reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
A czy Ty nigdy nie diagnozowałaś swoich plamień? Bo moja ginekolog twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak "taka moja uroda". Co innego plamienie dzień, dwa przed okresem, które zwiastuje rozkrecajacy się okres. A co innego plamienia środcykliczne. Wg niej każde tego typu plamienia należy diagnozować.
No ja właśnie mam 2 dni bezpośrednio przed okresem, wiec to rozkręcający się okres, żaden gin nigdy na to nie zwrócił uwagi. A ze moja faza lutalna to 12 dni, wiec przeważnie nawet nie zdążę zatestowac
 

Załączniki

  • 20230701_120012.jpg
    20230701_120012.jpg
    670 KB · Wyświetleń: 94
Ja jestem po wizycie. Niestety stymulacja nie przyniosła żadnego pęcherzyka po drożnej stronie. W tygodniu zaczynamy z mężem badania do in vitro.
Dziś mam dzień płaczki. Nie, że in vitro, ale że być może nigdy nie usłyszę "mamo". Zdaję sobie sprawę, że in vitro nie musi wróżyć sukcesu. Całe szczęście możemy w to "zainwestować". Rodzice nas wspierają. Sytuacja nam pozwala. Ale! Jeśli miałybyscie do polecenia psychologa od niepłodności to poproszę o namiar (online). Bo potrzebuje wsparcia.
Nie wiem czy jest sens zapisywac się na testowanie, moje szanse są i tak zerowe🫠
 
reklama
Ja jestem po wizycie. Niestety stymulacja nie przyniosła żadnego pęcherzyka po drożnej stronie. W tygodniu zaczynamy z mężem badania do in vitro.
Dziś mam dzień płaczki. Nie, że in vitro, ale że być może nigdy nie usłyszę "mamo". Zdaję sobie sprawę, że in vitro nie musi wróżyć sukcesu. Całe szczęście możemy w to "zainwestować". Rodzice nas wspierają. Sytuacja nam pozwala. Ale! Jeśli miałybyscie do polecenia psychologa od niepłodności to poproszę o namiar (online). Bo potrzebuje wsparcia.
Nie wiem czy jest sens zapisywac się na testowanie, moje szanse są i tak zerowe🫠
Usłyszysz... głęboko z serca Ci tego życzę 💚💚💚🫂
 
Do góry