reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
kurde, roześmiałam się w głos czytając to 😂😂
Sama się śmiałam z tego przed chwilą pisząc to, a mąż dziwnie się na mnie patrzył..... rodzicom jak to opowiadałam to mama plakała ze smiechu, a tata trzymał się za brzuch i się śmiał w głos....

Druga opowieść to:
Mamy psy, no i kiedyś jak mieliśmy drugiego i jeden był szczeniakiem srał po chacie wiadomo. Szła moja córka wieczorem z pokoju do łazienki i już tak trochę mroczno w przedpokoju bylo i w pewnym momencie mówi:
"Kto plasteline rzucił w przedpokoju?"
I podnosi ręką zgrabną psią kupkę wyglądającą jak kołek plasteliny.... i w tej samej chwiliii "fuuuuuj.... to kupa - chcę odciąć tę rękę"
😅🤣😂
 
O jeszcze z pieskami mi się przypomniało. Na jakimś spacerze Aza przyniosła patyk żeby jej rzucić. No to pan grzecznie rzucił, raz, drugi... Mówi do mnie jakiś dziwny ten patyk, ja patrzę a to była uduszona kupa. On po covidzie stracił węch, więc nie wiedział że to śmierdząca sprawa była.
 
Wiecie, że dziennie mamy średnia stron napisanych na poziomie 41? Jak tak dalej pójdzie to my miesiąc zakończymy z 1250 postami 😂
Dzienna ilość stron:
1688755143297.png
 
Wogóle to mąż mój notorycznie
na każdym spacerze któremuś z naszych psów liściem wyciąga kupę wiszącą z tyłka na włosach 🤮🤢 a ja zawsze krzyczę "fujjjjjj będę rzygać"
Mnie kupa psia czy dziecka powiedzmy nie brzydzi jakoś bardzo. Jak się trafi bliski kontakt to wyszorować ręce i już.
Co tam na włosach. Psinka rodziców zjadła bandaż. Brat nie był szczęśliwy jak go musiał wyciągać, bo kawałek wyszedł a reszta nijak nie chciała.
 
U mnie z gównianych spraw to jeden kot jak ma coś zrobione w kuwecie to już nie pójdzie na dwójkę i robi na podłogę. Tuż pod drzwiami do salonu. I już nie raz zdarzyło się klocka rozmazać jak wchodziliśmy 🙈 mąż kiedyś wdepnął, ale na szczęście miał ubrane stare kapcie wiec od razu poszły do śmieci 😅
 
reklama
U mnie z gównianych spraw to jeden kot jak ma coś zrobione w kuwecie to już nie pójdzie na dwójkę i robi na podłogę. Tuż pod drzwiami do salonu. I już nie raz zdarzyło się klocka rozmazać jak wchodziliśmy 🙈 mąż kiedyś wdepnął, ale na szczęście miał ubrane stare kapcie wiec od razu poszły do śmieci 😅
o to ja też kiedyś wyrzuciłam baleriny do śmieci, ładne takie kremowe, jak szlam podnieść gowno z trawnika po moim psie i wdepnęłam w jakieś inne, dosłownie but mój zatopił się z każdej strony 🤢 wyrzuciłam buty przed klatką i wjechalam na 10 piętro na boso😬
 
Do góry