reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Tsh,Ft3 i Ft4 robie co drugi miesiąc. Innych badan nie robilam. Owulacja hmm chyba jej nie mialam. 35 dc a ja czuje sie strasznie opuchnieta, rozdrażniona i ospała :/.
W takim razie możesz zrobić progesteron - będzie mniej więcej wiadomo czy była owulacja.
Poza tym możesz sobie zrobić podstawowe badania jeśli dawno nie robiłaś tj. morfologia, Ob, cholesterol itp. Glukozę i insulinę też można byłoby zrobić.
Ale to raczej badania profilaktyczne, które warto robić co roku.
 
reklama
Chcę zrobic jutro wyniki wiadomo że beta nie wchodzi raczej w grę. Dziś mam 35 dc i zastanawiam sie co dorzucic sobie do Tsh. Jak myslicie warto teraz zbadac np progesteron ?
a nie chciałabyś się może trochę więcej w wątkach kreskowych poudzielac? Tzn. nie tylko wtedy gdy masz jakieś pytania? Fajnie by było, gdyby wsparcie płynęło z dwóch stron
 
My to z mężem jesteśmy trochę takie samoluby i chcemy mieć jedno dziecko… o ile w ogóle się uda, ale bierzemy pod uwagę tez adopcję jeśli wszystkie możliwości wyczerpiemy :) lubimy życie takie jakie mamy, w miarę dostatnie, do tego pomoc rodziców tylko z jego strony bo z moimi nie mam kontaktu no i na tym jeb**** Podhalu które i tak kocham nie ma żłobków.. dopiero przedszkole od 2,5 roku także z uwagi na nasz charakter pracy też ciężko byłoby pogodzić.. a widząc trudy w zajściu z pierwszym to ja już dziękuję o starania o drugie… no po prostu nie 🤷‍♀️ Takiemu zatrwadzialemu pisowcowi z roboty mówię kiedyś ze chcemy jedno a on COOOOO JAK JEDNO!!! NIE MOŻNA JEDNEGO! JAK ONO BĘDZIE WYCHOWANE!? A ja mówię ***** ZAJEBISCIE 😎😎😎😎
Ja to bym mogła nawet już się starać o adopcję, ale mężowi zależy żeby mieć swoje i ewentualnie jeśli nie będzie opcji wtedy iść w tym kierunku 🙃
 
My to z mężem jesteśmy trochę takie samoluby i chcemy mieć jedno dziecko… o ile w ogóle się uda, ale bierzemy pod uwagę tez adopcję jeśli wszystkie możliwości wyczerpiemy :) lubimy życie takie jakie mamy, w miarę dostatnie, do tego pomoc rodziców tylko z jego strony bo z moimi nie mam kontaktu no i na tym jeb**** Podhalu które i tak kocham nie ma żłobków.. dopiero przedszkole od 2,5 roku także z uwagi na nasz charakter pracy też ciężko byłoby pogodzić.. a widząc trudy w zajściu z pierwszym to ja już dziękuję o starania o drugie… no po prostu nie 🤷‍♀️ Takiemu zatrwadzialemu pisowcowi z roboty mówię kiedyś ze chcemy jedno a on COOOOO JAK JEDNO!!! NIE MOŻNA JEDNEGO! JAK ONO BĘDZIE WYCHOWANE!? A ja mówię ***** ZAJEBISCIE 😎😎😎😎
a później jadę i na co drugim billboardzie „GDZIE SĄ TE DZIECI??” 🤣
 
Ja to bym mogła nawet już się starać o adopcję, ale mężowi zależy żeby mieć swoje i ewentualnie jeśli nie będzie opcji wtedy iść w tym kierunku 🙃
noo to zależy kto na jakim etapie jest, ja to zaszłam w ciąże od razu po stymulacji ale z CP a teraz nagle brak miesiączek także dopiero się diagnozujemy i zobaczymy co dalej :) ale jeśli tylko nam nie pyknie żadna z opcji to z ogromna chęcią zaadoptujemy i pokochamy dzieciątko, które potrzebuje miłości, która my chcemy dać 😬
 
a nie chciałabyś się może trochę więcej w wątkach kreskowych poudzielac? Tzn. nie tylko wtedy gdy masz jakieś pytania? Fajnie by było, gdyby wsparcie płynęło z dwóch stron
jak najbardziej ale ciezko ogarnac zycie na dwa domy, prace z dojazdem 150 km, bycie z synem i spedzanie czasu z partnerem. Wiem moze przez to jakie mam zalatane zycie nie powinnam udzielac sie u Was poniewaz nie mam czasu nadrabiac tego co piszecie. Bije sie w piers i przepraszam. Pomocy bede szukac u lekarza. A ja mimo wszytsko myslami i sercem jestem z wami i trzymam kciuki za was wszystkie.
 
jak najbardziej ale ciezko ogarnac zycie na dwa domy, prace z dojazdem 150 km, bycie z synem i spedzanie czasu z partnerem. Wiem moze przez to jakie mam zalatane zycie nie powinnam udzielac sie u Was poniewaz nie mam czasu nadrabiac tego co piszecie. Bije sie w piers i przepraszam. Pomocy bede szukac u lekarza. A ja mimo wszytsko myslami i sercem jestem z wami i trzymam kciuki za was wszystkie.
w pełni rozumiem trudności z nadrabianiem, czasami nie da się nadrobić tych pierdyliarda stron i absolutnie nikt tego nie oczekuje (a przynajmniej ja tego nie oczekuję). Jednak cudownie by było by każda z nas zareagowała chociaż na te trzy posty wstecz jakąś reakcją i napisała choć jednej z nas coś w stylu "rozumiem Cię dziewczyno, trzymam za Ciebie kciuki", by każda z nas po prostu dawała z siebie tych kilkadziesiąt sekund na wsparcie kogoś. Nasz wątek polega na tym, że jesteśmy dla siebie wzajemnie, niekoniecznie merytorycznie - bo mądrzejsze od lekarzy nie jesteśmy, ale ze stanowimy dla siebie wzajemne wsparcie, dajemy sobie oparcie oraz wiarę, których tak bardzo wszystkie potrzebujemy :)
 
reklama
w pełni rozumiem trudności z nadrabianiem, czasami nie da się nadrobić tych pierdyliarda stron i absolutnie nikt tego nie oczekuje (a przynajmniej ja tego nie oczekuję). Jednak cudownie by było by każda z nas zareagowała chociaż na te trzy posty wstecz jakąś reakcją i napisała choć jednej z nas coś w stylu "rozumiem Cię dziewczyno, trzymam za Ciebie kciuki", by każda z nas po prostu dawała z siebie tych kilkadziesiąt sekund na wsparcie kogoś. Nasz wątek polega na tym, że jesteśmy dla siebie wzajemnie, niekoniecznie merytorycznie - bo mądrzejsze od lekarzy nie jesteśmy, ale ze stanowimy dla siebie wzajemne wsparcie, dajemy sobie oparcie oraz wiarę, których tak bardzo wszystkie potrzebujemy :)
nie wiem czy zauwazylas xe czasem wpadne na chwile czasem cos tez napisze nie tylko glownie jrsli chodzi o mnie.
 
Do góry