reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Ja pozdrawiam z wanny, która jak nic innego koi w 1dc i w bólach. Chociaż na razie nie jest tak źle, ze daje radę bez tabletki, ale to leżąc w wodzie :D

Kiedyś nienawidzialam okresu i tego bólu, a dziś jestem wdzięczna, ze ten okres przychodzi. Bo to znaczy, ze ciagle jestem stosunkowo plodna i mam szanse zostać Mama. kocham swoje ciałko. Jestem mu wdzięczna, ze jest takie silne i wytrwale i mimo wielu krzywdzących je doświadczeń, jest zdrowie i daje mi doświadczać cudownych rzeczy w życiu. Kocham swoje fałdki na brzuchu, duże barki, bicepsy i nawet już cycki pokochałam. Niech będzie zdrowe jak najdłużej. Może kiedyś da schronienie dla nowego życia :)

1dc = unormowanie hormonów. UF
Cudownie to napisałaś!
Jestem wychowawczynią w pierwszej liceum i patrzę na te szczuplutkie dziewczyny które mają MEGA zakrzywiony obraz samej siebie. Wiesznie na diecie. Podejrzewam, że niektóre jedzą około 1300 kcal. Mozliwe,że mniej.Są mocno zaburzone... I tak sobie myślę, że też przechodziłam ten okres w swoim życiu, ale o wiele bardziej łagodnie. Nie podobało mi się moje ciało, ale żyłam normalnie, raczej niczego sobie nie odmawiałam.. a moje dziewczyny działają. Dieta, cwiczenia. I szkodzą same sobie, bo nie stosują tego w umiarze. Ale nie potrafię z nimi o tym rozmawiać. Nie wiem jak ugryźć temat.
 
reklama
@Brownie1992 ja składam reklamacje na to wyzwanie zdrowe śniadanie. Zjadłam dzisiaj, o śniadaniowej porze, bo o 10:20 i już jestem tak głodna, że mnie zaraz skręci. Normalnie bym dopiero teraz zjadła i jakiś obiad o 18 i tyle, a tak muszę jeszcze dodatkowy posiłek zjeść.

Porzucam to wyzwanie 😅
Miało być zdrowe. Nie pisałam o której porze 🤣
I w ogóle czemu nie wrzuciłaś zdjęcia?!
 
Yeyu jak dużo piszecie nie nadążam 😂😂😂 ale wyzwanie dzisiaj wykonane 🙋 mi znowu tempka rośnie wczoraj i przedwczoraj miałam spadek i straszna zgagę. 🤷🤷 I wgl wczoraj zaobserwowałam lepki mocno śluz. Już kompletnie zgłupiałam i głową sobie wymyśla głupoty. 😂😂 Zobaczymy za kilka dni co z tego będzie
 

Załączniki

  • IMG_20230705_144218.jpg
    IMG_20230705_144218.jpg
    77,8 KB · Wyświetleń: 40
  • IMG_20230705_144201.jpg
    IMG_20230705_144201.jpg
    95,1 KB · Wyświetleń: 41
Będzie burza, czuje to w głowie. Tak mi zaczęła pękać, że nie wiem jak dotrwam do 16.
U nas już pierwsza przeszła, ale jeszcze słychać grzmoty gdzieś w oddali. Najgorzej, że nasza Sam, jak przystało na odważnego owczarka niemieckiego, panicznie boi się burzy i chodzi przerażona po domu, w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca ;(
 
Cudownie to napisałaś!
Jestem wychowawczynią w pierwszej liceum i patrzę na te szczuplutkie dziewczyny które mają MEGA zakrzywiony obraz samej siebie. Wiesznie na diecie. Podejrzewam, że niektóre jedzą około 1300 kcal. Mozliwe,że mniej.Są mocno zaburzone... I tak sobie myślę, że też przechodziłam ten okres w swoim życiu, ale o wiele bardziej łagodnie. Nie podobało mi się moje ciało, ale żyłam normalnie, raczej niczego sobie nie odmawiałam.. a moje dziewczyny działają. Dieta, cwiczenia. I szkodzą same sobie, bo nie stosują tego w umiarze. Ale nie potrafię z nimi o tym rozmawiać. Nie wiem jak ugryźć temat.
Chyba najskuteczniej to mówić o sobie, nawet nastolatkom. Wiadomo, ze żadne pouczenie nic nie da. Być blisko. Wysłuchać o kłopotach z rodzicami i chłopakiem. Budować jakoś pewność siebie i poczucie własnej wartości? Tylko jak? Dobrym słowem? Afirmacja? Zauważeniu indywidualnym? Ciężki temat. Podziwiam nauczycieli
 
reklama
Do góry