reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Zobacz załącznik 1544070Ja tak byłam na ostatnim weselu. Luzacko. Sukienki właściwie ubieram może 2-3 razy w roku. Mama:ale chyba nie idziesz w tych butach?
Byłam w 4 miesiącu ciąży, złapałam covida, sporo kombinacji żeby dojechać. Ślub był w plenerze, w międzyczasie zaczęło padać, biedne panie biegnące po mokrej trawie w szpilkach 😁
Przez covid nie poszliśmy na następne wesele. Oj tam była zajebista dwudniowa impreza. Do tej pory mi żal, że nie poszliśmy.
Najważniejsze, że kolory grają:))), wygodnie i ślicznie.


My się z 3 lata z rodziną nie widzieliśmy i jakoś sobie wjechałam, że muszę ładnie wyglądać (a zazwyczaj mam to gdzieś), bo będą oceniać "O to ta/ci co nie mają/nie mogą mieć dzieci". I nie chce wyglądać jak przegryw, tylko jak pewna siebie i szczęśliwa kobieta, ale wiadomo, że wszystko jest w mojej głowie tylko i pewnie nikt tak o mnie nie myśli (oprócz mnie samej).
 
reklama
Najważniejsze, że kolory grają:))), wygodnie i ślicznie.


My się z 3 lata z rodziną nie widzieliśmy i jakoś sobie wjechałam, że muszę ładnie wyglądać (a zazwyczaj mam to gdzieś), bo będą oceniać "O to ta/ci co nie mają/nie mogą mieć dzieci". I nie chce wyglądać jak przegryw, tylko jak pewna siebie i szczęśliwa kobieta, ale wiadomo, że wszystko jest w mojej głowie tylko i pewnie nikt tak o mnie nie myśli (oprócz mnie samej).
Ja temu na tamto wesele się wybrałam, bo dawno nie widziałam większości rodziny. A termin nam nie pasował wcale. U mnie były tylko pytania czy jestem chora bo nie piłam. O ciąży wiedzieli tylko rodzice. A u mnie po gabarytach ciążę to na końcówce było widać. I to nie zawsze, bo ja generalnie luźne ciuchy noszę.
 
Pojechałam dziś na miasto, to odwiedziłam bibliotekę i poszłam kupić test. Niech leży. Zarezerwowałam "Atlasa", bo chodliwy, 3 książki mają, 3 w kolejce jestem do jednej z nich. To sobie kryminał przeniosłam.
Ja to od 3 dni się czuje na okres. No, ale ja mam jeszcze wszystko rozjechane. Pożyjemy zobaczymy.

Moja torba do biblioteki.
A czytałaś wcześniejsze tomy „siedem sióstr”?
 
Temat na dziś - proponuję podzielić się porannymi rytuałami 😅
U mnie od poniedziałku do piątku jest tak:
5:30 dzwoni budzik, Stary dostaje buziaka, zamykam drzwi od sypialni i idę pod prysznic
5:40 wychodzę spod prysznica, zakładam turban na włosy, szlafrok, smaruję się kremem
5:45 (najbardziej kontrowersyjna dla wielu cześć mojej rutyny😂) kładę się w salonie na drzemkę 😅
6:05 wstaję, rozczesuję włosy, myję zęby, nakładam krem BB, trochę się przysypuję transparentnym pudrem ryżowym, maluję rzęsy, zakładam majty😅 używam antyperspirantu
6:15-6:20 pakuję torebkę do pracy czyli wkładam jedzonko przygotowane przez Starego😅 i nalewam wodę, robię kawę na wynos do kubka termicznego
6:25 suszę włosy
6:30 ubieram się (uprasowane ubranie mam zawsze naszykowane ewentualnie ze 3 awaryjne stroje typu sukienka bez prasowania), zakładam biżuterię i oblewam się perfumami 😅
6:35 wychodzę z domu
6:50 wyzywam ludzi na parkingu ze stają jak debile 🤣
7:00 odbijam kartę na zakładzie
No to z moich rytuałów porannych to podobnie jak ty z drzemką 🤣
1. Budze się, a w zasadzie mąż mnie zdziera z wyra, ogarniam poranną toaletę i kłade się na drzemkę 🤡 ( trwa ona zależy 10, 15 a jak szybko mi zejdzie w łazience , to 30 min ) i mąż kolejny raz musi mnie wybudzać, tym razem z drzemki🤣🤦‍♀️ niechętnie wstaje i jedziemy do pracy 😃
2. Zanim podróż do pracy to rytuał buziak w czoło ja mężowi a on mi , i potem w usta ( bez języka, zwykły)
3. Poranne robienie kawy zbożowej na drogę do pracy ( mąż)
4 . Po przebudzeniu ( tym pierwszym ) wypicie szklanki wody z połową cytryny 🙂

Nadrobię Was później😉
 
reklama
Tak, berneńczyk. Nasz też jeszcze młody i głupi. Próbujemy go okiełznać, ale bywa ciężko. 🫣 Wcześniejszy był zdecydowanie spokojniejszy. 😅

Piękny psiurek. 😍
Ja chcę mieć dobermana, ale to jak nie zajdę w ciążę albo jak zajdę i odchowam dziecko do 2-3 lat. Bo niestety trzeba dużo czasu na szkolenia poświęcić. Mój piesek już nie żyje od 2 lat, ale za nim tęsknię. Miałam boston teriera.
 
Do góry