witam dziewczynki!!
przepraszam ze się nie odzywałam, ale wczoraj miałam ciężki i długi dzień...
zaczęło sie od porannego usg, na które tak czekałam...
poszliśmy z mężem, doktor symatyczny i wogóle zrobił szybciutko usg (ja znowu prawie nic nie wiedziałam - tak ustawiony monitor ). maluszek jest jeden
, skacze, długośc od główki do pupy prawie 5 cm. no i doktor mówi do pani która siedzi w kąciku i pisze to co doktor wymierzy, ze NT (przezierność karkowa) 2,6 mm. mnie coś tam zaświtało w głowie i pyatm czy to nie za dużo. oni spojrzeli po sobie i doktor mówi ze nie, ze wszystkojest w porządku. jak w porządku to w porządku, poszlismu uradowani do domku (dostaliśmy króciótki opis - dokłądnie 5 linijek i 2 zdjęcia). badania trwało max 4 min i kosztowało 72 zł.
w domu ja siedze i podziwiam zdjecia, zeskanowalam zeby wam pokazac i zaczelam czytac o tej przeziernosci karkowej. i co się okazuje?? ze 2,6 to już jest dużo! za dużo!! i świadczy o wysokim ryzyku wytąpienia wad u dziecka (zespół downa, turnera, wady serduszka i innych). przepłakałam chybaz 5 godzin...
w międzyczasie znalazlam w internecie mnóstwo info na ten temat i razem z mężem postanowiliśmy pójsć na jeszcze jedno usg. tym razem genetyczne. zadzwonilam do centrum diagnostyki prenatalnej, pogadałam z panią i zapisla nas na 20:30 wczoraj (już po godzinach pracy lekarza). cały dzień siedziałam i drżałam, dosłownie, maz nie wiedział co ze mną zrobić....
w końcu zajechalismy, pan doktor super sympatyczny, kazął sie położyc, wypytał o różne rzeczy no i zaczął podglądac maluszka
skakał jak szalony i nijak nie dawał sie zmierzyć. normalnie stanął na nogach i koniec
. machał tylko łapkami w geście "poddaję się", ale poddać sie nie chciał. no ale w końcu udało sie zmierzyc i okazało sie ze nie am żadnego ryzyka!!! przeziernosc karkowa 1 mm!! doktor zdziwił sie skąd tamten wział takie wartosci i wogóle. powiedziął ze dzieciątko jest śłiczne, zdrowe i jest trudnym przeciwnikiem
. całe 40 min zajęło upolowanie na jego kośc nosową
. no i widziliśmy w 3d, mamy całosc nagrane na dvd, i zdjecia. mam jeszcze przyjsc za tydzień zeby cos tam domierzyc, na co juz doktor nie miał siły polowac. cena co prawda 200 zł, ale przynajmniej jestem spokojna
zaraz pokażę fotki
i przepraszam ze tak dużo napisałam, ale to nagroda za wczorajsze milczenie