Belferka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2023
- Postów
- 677
Cudownie to napisałaś!Ja pozdrawiam z wanny, która jak nic innego koi w 1dc i w bólach. Chociaż na razie nie jest tak źle, ze daje radę bez tabletki, ale to leżąc w wodzie
Kiedyś nienawidzialam okresu i tego bólu, a dziś jestem wdzięczna, ze ten okres przychodzi. Bo to znaczy, ze ciagle jestem stosunkowo plodna i mam szanse zostać Mama. kocham swoje ciałko. Jestem mu wdzięczna, ze jest takie silne i wytrwale i mimo wielu krzywdzących je doświadczeń, jest zdrowie i daje mi doświadczać cudownych rzeczy w życiu. Kocham swoje fałdki na brzuchu, duże barki, bicepsy i nawet już cycki pokochałam. Niech będzie zdrowe jak najdłużej. Może kiedyś da schronienie dla nowego życia
1dc = unormowanie hormonów. UF
Jestem wychowawczynią w pierwszej liceum i patrzę na te szczuplutkie dziewczyny które mają MEGA zakrzywiony obraz samej siebie. Wiesznie na diecie. Podejrzewam, że niektóre jedzą około 1300 kcal. Mozliwe,że mniej.Są mocno zaburzone... I tak sobie myślę, że też przechodziłam ten okres w swoim życiu, ale o wiele bardziej łagodnie. Nie podobało mi się moje ciało, ale żyłam normalnie, raczej niczego sobie nie odmawiałam.. a moje dziewczyny działają. Dieta, cwiczenia. I szkodzą same sobie, bo nie stosują tego w umiarze. Ale nie potrafię z nimi o tym rozmawiać. Nie wiem jak ugryźć temat.