reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Z uwagi na to , że trochę stron nam brakuje do pozytywnego zamknięcia dnia, to ja zapytam o coś, może ktoś coś odpisze.
Luźny temat, co najchętniej kupujecie, co poprawia Wam humor w gorsze dni?
Z uwagi na to , że za miesiąc jadę na wesele, co najchetniej na nich robicie? Czy raczej typy siedzenia za stołem i gadania/ jedzenie, wędrownicy co zwiedzają okolicę, czy może tancerze nie schodzący z parkietu?

Ja wypowiem się za siebie, jak mam ujowy dzień, chętnie sięgam po jakieś " dobre słodycze," , fajne buciki, wygodne albo po prostu ładne, ubrania, najcześciej sukienki, w których czuje się kobieco 🤪
Ja osobiście nie przepadam za weselami, może dlatego, że nie lubię tańczyć, raczej jestem typem wędrownika, sączę drinka poznaje obejście lokalu, zjem też ( choć nie na tyle , żeby wrócić do domu najedzona) , niekiedy uda mi się znaleźć osobę, z którą jestem w stanie dużo pogadać,jak na ostatnim weselu- okazala się taką osobą żona kuzyna męża od strony ojca 😄 tak zawiłe, ale fajna babka.

Jak to jest u Was, luźny temat myślę.

Może też jest coś oryginalnego co udało się Wam zjeść na weselu?

U mnie był taki dworski stòł i tam były ślimaki , kalmary i inne, mule, ostrygi nic czego ja spróbowałam , bo zwyczajnie nie mogłam 🤢😁 ale gospodyni pałacu mówiła, że to wśród ludzi idzie, ale marnie , dużo z tych rzeczy zostało.

Może coś było takiego, co Was zaskoczyło na jakimś weselu, na którym byliście.
 
reklama
Z uwagi na to , że trochę stron nam brakuje do pozytywnego zamknięcia dnia, to ja zapytam o coś, może ktoś coś odpisze.
Luźny temat, co najchętniej kupujecie, co poprawia Wam humor w gorsze dni?
Z uwagi na to , że za miesiąc jadę na wesele, co najchetniej na nich robicie? Czy raczej typy siedzenia za stołem i gadania/ jedzenie, wędrownicy co zwiedzają okolicę, czy może tancerze nie schodzący z parkietu?

Ja wypowiem się za siebie, jak mam ujowy dzień, chętnie sięgam po jakieś " dobre słodycze," , fajne buciki, wygodne albo po prostu ładne, ubrania, najcześciej sukienki, w których czuje się kobieco 🤪
Ja osobiście nie przepadam za weselami, może dlatego, że nie lubię tańczyć, raczej jestem typem wędrownika, sączę drinka poznaje obejście lokalu, zjem też ( choć nie na tyle , żeby wrócić do domu najedzona) , niekiedy uda mi się znaleźć osobę, z którą jestem w stanie dużo pogadać,jak na ostatnim weselu- okazala się taką osobą żona kuzyna męża od strony ojca 😄 tak zawiłe, ale fajna babka.

Jak to jest u Was, luźny temat myślę.

Może też jest coś oryginalnego co udało się Wam zjeść na weselu?

U mnie był taki dworski stòł i tam były ślimaki , kalmary i inne, mule, ostrygi nic czego ja spróbowałam , bo zwyczajnie nie mogłam 🤢😁 ale gospodyni pałacu mówiła, że to wśród ludzi idzie, ale marnie , dużo z tych rzeczy zostało.

Może coś było takiego, co Was zaskoczyło na jakimś weselu, na którym byliście.
Ja nie przepadam za zakupami. Nie znoszę chodzenia po galeriach. Za to mój mąż lubi i na zakupach to ja jestem ta narzekająca strona, że bolą nogi, że chce już do domu 🤣 większość rzeczy wolę zamawiać online i odsyłać jak mi nie pasuje.
Co do wesel akurat jesteśmy po jednym. My wszystkiego po trochu, czyli jemy, pijemy, gadamy z gośćmi, tańczymy. Ale nie jesteśmy jakimiś super tancerzami więc tak na luzaku.😊
 
Ja nie przepadam za zakupami. Nie znoszę chodzenia po galeriach. Za to mój mąż lubi i na zakupach to ja jestem ta narzekająca strona, że bolą nogi, że chce już do domu 🤣 większość rzeczy wolę zamawiać online i odsyłać jak mi nie pasuje.
Co do wesel akurat jesteśmy po jednym. My wszystkiego po trochu, czyli jemy, pijemy, gadamy z gośćmi, tańczymy. Ale nie jesteśmy jakimiś super tancerzami więc tak na luzaku.😊
To u Nas narzekającą strona to zawsze jest mąż, a już tymbardziej jak mu mówię, żeby coś przymierzył- jemu nigdy się nie chce, jest zdzudzony i do wszystkiego trzeba go namawiać, albo podjurgać, np. Powiem mu że będzie w tym zajebiście wyglądał , albo , że mu klate podkreśli, to wtedy idzie dumnie 😁
A co do wesela, to zdrowe podejście, ja to wole siedziec i gacać, przejsc sie i coś troche potańczyć, ale tylko dlatego żeby nie było😅
 
