reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Ja sikam od 2 dni ale biel i biel :D jak za Młodu się wręcz modliłam przy teście, żeby był negatywny tak teraz mam na odwrót :D
W ogóle, muszę się wyżalić. Teraz, jak się staram o drugie to przeżywam to milion razy bardziej i każda biel powoduje małego doła... przy pierwszym to miałam myślenie, że jak się nie uda to bedziemy "karierowiczami", ekstra ciocią i wujkiem (rodzenstwo Ł ma już 5 dzieci przed naszym) i takimi podróżnikami po świecie. Miałam już wybrany wymarzony kierunek i hotel, a tu bach ciąża.
Teraz mam co miesiąc normalnie wariatkowo, że znów nie wyszlo chociaż wiem, że przy IO i nadwadze troche mi zejdzie do sukcesu... ehhh wybaczcie, musiałam to wyrzucić z siebie :)
Oo ciekawa perspektywa. Faktycznie jak się planowało rodzinę wielodzietną, a plan awaryjny to życie karierowicza, musi być ciężko się pogodzić z czymś pomiędzy. I np ja jakoś też się trochę porównywałam do pierwszych starań - przecież przy drugiej owulacji się udało, czemu teraz nie? Plus ta powiększająca się różnica wieku między dziećmi. Także rozumiem totalnie! Oby szczęście się do Was szybko uśmiechnęło :)

Ja czuję trochę jakbym sobie przyśniła tą ciążę i zaraz ktoś mnie obudzi albo mi ją zabierze. A już dwóm osobom się musiałam tłumaczyć że nie chcę alkoholu. Na szczęście wymówką są leki na IO :p
Ale za to jedną rzecz sobie uświadomiłam, która powinna mnie pozytywnie nastawić, chociaż w sumie nie wiem czy się udało. Poprzednie biochemy były z późnych owulacji i przecież to w nich upatruję przyczyny, chociaż sama sobie taką teorię wysnułam. No a teraz była owu w 18dc więc już w normie i może to będzie ta zmienna dzięki której teraz zaskoczy... Ech jak do tej pory sobie przed snem wyobrażałam jak to będzie z drugim dzieckiem, pobyt w szpitalu, jakieś życie potem itp tak teraz totalnie ucięłam te myśli. Boję się kolejnego bólu i rozczarowania.
Sorry za takie smuty jak przecież powinnam skakać z radości. To takie przemyślenia w sumie na żaden wątek, ani u staraczek nie wypada ani u mamusiek, bo przecież co mam straszyć babeczki w ciąży. Ale cholernie się boję co będzie dalej. I czy jak znowu się nie uda to czy się odważę dalej próbować, chociaż myślę że z tak silnymi babeczkami jak Wy tutaj to szybko wrócę do siebie!
 
reklama
Mnie też dopadło takie przymulenie, pomimo sporej dawki adrenaliny były momenty, że miałam wrażenie, że zasnę na stojąco.
Ja czasem tak mam jak wiosna idzie … potrafię zasnąć o 16/17 i spać ciągiem do 6 rano. 2 tygodnie to trwa i przechodzi.
W innych przypadkach jeśli śpię w dzień to wiem, że będę chora.
Co prawda wolałabym żeby ta senność teraz była z innego powodu ale na to chyba za wcześnie 😂😂😂
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy pod moimi ostatnimi żalami 🙈 ja dzisiaj zjechałam do domu i tak mnie tknęło żeby jeszcze nasiusiać na test owulacyjny (w suchej teorii owulacja planowo na sobote, ale piku nie złapałam) i mi wyszła całkiem tłusta kreska, chyba serio sobie wmówiłam, że chce rodzic w 2024 i aż się owulacja przesunęła 😁 a najgorsze że już mi się testy skończyły, jutro będę musiała lecieć do rossmana przepłacić. I w środę rano USG, jestem ciekawa co będzie :)
 
Oo ciekawa perspektywa. Faktycznie jak się planowało rodzinę wielodzietną, a plan awaryjny to życie karierowicza, musi być ciężko się pogodzić z czymś pomiędzy. I np ja jakoś też się trochę porównywałam do pierwszych starań - przecież przy drugiej owulacji się udało, czemu teraz nie? Plus ta powiększająca się różnica wieku między dziećmi. Także rozumiem totalnie! Oby szczęście się do Was szybko uśmiechnęło :)

Ja czuję trochę jakbym sobie przyśniła tą ciążę i zaraz ktoś mnie obudzi albo mi ją zabierze. A już dwóm osobom się musiałam tłumaczyć że nie chcę alkoholu. Na szczęście wymówką są leki na IO :p
Ale za to jedną rzecz sobie uświadomiłam, która powinna mnie pozytywnie nastawić, chociaż w sumie nie wiem czy się udało. Poprzednie biochemy były z późnych owulacji i przecież to w nich upatruję przyczyny, chociaż sama sobie taką teorię wysnułam. No a teraz była owu w 18dc więc już w normie i może to będzie ta zmienna dzięki której teraz zaskoczy... Ech jak do tej pory sobie przed snem wyobrażałam jak to będzie z drugim dzieckiem, pobyt w szpitalu, jakieś życie potem itp tak teraz totalnie ucięłam te myśli. Boję się kolejnego bólu i rozczarowania.
Sorry za takie smuty jak przecież powinnam skakać z radości. To takie przemyślenia w sumie na żaden wątek, ani u staraczek nie wypada ani u mamusiek, bo przecież co mam straszyć babeczki w ciąży. Ale cholernie się boję co będzie dalej. I czy jak znowu się nie uda to czy się odważę dalej próbować, chociaż myślę że z tak silnymi babeczkami jak Wy tutaj to szybko wrócę do siebie!
@Elph ! GRATULACJE! Ja tu nie wszystko czytam, bo dużo produkujecie, ale nie wybaczyłabym sobie, gdybym przegapiła takie wieści :) Tym razem na pewno się uda (... i pociągnij mnie za sobą ;) )

Mie wg kalendarzyka wychodzi owulacja 14.04, ale mąż ma cały tydzień nocki więc na nic nie liczę :/
 
Ja dziś rzygalam jak kot cały poranek 🤡
Imprezowanie i picie mocnego alkoholu nie dla mnie 🤢🤣
Za to było dobre trzonowanie, a podobno kobiety dają w szyję i dzieci ni ma

Uhuh to współczuję 😞
Ja to do alkoholu niezbyt. Cos tam wypilam dla towarzystwa ale tyle byle by bylo. Zresztą nie wiem jak % działają z gonadotropinami więc boję się tez zaryzykować :😀
 
reklama
Jak tam po świętach kobietki? Głowa odpoczęła? U mnie bardzo.... 😀
Jeszcze wczoraj na imprezie byliśmy w klubie 😀

A u mnie właśnie odwrotnie. Chyba mi pada na głowę. Wczoraj przyszła lekka załamka. Pomarudzilam mężowi że beznadziejna ze mnie kobieta, że nawet ciąży nie da się ze mną zaplanować i takie tam
 
Do góry