrobić toxo i różyczkę i te wymazy MUCHA bo nigdy ich nie miałam. Ale nie wiem czy nie poczekać z tym, aż mój maż ewentualnie dojrzeje do IUI bo wtedy są potrzebne, żeby nie straciły ważności.
Badanie toxo jest ważne 6 msc, a różyczka nie ma terminu ważności.
O wymazach MUCHA nawet nie słyszałam, muszę poczytać o co chodzi.
 
reklama
a to łobuz! mój się bardzo stara i skrupulatnie łyka a tu zamiast poprawy jeszcze gorzej 🤡🤡🤡
Mój już teraz też - bo po tym, jak w marcu zaszłam w ciąże, nie omieszkałam zauważyć, że regularne branie przez niego tabsow przyczyniło się do tego, że w końcu się udało ;) Ale co się nagadałam wcześniej, to moje.
 
I jeszcze Wam powiem, że mój mąż się przekonał do naszego lekarza dzięki temu, co ostatnio powiedział. W gabinecie całą ścianę ma obwieszoną zdjęciami niemowlaków, które pojawiły się na świecie dzięki niemu. I tłumaczył mi, dlaczego nie zaleca badania zarodków, tłumaczy, że większość ciąż z trisomiami się po prostu roni, że w całej jego karierze trafiły mu się 2 ciąże z ivf z zespołem Downa i jedna para zdecydowała się dalej w tej ciąży być. I powiedział: " teraz w tym kraju oczywiście już takiego wyboru nie ma, ale unia europejska na szczęście jest szeroka".

I to jedno zdanie sprawiło, że nagle mój mąż lubi naszego lekarza 😅
 
I jeszcze Wam powiem, że mój mąż się przekonał do naszego lekarza dzięki temu, co ostatnio powiedział. W gabinecie całą ścianę ma obwieszoną zdjęciami niemowlaków, które pojawiły się na świecie dzięki niemu. I tłumaczył mi, dlaczego nie zaleca badania zarodków, tłumaczy, że większość ciąż z trisomiami się po prostu roni, że w całej jego karierze trafiły mu się 2 ciąże z ivf z zespołem Downa i jedna para zdecydowała się dalej w tej ciąży być. I powiedział: " teraz w tym kraju oczywiście już takiego wyboru nie ma, ale unia europejska na szczęście jest szeroka".

I to jedno zdanie sprawiło, że nagle mój mąż lubi naszego lekarza 😅
To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
 
Co do tematu aborcji zgadzam się z Bolilol.
To, ze my pragniemy dziecka nie oznacza, że wszyscy muszą je chcieć. Różni ludzie mogą być na zupełnie innych etapach w życiu.
Sama kiedyś nie chciałam mieć dzieci i bardzo wolno dojrzewałam do decyzji o staraniach. Za małolata wzięłam nawet tabletkę „dzień po” jak była jeszcze dostępna bez recepty. I gdzieś z tylu głowy mi to cały czas siedzi, ale wtedy miałam zupełnie inne podejście do życia i uważałam, ze wpadka nawet w wieku 21 lat to zmarnowana młodość.
Oczywiście nie przyrównuje aborcji do tej tabletki, ale przy okazji nasunął mi się ten temat.
 
To z tematu pytań trudnych - jak sądzicie, jak byście postąpiły w przypadku stwierdzenia na początku ciąży zespołu Downa?

Ja nie znam odpowiedzi. Kiedyś byłam pewna, że bym taką ciąże usunęła, a teraz nie jestem już tego tak pewna. Może również dlatego, że obserwuje Monike od cudaków, a ona pokazuje ze dzieciaki z zespołem mogą się rozwijać dobrze (choć oczywiście nakład pracy i ćwiczeń z taki dziećmi jest znacznie większy).
ja bym usunęła.
 
reklama
Do góry