Wiadomo, że na poprawę humoru coś słodkiego, lody, baton, czekolada, cokolwiek co w domu, chyba, że jadę sama na miasto to chodzę po sklepach z butami i je przymierzam ☺️ Na weselach ja lubię i zjeść i pogadać i potańczyć. Mąż za tańcami nie przepada. On ze mną 3-5 piosenek przetańczy a ja jak się najem to żeby odejść od stołu to później sama na parkiecie lubię nóżką potupać 💃
 
Wiadomo, że na poprawę humoru coś słodkiego, lody, baton, czekolada, cokolwiek co w domu, chyba, że jadę sama na miasto to chodzę po sklepach z butami i je przymierzam ☺️ Na weselach ja lubię i zjeść i pogadać i potańczyć. Mąż za tańcami nie przepada. On ze mną 3-5 piosenek przetańczy a ja jak się najem to żeby odejść od stołu to później sama na parkiecie lubię nóżką potupać 💃
A tańczysz z innymi, skoro on nie lubi? 😁💃
 
Z uwagi na to , że trochę stron nam brakuje do pozytywnego zamknięcia dnia, to ja zapytam o coś, może ktoś coś odpisze.
Luźny temat, co najchętniej kupujecie, co poprawia Wam humor w gorsze dni?
Z uwagi na to , że za miesiąc jadę na wesele, co najchetniej na nich robicie? Czy raczej typy siedzenia za stołem i gadania/ jedzenie, wędrownicy co zwiedzają okolicę, czy może tancerze nie schodzący z parkietu?

Ja wypowiem się za siebie, jak mam ujowy dzień, chętnie sięgam po jakieś " dobre słodycze," , fajne buciki, wygodne albo po prostu ładne, ubrania, najcześciej sukienki, w których czuje się kobieco 🤪
Ja osobiście nie przepadam za weselami, może dlatego, że nie lubię tańczyć, raczej jestem typem wędrownika, sączę drinka poznaje obejście lokalu, zjem też ( choć nie na tyle , żeby wrócić do domu najedzona) , niekiedy uda mi się znaleźć osobę, z którą jestem w stanie dużo pogadać,jak na ostatnim weselu- okazala się taką osobą żona kuzyna męża od strony ojca 😄 tak zawiłe, ale fajna babka.

Jak to jest u Was, luźny temat myślę.

Może też jest coś oryginalnego co udało się Wam zjeść na weselu?

U mnie był taki dworski stòł i tam były ślimaki , kalmary i inne, mule, ostrygi nic czego ja spróbowałam , bo zwyczajnie nie mogłam 🤢😁 ale gospodyni pałacu mówiła, że to wśród ludzi idzie, ale marnie , dużo z tych rzeczy zostało.

Może coś było takiego, co Was zaskoczyło na jakimś weselu, na którym byliście.
To teraz wyjdzie ze mnie nerd totalny, ale Was chyba już nic nie zdziwi 😆
Nienawidzę robić zakupów stacjonarnych i żadne zakupy nie poprawią mi humoru. Co mi poprawi humor? Zamknięcie się w swoim pokoju (tak, mam swój własny pokój, który mój chłop nazywa sterylnym biurem mimo, że ja uważam, że mam tutaj całkiem sporo gratów), słuchawki zamknięte na uszy (żeby żadne otoczenie nie wkurwiało) i mogę godzinami oglądać seriale albo słuchać muzyki. W tym czasie nie ma mnie, nie istnieję, trzeba dać mi święty spokój, bo jak załączy mi się wkurw to mam ochotę wszystkich pozabijać :D
A wesela? Cóż, nie trawię. Jak tylko jest minimalna szansa, żeby się wymigać to się wymiguję 🙈
 
To teraz wyjdzie ze mnie nerd totalny, ale Was chyba już nic nie zdziwi 😆
Nienawidzę robić zakupów stacjonarnych i żadne zakupy nie poprawią mi humoru. Co mi poprawi humor? Zamknięcie się w swoim pokoju (tak, mam swój własny pokój, który mój chłop nazywa sterylnym biurem mimo, że ja uważam, że mam tutaj całkiem sporo gratów), słuchawki zamknięte na uszy (żeby żadne otoczenie nie wkurwiało) i mogę godzinami oglądać seriale albo słuchać muzyki. W tym czasie nie ma mnie, nie istnieję, trzeba dać mi święty spokój, bo jak załączy mi się wkurw to mam ochotę wszystkich pozabijać :D
A wesela? Cóż, nie trawię. Jak tylko jest minimalna szansa, żeby się wymigać to się wymiguję 🙈
Tak bardzo rozumię, może ja nie mam takiego pokoju, ale jak mam potrzebę, to też się odcinam i mam swoją przestrzeń, też wtedy muzyka słuchawki i swój świat.
Wesel też i tańców nie lubię, traktuje jako zło konieczne, może to wredne, ale tak jest🤷‍♀️ ja to bardziej biorę takie wydarzenia na przetrwanie 😅🫣
 
reklama
ja tez średnio lubię wesela, bo meczy mnie bycia długo w głośnym miejscu i siedzenie przy stole/jedzenie. z nudów tańczę, aby szybciej minął czas :D Chyba, ze można wyjść o 1-2 i nikt się nie obraza :) zakupów tez nie cierpię. Mąż mnie czasem zmusza, abym siedziała z nim w przebieralni i mówiła, co jest dobre. Sama robię zakupy online.

A co poprawia mi humor? Zależnie co go zepsuło. Dużo mi daje jakiś mocny wycisk albo jak @Avy zamykam się z muzyka/serialem i przeczekuje :D
 
Do góry