Chyba udało mi się nadrobić czytanie Waszych weekendowych wpisów
U mnie weekend dość intensywnie - w piątek z przyjaciółka pojechałyśmy na imprezę. Ok. 4:30, gdy czekałyśmy na taksówkę okazało się, ze jakich chłopak spadł ze schodów w naszym ulubionym klubie, wiec jeszcze przed tym jak wsiadłam do taksówki, dzwoniłam po karetkę i upewniałam się, że oddycha, leży bezpiecznie i otwiera oczy, gdy się go szturchnie. Wytrzeźwiałam w kilka sekund.
Po imprezie obudziłam się już o 8
![Woman facepalming :woman_facepalming: 🤦♀️](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f926-2640.png)
i całe przedpołudnie przygotowywałam się do grillowego pool party u sąsiadów. Upiekłam bezę, która zniknęła w 5 minut od postawienia jej na stole
![Drooling face :drooling_face: 🤤](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f924.png)
Niedziela na spokojnie, ogród, kocyk i książka przez większość dnia (spiekłam
![Peach :peach: 🍑](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f351.png)
). Na obiad pyszny, domowy pad thai, a wieczorem pojechałam spotkać się z nieznanym kuzynem i jego rodziną (poprzednim roku okazało się, że mieszkamy w tej samej miejscowości)
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)
Jego mama uznała, ze w końcu musimy się spotkać, korzystając z jej obecności na naszej wsi. Było Ok, ale nie lubie takich spotkań, zwłaszcza gdy mojego męża nie ma ze mną (jest obecnie w 2-tygodniowej delegacji), bo wówczas cała presja „wspinania się na wyżyny elokwencji” spada na mnie, a ja nie jestem obecnie w szczytowej formie (zamiast mózgu nadal mam ser szwajcarski). A tutaj dodatkowym problemem było to, że całe towarzystwo nie należy do najbardziej wygadanych, wiec to ja musiałam ciągnąć konwersację, żeby nie było „niezręcznej ciszy”
![Exploding head :exploding_head: 🤯](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f92f.png)
Jak wróciłam do domu, wzięłam się za ćwiczenia i po tym jak (na chwile) położyłam się na kanapie, dopiero o 3:33 przeniosłam się do sypialni
![Face with tears of joy :joy: 😂](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f602.png)