reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

reklama
Dzień dobry w beznadziejny wtorek.. Ja dziś tylko odliczam do 15 i wracam do domu, pod kocyk popłakulkać 😔 Ale żeby nie było że nic nie robie i marnuje czas to zapisałam się już do gina na monitoring w okolicach owu i zamówiłam Miositogyn.. Orientujecie się czy zaczyna się go pić od 1 dc czy to nie ma znaczenia?
 
Dzień dobry w beznadziejny wtorek.. Ja dziś tylko odliczam do 15 i wracam do domu, pod kocyk popłakulkać 😔 Ale żeby nie było że nic nie robie i marnuje czas to zapisałam się już do gina na monitoring w okolicach owu i zamówiłam Miositogyn.. Orientujecie się czy zaczyna się go pić od 1 dc czy to nie ma znaczenia?
Mnie kiedyś gin kazała cały cykl.
 
Kurde ten pieprzony edtradiol przeciwko mnie! Bylam dzis na usg jeszcze u pobocznego gina. I tamten z 19 urósł do 21 ale pojawił się inny 19 mm i nawet śluz na usg nie duzo ale on jest i jest ok. Wszystkie znaki wskazują, ze ok ale moj estradiol ze mną walczy 😞
Dzis go powtórzyłam rano
 
Dziś 15 dc, ale mój najkrótszy cyklu trwa 35 dni.
Tak wiem,że miewają, ale te plamienie to takie jakby przedokresowe. No takie dziwne. Nie miałam nigdy takiego taki psikus 🙈

To ja się może odniosę bo też miałam taki psikus w tym cyklu w 12dc miałam według mnie dość mocne plamienie. Nigdy tak nie miałam. Poszłam dzień później na USG tj. w 13dc i nawet nie był to mój jakiś okres około owulacyjny. Wyszło, że w sumie nie widać skąd te plamienie, ale też nie nic niepokojącego. Jakby się pojawiło ponownie miałam wcześniej iść na wizytę do lekarza, ale na szczęście od tego czasu spokój
 
To chyba kwestia lekarza i jego podejścia, ja mam trombofilie i też naczytałam się forum i grup, zaczęłam brać acard a dwóch ginekologów i hematolog później mi to odradziło. Powiedzieli, że dopóki nie mam na koncie poronień to nie ma sensu.
I rzeczywiście leki to nie cukierki, a te rozrzedzajace krew nie są wcale takie bezpieczne. Przerobiłam dużo leków przeciwzakrzepowych, niektóre brałam ciagiem przez kilka lat - i jeśli nie ma wskazań to naprawdę - nie warto.

Ja na razie tego nie biorę, ale mam podobne rozkimny. Jednej strony mam poczucie właśnie, że to nie cukierki itp. z drugiej znam wiele dziewczyn tutaj z grupy które uniknęły by poronień gdyby heparynę brały już w 1 ciąży
 
reklama
Dziewczyny czy jeśli obserwuje brak śluzu jak białko jaja, jedynie taki wodnisty nierozciagliwy to jest on dobrej jakości czy szansa na zapłodnienie jest mała ?
 
Do góry